Jakoś mało mnie interseuje co magazyn X, czy portal Y wystawił grze, w którą gram. Jeśli gra mi się nie podoba, to nie zmienię nagle swojego nastawienia do niej, bo dostała od CDA 10.
Kiedy chcę kupić jakis tytuł, to przeglądająć recenzję też nie kieruję się ocenami, bo są zawsze subiektywne, tylko opisem gry.
Do dźwięku w Oblivionie się nie czepiam, bo ani mnie ziębił, ani grzał...po prostu był i tyle. Nie jest to tytuł z gatunku takich, w których dźwięk spełnia ważną dla rozgrywki i klimatu rolę.