Komiks "Cień: W ogniu stworzenia" jest napakowany treścią i choć w fabule trudno się zgubić, to jednak nie można powiedzieć, że mało się w niej dzieje. Skończona lektura wywołała u mnie błogie uczucie odbycia pasjonującej podróży. Choć, między Bogiem a prawdą, cieszy, że była to jedynie podróż wyobraźni. Co ważne, pozycja stanowi autonomiczną, w pełni zamkniętą całość.
czyli o debiucie wydawniczym Planety Komiksu w ramach 'gościnnych występów' pisze Józek Śliwiński
https://dybuk.wordpress.com/2015/12/02/the-shadow-cien-w-ogniu-stworzenia/