Elephantmen, to sympatyczny komiks (nie dosłownie, tematyka nie jest lekka), choć spodziewałem się czegoś ciut lepszego. W pierwszym tomie jest w sumie tylko szkicowy zarys czym są ci cali Elephantmen i przedstawienie postaci. Na plus jest nietypowa forma. Na minus niektóre cytaty są przesadzone, jak z forum ultraortodoksyjnych vegan:
Auschwitz begins wherever someone looks at a slaughterhouse and thinks: they’re only animals.
I ostatni zeszyt napisany przez Joe Kelly'ego jest świetny. Ale akurat do jego dzieł mam słabość.