Narzekam na "Lisa"
W "Próbie charakteru" rozwijana w ślimaczym tempie akcja jest wciąż na etapie ekspozycji (choć to już przecież trzeci zeszyt!). Wciąż poznajemy bohaterów, zarówno tych starych, jak i nowych, oglądamy kolejne wydarzenia, które zapowiadają następne wydarzenia. Pionki są nadal rozstawiane na szachownicy. Historia rozwija się dosyć topornie i przywołuje na myśl najbardziej ograne chwyty z repertuaru gatunku. Niektóre sceny są niemiłosiernie (i zupełnie niepotrzebnie) wydłużone, bo dopowiadają to, co czytelnik i tak już wie albo jest zwyczajnie oczywiste w swojej konwencjonalności.
http://kolorowezeszyty.blogspot.com/2015/11/2005-lis-proba-charakteru.html