Narracja ósmego tomu Wieże Bois-Maury nie jest tak porywająca, jak w niektórych poprzednich, ale z jest ciekawa. Hermann ładnie rozkłada akcenty pomiędzy Wielką Historią, a losami swoich bohaterów, którzy podejmują decyzje, mające wpływ na przetrwanie reszty grupy...
Z poprzednich albumów wiemy, że rysownik z wielką dbałością podchodzi do szczegółów krajobrazu. Nie inaczej jest w „ Seldżuku”. Kapadocja została dokładnie sportretowana. Widzimy charakterystyczne dla tego regionu, powstałe z tufu, skalne kolumny i grzyby, które nazywane są „bajecznymi kominami” (peribacası). Do tego liczne jary i wąwozy porośnięte szczątkową roślinnością.
http://dybuk.wordpress.com/2014/11/24/wieze-bois-maury-8-seldzuk/