Autor Wątek: Shaun Tan  (Przeczytany 7013 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline yurek1

Shaun Tan
« dnia: Czerwiec 05, 2008, 02:56:44 pm »
(wiem, że Tan urodził był się w Australii, ale nie ma przecież działu "komiksy australijskie", czyż nie?)

właśnie przeczytałem THE ARRIVAL i mogę powiedzieć jedynie: wow, co za książka! wszystko jest w niej niesamowite - rysunki (co za perfekcja!), scenariusz (co za głębia! ileż odwołań!), edycja (twarda, tłoczona oprawa, kreda, duży format, kolorystyka, stylizacja!). to moja pierwsza styczność z Tanem i od razu chcę więcej. czy pozostałe jego dzieła utrzymane są w podobnym klimacie, czy też są zupełnie odmienne?

i druga rzecz: strasznie bym chciał sobie powiesić na ścianie reprodukcje niektórych plansz. czy ktoś z was jest może poinformowany, gdzie można takowe drogą kupna nabyć?
Oh no, what a time to get diarrhoea!

Offline donTomaszek

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 06, 2008, 12:05:43 am »
Ja tez jestem The Arrival oczarowany. Komiks wydany jest pieknie (przynajmniej made in UK), wnetrze rozklada na lopatki, kazdy kadr jest diabelnie dopracowany i stanowi swoiste dzielo. Szczegolnie pieknie wygladaja 2 stronicowe plansze, ukazujace ogrom pracy wlozone w nie przez autora. Przez opowiesc, choc pozbawiona slow, plynie sie kadr po kadrze i nie ma sie ochoty przestac.

Najwyzsza polka.

 
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline turucorp

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 06, 2008, 08:32:56 am »
właśnie przeczytałem THE ARRIVAL i mogę powiedzieć jedynie: wow, co za książka! wszystko jest w niej niesamowite - rysunki (co za perfekcja!), scenariusz (co za głębia! ileż odwołań!), edycja (twarda, tłoczona oprawa, kreda, duży format, kolorystyka, stylizacja!). to moja pierwsza styczność z Tanem i od razu chcę więcej. czy pozostałe jego dzieła utrzymane są w podobnym klimacie, czy też są zupełnie odmienne?

i druga rzecz: strasznie bym chciał sobie powiesić na ścianie reprodukcje niektórych plansz. czy ktoś z was jest może poinformowany, gdzie można takowe drogą kupna nabyć?

Z ta glebia scenariusza to bym nie przesadzal :roll:
Niemniej dzieje sie w nim sporo, a pod plaszczykiem surrealistycznej konwencji udalo mu sie zamaskowac sporo dodatkowych elementow, ktorych interpretacja, moim zdaniem, znaczaco wplywa na odbior komiksu.
Jesli chodzi o jego inne prace, to klimat jest rownie pojechany, jednak konwencje graficzne i fabularne diametralnie odmienne, np. czytajac "Lost Thing" mialem dziwne wrazenie, ze Tan zapatrzyl sie na "There's A Hair In My Dirt " Garego Larsona.
No i "Arrival" to komiks, zas pozostale albumy bardziej przpominaja ksiazki, w ktorych narracja komiksowa pojawia sie sporadycznie lub wcale.
 

Offline donTomaszek

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 11, 2008, 11:47:15 am »
Niemniej dzieje sie w nim sporo, a pod plaszczykiem surrealistycznej konwencji udalo mu sie zamaskowac sporo dodatkowych elementow, ktorych interpretacja, moim zdaniem, znaczaco wplywa na odbior komiksu.

Slusznie prawisz turu.
Interpretacja.
I wszystkie smaczki.
Panowie z wielkimi odkurzaczami, ogien z wielkich plecakow (kominow?), zniszczone, opustoszale miasto, ucieczka ocalalych kanalami. Czy to nie nawiazuje w jakims stopniu do wydarzen z Powstania Warszawskiego?  Tak to sobie interpretuje:)
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline turucorp

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 11, 2008, 10:46:47 pm »
Panowie z wielkimi odkurzaczami, ogien z wielkich plecakow (kominow?), zniszczone, opustoszale miasto, ucieczka ocalalych kanalami. Czy to nie nawiazuje w jakims stopniu do wydarzen z Powstania Warszawskiego?  Tak to sobie interpretuje:)

eee...nie przesadzalbym z tym swiadomym nawiazaniem do PW, to raczej ideogram holokaustu.
dla mnie znacznie ciekawsza jest wizja "nowego swiata", zdecydowanie alternatywna do naszej rzeczywistosci.

Offline donTomaszek

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 12, 2008, 09:03:08 am »
Wizja nowego swiata rzeczywiscie powala - te wszystkie budowle, zwierzatka, pokarm czy pismo.
Sam miod.
A co do przytoczonego przeze mnie przykladu - no wlasnie nie jestem pewny czy to swiadome i konkretne nawiazanie czy tylko luzne, przypadkowe podobienstwo. Autor jest australijczykiem, wiec chyba jednak Twoja opcja turu zdaje sie rozsadniejsza.
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline turucorp

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 12, 2008, 06:39:46 pm »
Wizja nowego swiata rzeczywiscie powala - te wszystkie budowle, zwierzatka, pokarm czy pismo.

Mi bardziej chodzi o "drugi dno", bo "nowy swiat" u Tana to nie kontynent podbity przez bialego czlowieka, tylko swiat, w ktorym wypracowano rownowage miedzy rdzennymi mieszkancami a emigrantami.
To nie jest kraj emigrantow budujacych swoje zycie na gruzach wyniszczonej cywilizacji indian, to kraj, ktory wita z otwartymi rekami emigarntow pozwalajac im zyc w swiecie naprawde rownych ludzi, niezaleznie od tego kim sa i skad pochodza.
Jak dla mnie "Arrival" jest po czesci dosyc otwarta krytyka fundamentu, na ktorym powstalo USA.
Ale to oczywiscie moja interpretacja ;-)

Offline yurek1

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 12, 2008, 07:28:24 pm »
a mi się zdaje, że to jednocześnie przeidealizowana (zapewne celowo) wizja Ameryki jako "lądu wyśnionego" i bardzo pozytywna opowieść o pokonywaniu przeszkód i ucieczce od koszmaru. przeczytałem / obejrzałem ponownie i mam wrażenie, że może ta uderzająca prostota skłania po poszukiwań podtekstów, których po prostu nie ma, bo to prosta historia. prosta nie znaczy zła.
Oh no, what a time to get diarrhoea!

Offline turucorp

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 12, 2008, 08:08:01 pm »
mam wrażenie, że może ta uderzająca prostota skłania po poszukiwań podtekstów, których po prostu nie ma, bo to prosta historia. prosta nie znaczy zła.
ta "prosta historie" opowiada dziecko emigrantow, czlowiek majacy na koncie historie o kolonizacji Australii, ktory w dodatku podpowiada czytelnikom pewne niuanse i konteksty ukryte w rysunkach.
sugerujesz, ze nawet jesli autor twierdzi, ze zawarl podteksty to i tak ich tam nie ma? :shock:



Offline yurek1

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 12, 2008, 08:27:38 pm »
nie, tak sobie dywaguję. podoba mi się ten komiks, więc zastanawiam się i tyle, nie ma co rozdziawiać emotki.
Oh no, what a time to get diarrhoea!

Offline turucorp

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 12, 2008, 08:53:11 pm »
nie ma co rozdziawiać emotki.

a czemu nie?
lubie emoty, a skoro komiks ma byc za chwile wydany u nas, to chyba warto wyjasnic pewne kwestie z nim zwiazane.
szczegolnie, ze prawdopodobnie wiele osob i tak bedzie postrzegac ten komiks jako "prosta historie z ladnymi obrazkami".

Offline donTomaszek

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 12, 2008, 11:01:12 pm »
A mi wydaje sie, ze w calym tym zamieszaniu bardziej chodzi o Australie niz USA.
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline turucorp

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 12, 2008, 11:15:22 pm »
A mi wydaje sie, ze w calym tym zamieszaniu bardziej chodzi o Australie niz USA.

a moze raczej o ogolna idee emigracji?
bo jakos indianskie tipi i miasto na wzor NY jakos nie chca mi sie zgrac z Australia.

Offline yurek1

Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 13, 2008, 05:52:06 am »
ideę emigracji utożsamianą z Ameryką, bo gdzie wszyscy uciekali onegdaj?
ja nie postrzegam tego komiksu jako prostego, uważam, że historia jest prosta. natomiast cała jej nadbudowa już mniej.
Oh no, what a time to get diarrhoea!

Offline wujekmaciej

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 782
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • City of Smoke...
Odp: Shaun Tan
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 19, 2008, 11:31:56 am »
przeczytałem/obejrzałem Arrival - czuje się rozłożony na łopatki. wydanie po prostu PIĘKNE (wyd. Arthur Levine Books) - z samych poszczególnych kadrów można by stworzyć z powodzeniem samodzielną wystawę. Tan karze swojemu bohaterowi podążać w ciemnościach by za chwile 'zapalic światełko'.  na mnie osobiście największe wrażenie wywarły retrospekcje z 'poprzedniego świata' napotkanych postaci - rzeźnia :) pozatym sama wizja harmonicznego działania wielokulturowego, fantastycznego świata, gdzie każdy mówi innym językiem a jednak wszyscy potrafią się dogadać i po prostu żyć...

Przez opowiesc, choc pozbawiona slow, plynie sie kadr po kadrze i nie ma sie ochoty przestac.
przychylam posta. nie wiem czy Arrival byłby tym samym gdyby znalazły się w nim słowa.

Cytat: turucorp
ta "prosta historie" opowiada dziecko emigrantow, czlowiek majacy na koncie historie o kolonizacji Australii, ktory w dodatku  podpowiada czytelnikom  pewne niuanse i konteksty ukryte w rysunkach.
o ile się nie mylę Tan w podziękowaniach do albumu podaje źródła które były dla niego inspiracją do powstania Arrivala.
pozdro!
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 19, 2008, 11:34:28 am wysłana przez wujekmaciej »