trawa

Autor Wątek: Mass Effect  (Przeczytany 63538 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kalasanty

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #60 dnia: Wrzesień 28, 2008, 09:39:13 pm »
Mnie Raknie i związany z nimi problem natury etycznej (nie za bardzo chcę spojlerować, jeśli już przeszedłeś ten moment to będziesz wiedział o co chodzi) mocno kojarzyły się z enderowskimi robalami.

Offline Nehan

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #61 dnia: Październik 01, 2008, 12:18:05 pm »
przekleję swojego posta z innego forum
Cytuj
Ja się na masifekcie zawiodłem.
Nie wiem, może miałem zbyt wysokie wymagania, może spodziewałem się nie wiadomo czego, ale po takich recenzjach, ocenach i podbijaniu bębenka miałem prawo.
Gra na fajną grafikę, owszem, i nawet na moim komputerze chodzi. Główny wątek fabularny jest rewelacyjny, to też muszę przyznać, szczególnie w drugiej połowie gry. Ale na tym koniec. Misje poboczne są identyczne jedna z drugą, "lochy" (z braku lepszego określenia) mają całe PIĘĆ map, różniących się tylko ustawieniem kontenerów i zamkniętymi drzwiami, a jeżdżenie po planecie samochodem woła o pomstę do nieba. Do tego gra cierpi na syndrom kotora - jest strasznie krótka; i syndrom konsolowy - ma kiepski interfejs, gówniane system rozwijania postaci i niski stopień skomplikowania.
Nie zrozumcie mnie źle, masifekt jest dobrą grą. Ale nie jest zajebisty w kosmos. Gdyby nie fajne strzelanie (i brak dłuższych rozmów między postaciami), byłby tylko kotorem bez gwiezdnych wojen.
Niestety

Offline Girwan

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #62 dnia: Październik 01, 2008, 06:39:45 pm »
Faktycznie misje poboczne są beznadziejne.



Offline Coeniasty

  • Redaktor GGK
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 266
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tremere
Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #63 dnia: Październik 18, 2008, 07:40:42 pm »

Offline Nathanael

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #64 dnia: Marzec 20, 2010, 01:45:49 am »
Witam,

przepraszam, ze odgrzewam stary watek ale dopiero teraz zaczolem grac w pierwsza czesc Mass Effect. Gre kupilem w kraju mojego zamieszkania (Niemcy) i musze stwierdzic, ze niemiecki dubbing jest slaby. Ogladajac w sieci rozne widea odnosze wrazenie, ze polska wersja jest duzo lepsza. Moje pytanie: gdzie moglbym sciagnac polski dubbing?. Wszedzie znajduje tylko napisy. Jesli sie nie da, pewnie kupie ta gre w Polsce.

Offline Gabriel

  • Administrator
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 211
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • BOFH
    • http://portal.gildia.pl
Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #65 dnia: Marzec 20, 2010, 02:37:13 am »
Zdecydowanie bardziej polecam angielski oryginał. ME i ME2 nie należą do udanych spolonizowanych gier.

Edit: offtopic o polonizacjach gier przeniosłem na: http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,31981.0.html
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2010, 03:12:42 am wysłana przez Gabriel »
Rafał "Gabriel" Świątkowski (gabriel@gildia.pl),
Administrator portalu "Gildia.pl" (http://portal.gildia.pl).

Offline Idaan

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #66 dnia: Kwiecień 03, 2010, 09:52:17 pm »
Osobiście uważam, że Mass Effect II to świetna gra, bo kiedy usłyszałem Simona Templemana dubbingującego Han'Garrela to przypomniała mi się seria Legacy of Kain i pomyślałem, że muszę znowu zagrać w nią a nie w jakiś przereklamowany crap.
Legacy of Kain Soul Reaver Intro

Tak, wiem, że Templeman podkładał też głos Loghainowi w DA ale tam nie było sekwencji szukania minerałów i chowania się za beczkami które pozwalałyby na takie refleksje.  :roll:

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #67 dnia: Kwiecień 04, 2010, 06:45:27 pm »
Właśnie skończyłem ME 1 i ME 2, ale po kolei.

ME 1 - zacznę od dziegciu: fatalne misje poboczne. Tak nudnej, upierdliwej i źle zrobionej eksploracji terenu spoza głównego wątku jeszcze nie widziałem. Słaby projekt niektórych lokacji. Imo bezsensownie rozwiązane hackowanie.
A teraz zalety. Wreszcie nowy, świetnie zrobiony świat ładnie łączący wiele fajnych motywów z literatury sf. Genialny, logiczny i wciągający wątek główny. Świetna jak na tamte czasy grafika i bardzo fajni bohaterowie oraz dialogi. Naprawdę przyjemnie mi się w to grało i jak w mało której grze do końca byłem przykuty do monitora (np w taki Dragon Age końcówkę robiłem już na siłę). Grało się na tyle fajnie, że skończyłem ME 1 dwa raz, korzystając z dobrodziejstwa różnych sposobów na rozwiązanie wielu questów. Naprawdę zacna gra, imo lepsza od DA, ale może wpływa na mój osąd fakt, że wolę sf od fantasy. 30 godzin, z których jedynie godziny poświęcone na eksplorację planet uważam za stracone. Zasłużone 9/10
Bardzo spodobały mi się też konsekwencje naszych wyborów, które to możemy oglądać w ME 2.

ME 2. Bardziej uproszczone i arkadowe od pierwszej części. Początkowo warczałem na to i na podział na misje, które mają podsumowanie - psuło mi to z początku klimat, ale jakoś się przyzwyczaiłem. Tak samo na początku marudziłem na brak takiej ilości sprzętu, pancerzy etc. uproszczone inventory dla drużyny. Było trochę zmian, ale nie są to zmiany stricte negatywne, można się do nich przyzwyczaić. Wątek główny znowu bardzo dobry, świetnie poprowadzone questy postaci, same postacie imo nawet jeszcze barwniejsze i lepiej skonstruowane niż w ME 1, świetne dialogi - same plusy w warstwie fabularnej i nie mam do czego się przyczepić, choć fabuła nie jest już taka świeża i jest bardziej przewidywalna. Pierwsza część miała zaletę nowości, druga już jej nie ma ale imo to jej jedyny minus. Choć przyznam, że twórcy dali nam prawdę masę ciekawostek ze świata ME, rozwinęli kapitalnie wiele rzeczy i ciekawie rozwiązali inne. Końcówka jasno wskazuje na mocne połączenie fabularne z trzecią częścią (pierwsza trylogia GW się kłania - podobnie części były ze sobą powiązane).
Teraz siadam, by przejść ME 2 jeszcze raz, na wyższym poziomie trudności i bardziej dbając o dobrą karmę, bo za pierwszym razem pozwoliłem sobie na bycie sukinkotem od czasu do czasu. Właśnie, świetnie rozwiązali to jak można się zachowywać w różnych sytuacjach. Często bycie złym dawało różne plusiki i ułatwiało życie, z czego skwapliwie korzystałem - teraz pora pomęczyć się trochę bardziej, szczególnie, że gram na veteranie. Poziom trudności jest imo wyższy niż w ME 1 - teraz trzeba się chować i dużo bardziej pilnować sytuacji taktycznej.
Znowu zasłużone 9/10 a -1 jest jedynie za brak świeżości, którą miała pierwsza część. Gdyby "jedynka" była tak zrobiona to byłoby 10/10.

ps. ME 2 jest zadziwiająco dobrze zoptymalizowana, a jakiekolwiek błędy pojawiły mi się tylko dwa razy przy okazji walki w misji z Gruntem i misji ze statkiem nad urwiskiem, tam gdzie pojawiały się mocne wstrząsy gruntu - to potrafiło przestawić postać względem podłoża i uniemożliwić jej poruszanie, trzeba było wczytywać stan gry.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 04, 2010, 06:49:19 pm wysłana przez Wilk Stepowy »

Offline Qraq

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #68 dnia: Kwiecień 05, 2010, 01:33:07 pm »
Dziś w nocy ukończyłem me2 i w sumie zgadzam się z przedmówcą. 9/10

Końcówka trochę zgrzytneła, bo
Spoiler: pokaż
ludzki robo-żniwiarz to taka troche taniocha, ale super wyglądał i dostał ode mnie atomówką w oko :)

Grałem postacią z jedynki, czyli wredną, twardą, rudą suką z kolonii. 8) Na początku przyjąłem, że będę kontynuował granie wredną postacią i parę razy żałowałem, że przyjeta rola nie pozwalała mi się rozczulać nad tagediami i ograniczałem się do patrzenia lub odpowiedzi neutralnych.
Spodobał mi się patent z bliznami i wyglądem postaci zależnie od moralności.
Spoiler: pokaż
granie postacią z rozoraną święcacymi ranami twarzą i oczkami prawie jak diody terminatora dodaje klimatu i cool efektu na filmikach

Super sprawa z konsekwencjami wyborów z pierwszej części, zmienia się tło historii, spotykane postacie, a nawet takie sprawy jak ich moralność i poglądy. Detale bez wiekszego znaczenia dla kontynuacji, ale miło że pomyśleli.

imo: sequel doskonały:) grać!

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #69 dnia: Kwiecień 06, 2010, 04:52:58 pm »
Jak pykam sobie drugi raz w ME 2, to jednak stwierdzam, że oś fabuły jest dużo gorsza. W jedynce była dużo bardziej rozbudowana i jakbym się nie czepiał to nie mam się do czego przyczepić. W ME 2 już tak fajnie nie jest.
Spoiler: pokaż
super wypasieni zbieracze, a jeden statek mają; do tego wolę nie zagłębiać się w sens robienia z ludzi papki i pakowania tej papki w stworka z końcówki, który strasznie śmierdzi terminatorem
Za to gra zdecydowanie nadrabia walką i misjami. Gram na veteranie importowaną postacią po pierwszym przejściu gry i każą walkę muszę traktować poważnie - starczy chwila nieuwagi, by wyciągnąć kopyta, komp potrafi niesamowicie skutecznie przyszpilić ogniem zaporowym i w tym czasie bawić się we flankowanie. Ale przyznam, że walczy się niesamowicie przyjemnie. Do tego świetny filmowy klimat i zarąbiste filmiki (pierwszy raz te na silniku gry podobają mi się na tyle, by nie chcieć renderowanych)
I mam pytanie co do końcówki
Spoiler: pokaż
padli mi Miranda i doktorek, choć nic nimi nie robiłem (tzn. nie brałem do drużyny i nie posyłałem do żadnych zadań) i nie wiem dlaczego tak jest. Na filmiku tylko widziałem, że zostali martwi na stacji a potem na statku były tylko ich trumny

Offline DARKMAN

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #70 dnia: Kwiecień 06, 2010, 07:42:33 pm »
@wilk
Spoiler: pokaż
Jezeli nie wykonales misji pobocznych dzieki ktorym zyskujesz lojalnosc postaci to ktos na koncu umiera. Podobnie zreszta jezeli nie zrobisz update'ow do statku

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #71 dnia: Kwiecień 06, 2010, 08:10:57 pm »
Spoiler: pokaż
Updaty i misje zrobione, ale chyba obie postacie wkurzyłem. Miranda na pewno w jednym momencie się na mnie obraziła, bo miałem za mało punktów paragon i nie mogłem wybrać opcji by rozdzielić ją i Jacka i poprałem tą drugą (lojalność wtedy spadła dla Mi). A doktorka chyba też wkurzyłem bo raz dałem się ponieść i go ostro pojechałem za genophage (tylko nie pamiętam, czy lojalność i mu spadła). Zobaczymy, gram drugi raz i postaram się ugłaskać wszystkie postacie.
A fajny motyw z ulepszeniami statku, które mają potem wpływ na fabułę. Odruchowo wszystko ulepszyłem i się zastanawiałem co by było gdybym nie ulepszył. To teraz już wiem :)

Offline DARKMAN

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #72 dnia: Kwiecień 06, 2010, 08:35:51 pm »
Spoiler: pokaż

Nie mogles uglaskac Mirandy i Jack bo pewnie zaczales z ktoras watek milosny :P Znaczy sie wyglada na to ze zaczales watek milosny z Miranda a poparles Jack'a, poparcie jednej postaci wyklucza watek milosny z druga. Jezeli nie zaczales z dana osoba romansowac to mozesz odnowic jej lojalnosc przez zwyczajna rozmowe.

Podobnie zreszta jezeli zaczniesz watek milosny z Tali to nie uglaskasz jej podczas konfliktu z Legion. Dlatego najlepiej najpierw robic wszystkie misje poboczne a potem zaczynac romansowac ;)

Offline Nite

  • Redaktor GGK
  • Zbrojmistrz bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 155
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Precz z Komuną!
    • Gildia.pl
Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #73 dnia: Kwiecień 06, 2010, 08:47:08 pm »
Spoiler: pokaż
Ja po zakończeniu gry zaliczyłem wszystkie 3 za jednym zamachem. Miranda na śniadanie, Jack na obiad a na podwieczorek Tali :)

Offline Idaan

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #74 dnia: Kwiecień 06, 2010, 10:48:05 pm »
Spoiler: pokaż

Podobnie zreszta jezeli zaczniesz watek milosny z Tali to nie uglaskasz jej podczas konfliktu z Legion. Dlatego najlepiej najpierw robic wszystkie misje poboczne a potem zaczynac romansowac ;)

Spoiler: pokaż

Ja miałem romans z Tali i udało mi się użyć perswazji żeby ich rozdzielić. Kwestia odpowiednio wysokiego paragon/renegade.

Co do tego kto ginie w ostatniej misji, to trzeba wybierać odpowiednie osoby do odpowiednich zadań, pamiętając żeby do obrony przejścia też pozostały umiejące walczyć postacie.

Więcej tutaj:
http://social.bioware.com/forum/1/topic/105/index/1121616

Mnie np. zginął Thane podczas infiltracji szybami - nie posłałem Legiona bo był ze mną ani Tali bo nie chciałem jej narażać