Autor Wątek: Egmont 2008  (Przeczytany 125898 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Julek_

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #510 dnia: Październik 11, 2008, 12:48:40 pm »
Cytuj
Trochę to jest nudne, trochę nijakie, a przebłyski geniuszu zdarzają się za rzadko

Ja jeszcze bym dodał, że album graficznie jest bardzo nierówny, ale można to traktować jak atut i obserwować w jakim kierunku rozwijała się kreska Uderzoi. Gołym okiem widać jak z albumu na album rysownik nabierał ogłady i pewności w łapie.

I zgadzam, że z Darkiem, że "Umpa-Pa" jest lepsze od "Janka" i nie zgodzę się z Holcemanem, który twierdzi, że jest inaczej.

Offline donTomaszek

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #511 dnia: Październik 20, 2008, 04:12:57 pm »
Czy czytal juz ktos Towarzyszy Zmierzchu i jest sklonny do uskutecznienia jakiejkolwiek refleksji na temat lektury?
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline freshmaker

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #512 dnia: Październik 20, 2008, 04:58:16 pm »
świetny album - nie czytałem jeszcze tak mocno osadzonegow średniowiecznym klimacie komiksu. żadnego szpanerstwa i fajerwerków, po prostu opowieść która toczy się w dość brutalnym  środowisku (jeżeli chodzi o oddanie realiów pierwsze porównanie które przychodzi mi do głowy to braveheart). komiks umiejętnie miesza przygodę, przemoc i erotykę ale jednocześnie pojawiają się momenty skłaniające do refleksji i ogromne szczegółowo wyrysowane całostronnicowe panele. duża dbałośc o szczegóły warstwy fabularnej i rysunkowej. no i zamek którego autor stworzył makietę na potrzeby komiksu prezentuje się znakomicie.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline yurek1

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #513 dnia: Październik 20, 2008, 05:03:08 pm »
dlaczego poleciał mój post?

powtórzę:  dla mnie nuda, nawet nie doczytałem do końca. pierwsza połowa pierwszego tomu zapowiada ciekawy, realistyczny komiks osadzony w średniowieczu, taki, który możemy nazwać "społecznym", cokolwiek to znaczy. druga połowa pierwszego tomu plus cała reszta to takie popierdółki w stylu fantasy - stwory, klejnoty, księżniczki, rycerze i inne głupoty.
acz rysunkowo fajne.
Oh no, what a time to get diarrhoea!

Offline turucorp

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #514 dnia: Październik 20, 2008, 05:37:37 pm »
druga połowa pierwszego tomu plus cała reszta to takie popierdółki w stylu fantasy - stwory, klejnoty, księżniczki, rycerze i inne głupoty.

no tak, nie da sie ukryc, ze w sredniowieczu nie bylo klejnotow, ksiezniczek, rycerzy i innych glupot (ze o "stworach" nie wspomne, szczegolnie w kontekscie pewnego tekstu sprzed lat, ktory dosyc dokladnie wyjasnial co i skad sie wzielo w tym komiksie :roll:), oczywiscie znacznie latwiej walnac tekst o "glupotach i popi****lkach" zamiast doczytac do konca, a potem sie zainteresowac co, gdzie, jak i dlaczego :neutral:

Offline Tomasz 66

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #515 dnia: Październik 20, 2008, 06:32:25 pm »
Jak dla mnie, a jestem dopiero po lekturze pierwszego i połowie drugiego albumu (dawkuje sobie przyjemność jego czytania) komiks rewelacyjny, w pełnie zasługujący na czytane wcześniej o nim pochlebne opinie. Graficznie mnie zachwycił - piękna, pełna realizmu kreska, a jednocześnie mająca swój indywidualny charakter. Scenariusz wciągający - realia średniowiecza przeplatające się płynni z mistycyzmem i ożywionymi mitami (na różny sposób nie do końca dosłownie trzeba interpretować to co przeżywają bohaterowie), sprawnie przeplatane różne wątki, także te dziejące się w rożnych czasach - historia bardzo wciąga, przemyślany, wielowątkowy scenariusz, już jestem fanem Bourgeona, mam nadzieje doczekać się jego kolejnych komiksów w języku polskim
Komiks polecam, chyba, że ktoś nie lubi takich klimatów z założenia.

Offline indyjr

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #516 dnia: Październik 20, 2008, 06:52:06 pm »
Pewnie zaraz zostanę zjechany, ale mnie jakoś nie urzeka rysunek w tym komiksie, nie widzę tu wiele miejsca na zachwyty. Takie zabytki od linijki, pięć kolorów na krzyż i do tego wyblakłych. Jak by na okładce było napisane dessinateur: Piotr Kowalski to bym uwierzył, że to jego. Dla mnie rysunek typowo lombardopodobny, tyle że zamiast ciuchci, koników i pleców kobiecych "anatomicznie", wyblakłe średniowiecze z lat 80tych. Taki zbiorczy "Gail" za 120 złotych.
NO RETREAT, NO SURRENDER

Offline freshmaker

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #517 dnia: Październik 20, 2008, 07:23:34 pm »
otwórz komiks gail, otwórz komiks towarzysze zm. popatrz przez chwilę na oba a następnie przeproś i wyjdź.

Proszę grzeczniej. To brzmi jak wyrzucanie z forum - a za to są ostrzeżenia.
Na razie upomnienie.
graves
« Ostatnia zmiana: Październik 22, 2008, 10:50:43 am wysłana przez graves »
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Gilbaert

  • Gość
Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #518 dnia: Październik 20, 2008, 07:30:00 pm »
Ja jestem zachwycony. Uwielbiam średniowiecze, uwielbiam tego typu opowieści, bardzo mi się podoba to jak komiks został narysowany oraz to jak złożona jest jego struktura dla mnie bomba. blog lans mode on A więcej napisałem tu: http://komiksyinietylko.blox.pl/2008/10/3-to-liczba-doskonala.html blog lans mode off

Offline Tomasz 66

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #519 dnia: Październik 20, 2008, 08:14:46 pm »
Pewnie zaraz zostanę zjechany, ale mnie jakoś nie urzeka rysunek w tym komiksie, nie widzę tu wiele miejsca na zachwyty.

de gustibus non disputandum est - każdy gustuje w określonej konwencji graficznej komiksów (bardzie lub mniej realistycznej, czy "odjechanej" kresce), ale pewnych uniwersalnych wartości rysunkowi w tym komiksie nie można odmówić - może rysunki zamków mogą sprawiać na pierwszy rzut oka wrażenie wykonanych "od linijki", ale proponuje spojrzeć na liczne plenery, rysunki przyrody, czy postaci (autor świadomie wydaje mi się stara upodobnić rysunek do średniowiecznego stylu malowania, szczególnie widać to w twarzach niektórych postaci i ogólnej kompozycji niektórych kadrów) - mnie zachwyca, no ale de gustibus non...

Offline indyjr

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #520 dnia: Październik 20, 2008, 08:24:07 pm »
ale proponuje spojrzeć na liczne plenery, rysunki przyrody, czy postaci (autor świadomie wydaje mi się stara upodobnić rysunek do średniowiecznego stylu malowania, szczególnie widać to w twarzach niektórych postaci i ogólnej kompozycji niektórych kadrów) - mnie zachwyca, no ale de gustibus non...

Tu się zgodzę i o to nie mam pretensji, taka konwencja graficzna, ale jeśli coś jest podobne do średniowiecznych malowideł (sztuka romańska, gotycka) to jak to się ma do realizmu ?
Realizm pojawił się w renesansie i to późnym. I głównie niderlandzkim.

otwórz komiks gail, otwórz komiks towarzysze zm. popatrz przez chwilę na oba a następnie przeproś i wyjdź.

Oczywiście, że "Gail" jest bardziej niechlujny i mniej wprawny, ale chodziło ogólnie o sposób rysowania i starożytność kreski i koloru, a nie dokładne 1:1. Otwórz komiks "La branche Lincoln", otwórz komiks towarzysze zm. popatrz przez chwilę na oba a następnie przeproś i wyjdź. I naucz się czytania ze zrozumieniem. I pomyśl co znaczy własne zdanie i wolność wypowiedzi.
NO RETREAT, NO SURRENDER

Offline freshmaker

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #521 dnia: Październik 20, 2008, 08:27:12 pm »
Cytuj
Taki zbiorczy "Gail" za 120 złotych.

chyba czytam ze zrozumieniem. ta wypowiedź to jakieś nieporozumienie.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline indyjr

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #522 dnia: Październik 20, 2008, 09:48:41 pm »
chyba czytam ze zrozumieniem. ta wypowiedź to jakieś nieporozumienie.

Chyba czas się dokształcić w rysunku i sztuce, a także (tu będę się jednak upierał) w czytaniu ze zrozumieniem. Jeżeli się nie rozumie porównania, to jak to nazwać.

Kolor słaby tu i tu.
Rysunek "realistyczny" tu i tu.
Styl przełomu lat siedemdziesiątych tu i tu.

Co nie zmienia faktu, że oczywiście graficznie i treściowo jest dużo lepiej. Ale "Gail" nie był w mistrzach komiksu (może to jeszcze kwestia czasu).

Naprawdę nie każdy rysunek gdzie w miarę zachowano ludzkie proporcje i narezano architekturę od linijki i listki przerysowane z podręcznika biologii to hiperrealizm i niedościgniony wzór.

Jak chcesz wzór dobrego komiksu w tych klimatach to popatrz na Andrutowego "La batard de Kosigan"
Naprawdę rysunek zrobił ogromny progres od tamtych lat, widać to nawet u Rosińskiego, który jest jak wino z wiekiem coraz lepszy, a dla mnie ta grafika to przeżytek. Już wtedy były po stokroć lepsze rysunkowo i kolorystycznie komiksy.
NO RETREAT, NO SURRENDER

Gilbaert

  • Gość
Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #523 dnia: Październik 20, 2008, 10:09:02 pm »
Cytuj
widać to nawet u Rosińskiego, który jest jak wino z wiekiem coraz lepszy
według mnie jest może nie zupełnie odwrotnie, ale nieco inaczej. Dla mnie najlepsze rysunki Rosińskiego przypadają mniej więcej na okres opowieści o wyprawie do Krainy Qa, od "Strażniczki kluczy" jest już coraz gorzej. To co się dzieje w takiej "Klatce" na niektórych kadrach, to ło matko bosko, Jeśli to ma być fakt pójścia rysunku realistycznego do przodu, to ja wolę zostać w archaicznej stylistyce Bourgeona.
A Mazur wymiata - to prawda.

Offline indyjr

Odp: Egmont 2008
« Odpowiedź #524 dnia: Październik 20, 2008, 10:21:12 pm »
To co się dzieje w takiej "Klatce" na niektórych kadrach, to ło matko bosko, Jeśli to ma być fakt pójścia rysunku realistycznego do przodu, to ja wolę zostać w archaicznej stylistyce Bourgeona.

Masz rację. Chodziło mi o nowe, bardziej malarskie (dwa ostatnie bodajże) albumy.

NO RETREAT, NO SURRENDER