Autor Wątek: Juno!  (Przeczytany 7788 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Paweł_

Juno!
« dnia: Kwiecień 01, 2008, 11:42:43 am »
Byłem ostatnio na pokazie przedpremierowym i strasznie mi się ten film podobał. Jest zupełnie inny niż cała reszta przymulastych amerykańskich komedii o niczym. Temat niby trudny i raczej, na pierwszy rzut oka, na film z cyklu okruchy życia, ale w Juno podejście do ciąży nastolatki jest takie lekkie i niemoralizatorskie, że film sam się ogląda. Reitman nareszcie zrobił dobry film, aż się zdziwiłem:) Nie dziwię się też czemu Cody dostała oscara za scenariusz. Fantastyczne filmidło, polecm!

Offline skil

Juno!
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 01, 2008, 12:55:15 pm »
dla mnie to właśnie JEST film o niczym.
o wyjątkowo irytującej nastolatce w świecie bezpłciowych i niedojrzałych dorosłych. podejście do ciąży rzeczywiście lekkie i niemoralizatorskie, w sam raz dla gimnazjalnej publiczności.
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Offline Sianon

Juno!
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 01, 2008, 10:10:51 pm »
Ja raczej jestem na plus. rzeczywiście, główna bohaterka jest irytująco inteligentna a cała jej rodzina i znajomi niby na pozór problemowi ale tak na prawdę perfekcyjni. ale są też miłe niecukierkowe momenty. ten film trochę przypomina mi Małą Miss-jeden i drugi warty obejrzenia bo optymistyczne filmy to są.

Offline Paweł_

...
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 02, 2008, 02:27:43 pm »
Nie każdy kto podchodzi do życia patrząc na nie przez różowe okulary jest niedojrzały. Dziewczyna nie zabiła dziecka ani nie wywaliła go pod drzwi kościoła tylko oddała w dobre ręce. Bywają bardziej tragiczne tragedie:) A irytująca inteligencja zdarza się nawet wśród 16 latek:) Radko bo rzadko ale się zdarza:) Cała siła Juno tkwi w optymiźmie i mnie się to bardzo bardzo podoba.

Offline Solitaire

Juno!
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 04, 2008, 09:41:07 pm »
Świetny film.
Wbrew opinii kolegi skil - właśnie o odpowiedzialności.
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline deckard

Juno!
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 05, 2008, 02:01:56 pm »
Zapraszamy do czytania recenzji

Offline skil

Juno!
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 05, 2008, 03:23:52 pm »
Cytat: "Solitaire"
Wbrew opinii kolegi skil - właśnie o odpowiedzialności.


nie pisałem, że nie jest o odpowiedzialności.
jest, ale w bardzo uproszczonej formie.
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Offline Paweł_

...
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 07, 2008, 02:42:35 pm »
Czytając twój poprzedni wpis można było z niego wywnioskować, że właśnie uważasz, że Juno nie jest o odpowiedzialności. Fakt, nie napisałeś tego wprost ale przebijało to przez twoją wypowiedź:) A ja właśnie uważam, że odpowiedzialność jest jednym z głównych tematów Juno i to nie w uproszczonej formie. W filmie pokazane jest , że odpowiedzialność nie musi iść w parze z załamywaniem rąk i rozpaczaniem nad okrutnym losem. Takie to nie Polskie, może dla tego nie do wszystkich trafia:)

Offline Solitaire

Juno!
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 07, 2008, 06:26:20 pm »
Cytat: "skil"
Cytat: "Solitaire"
Wbrew opinii kolegi skil - właśnie o odpowiedzialności.


nie pisałem, że nie jest o odpowiedzialności.
jest, ale w bardzo uproszczonej formie.

No do mnie przemawia.
Życiowa sytuacja i ciekawe charaktery.
Poza główną bohaterką oczywiście, celowo przerysowaną jako oś opowiadanej historii.
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline Paweł_

...
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 08, 2008, 12:57:36 pm »
Rzeczywiście postać Juno jest lekko przerysowana i zgadzam się , że był to zabieg celowy. Poza tym Ellen zagrała tak, że klękajcie narody. Zobaczycie, jaka to gwiazda będzie już niedługo. Czerwony dywan będzie jej:)!

Offline Burzasty

Juno!
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 08, 2008, 11:06:54 pm »
A ja się zastanawiam, czy nie pod względem gry aktorskiej nie wypadła lepiej w Hard Candy. Wszak miała tam do zagrania trudniejszą rolę...

Offline Paweł_

...
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 09, 2008, 04:17:16 pm »
Przyznam szczerze, że Hard Candy nie widziałem. Ale skoro gra tam Ellen to muszę zobaczyć:) Co to jest za film, o czym??? Mam przykry zwyczaj zbierania informacji zanim coś obejrzę:)

Offline Sianon

Juno!
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 10, 2008, 07:11:50 pm »
dzisiaj pewien amerykanin z którym mam wykład zaczął nam właśnie opowiadać o tym filmie, ze jest bardzo polityczny. juno idzie do tej kliniki aborcyjnej i to pomieszczenie jest tak obrzydliwe i obsługa tak niemiła i nieprofesjonalna że bohaterka ucieka stamtąd czym prędzej.na koniec jest pokazane że Juno po urodzeniu dziecka jest taką samą nastolatką jeżdżącą na rowerze i grającą na gitarze jaką była wcześniej. twórcy chcieli niby pokazać jakim złem jest aborcja i że gdyby Juno ją zrobiła to nie byłaby taka szczęsliwa na końcu, bo miałaby traume (a ja mówię że poród to taka sama trauma, ale mniejsza z tym).i głównie chodzi o to,że jeśli McCain wygra wybory to aborcja stanie się nielegalna w całym usa(od 1973 jest legalna w całych stanach). i że jest dużo kłótni na temat aborcji teraz w ameryce.

tak sobie tylko napisałam,gdyby kogoś ciekawiło,lub chciał podyskutować  :)

Offline Musley

  • Steward
  • ******
  • Wiadomości: 6 346
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • (づ。◕‿‿◕。)づ
    • Soundcloud
Odp: Juno!
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 14, 2008, 11:40:30 am »
Mój kumpel polecał, ja jeszcze nie miałem okazji zobaczyć, ale MUSZĘ, bo mi się ta małolata kosmicznie podoba.

Offline beacon

Odp: Juno!
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 18, 2008, 06:09:54 pm »
@Sianon

Propaganda jest, ale chyba nie aż tak nachalna. Ja przynajmniej tego tak nie odczułem.

A że jestem przeciwnikiem aborcji, to mi propaganda zupełnie nie przeszkadza.

Film jest świetny jeśli patrzeć na niego wyłącznie jako na komedię. I tyle. Najlepsza komedia jaką kiedykolwiek widziałem. Głównie za sprawą Ellen Page.

 

anything