Autor Wątek: Koziorożec (spoilery)  (Przeczytany 222474 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Yaseck

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 17, 2008, 02:19:09 pm »
Szczerze powiedziawszy to już mnie trochę to cholerne wydawnictwo na M. denerwuje...
4 miechy obsuwy? No bez przesady...

Offline graves

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 17, 2008, 06:52:41 pm »
Cytat: "Yaseck"
Szczerze powiedziawszy to już mnie trochę to cholerne wydawnictwo na M. denerwuje...
4 miechy obsuwy? No bez przesady...

A, o co chodzi?
Bo Koziorożec wyszedł.
Tom 3 - Deliah - świetny. Rewelacyjne uzupełnienie wszystkiego co było przed historią w Rorku (zresztą Rork też się pojawia... ;) ).
Rewelacja.
Przede mną do przeczytania jeszcze "Sześcian Numeryczny".
Z tego co widziałem - powalił mnie graficznie. Już pierwsza strona wbija w fotel, a dalej jest tylko lepiej. Jak wspaniale mógłby wyglądać ostatni tom Rorka, gdyby miał jakieś 120 stron i pełnostronicowe kady...
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

ramirez82

  • Gość
Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 17, 2008, 08:57:01 pm »
Cytat: "graves"
A, o co chodzi?


No to może chodzi o Planetary?? Mam nadzieje że z Y the Last Man nie będzie takiego przesuwania...

Offline graves

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 17, 2008, 09:02:08 pm »
Cytat: "ramirez82"
No to może chodzi o Planetary?? Mam nadzieje że z Y the Last Man nie będzie takiego przesuwania...

Przecież to temat o Koziorożcu, proszę nie spamować.
Przeczytałem "Sześcian Numeryczny". Niezły odlot. Spodziewałem się raczej czegoś innego ;) Koziorożec jest jednak zupełnie inny niż Rork.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Gashu

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 18, 2008, 08:53:49 pm »
Cytat: "graves"

Bo Koziorożec wyszedł.
Tom 3 - Deliah - świetny. Rewelacyjne uzupełnienie wszystkiego co było przed historią w Rorku (zresztą Rork też się pojawia... ;) ).
Rewelacja.


Przychylam... :)
Mi do gustu przypadło zachowanie tytułowej bohaterki z okresu "pre-rorkowego". Jakże odmienne, w porównaniu z tym (jak dla mnie) lekko nudnawym obliczem panny D., znanym czytelnikom  z serii "Rork".
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline Raf Fariszta

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 19, 2008, 08:35:33 am »
Cytat: "Gashu"
.......Mi do gustu przypadło zachowanie tytułowej bohaterki z okresu "pre-rorkowego". Jakże odmienne, w porównaniu z tym (jak dla mnie) lekko nudnawym obliczem panny D., znanym czytelnikom  z serii "Rork".

Generalnie postacie (grupa Kozia) w Koziu  są jakby.....żywsze, weselsze, przez to inne.....nawet te, które wystepują w Rorku są inaczej ujmowane -wynika to oczywiście z konstrukcji fabuły.......Przez to Kozia czyta mi się przyjemniej niz Rorka. Bardziej przeżywam perypetie bohaterów bo ich polubiłem.......
Nocy Matko Dnia

Offline wilk

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 21, 2008, 10:53:03 pm »
No i w "Deliah" Andreas poszedł w nowe rejony - humor. :) I dobrze mu to wychodzi. :)

Offline Tomasz 66

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 22, 2008, 06:43:27 pm »
"Deliah" - bardzo pozytywne wrażenie, album znacznie bardziej mi się podoba niż tom 1 i 2, które chyba stanowiły pewne wprowadzenie, w tomie 3 Andreasa w bardzo dobrej formie, jest to coś co zawsze przyciągało mnie do Rorka (choć oczywiście w Kozio jest więcej akcji, trochę mniej tajemnicy, no i w tym albumie jak wspomniano wyżej trochę humoru, ale wszystko w dobrym stylu). No i parę zagadek z Rorka zostaje wyjaśnionych (a także historia paru postaci znanych z Rorka przedstawiona).
Graficznie oczywiście bez zastrzeżeń -styl jak w 1 i 2.
/p.s.plansze z początku albumu Rork 5 "Koziorożec" ciekawie się wpisują w kolejne albumy Koziorożca uzupełniając historie, można je dokładnie wpleść pomiędzy kadry/

Offline Rork

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 24, 2008, 09:19:15 pm »
"Deliah" - bez rewelacji - motyw z pseudo magami nieciekawy - takie wypełnianie stron, widać brak pomysłu :(.
Nawiązanie do Rorka też takie wymuszone a "potwory apokalipsy" to już calkiem porażka. Jednym słowem - nic specjalnego.
"Sześcian..." to już trochę inna bajka - widać zalążek nowego pomysłu - coś zaczęło Martensowi świtać - zapowiedź błękitnego smoka, sześcian...

Jednak mimo wszystko jestem już zmęczony tymi nawiązaniami do Rorka, które w sumie niczego konkretnego nie wnoszą  :(  Zobaczymy co będzie w dalszych częściach ponoć dalsze albumy są samodzielnymi historiami a to może być ciekawe ...
Pożyjemy zobaczymy w każdym razie Manzoku ma do końca tego roku wydać tomy od 5 do 7.

Aha ten humor Andreasa to jakoś mi nie bardzo pasuje - może za bardzo się nastawiłem na mistycyzm, do którego nas autor przyzwyczaił w Rorku i Cromwell Stone.

Tak czy siak zdrobnienie imienia Koziorożca - nie może mi przejść przez gardło - dla mnie to żenada !!!

Offline Jimmy

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 25, 2008, 08:28:21 am »
Przychylam powyższy :)

"Deliah" jest bardzo kiepściuchna fabularnie, a zakończenie po prostu żenua.
Również graficznie, hmm, dość kontrowersyjnie. Ja rozumiem, że to zostało podporządkowane fabule i cechom charakteru bohaterki, ale mimo wszystko wolę Deliah z "Fragmentów".

"Sześcian..." dużo lepszy, również graficznie. Mnie zmiażdżył kadr powtarzający okładkę, ale w ciemności, no i przemiana Mordora fajna. Choć wciąż sporo niedostatków fabularnych, z banalną historią Sześcianu i zawiązaniem akcji rodem z kiepskiego RPG na czele.

Offline Rork

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 25, 2008, 09:21:25 am »
Szkoda, że Andreas nie rozwiną bardziej tematu z zatopioną cywilizacją. Można tu było cuda wianki stworzyć a zamiast tego tandetna historyjka z wulkanem i jakiś niewyraźnym kapłanem...

Prawdą jednak jest, że to komiks zupełnie inny niż Rork i żeby czytać go z przyjemnością trzeba się koniecznie przestawić z mistycyzmu na sensację. Może Koziorożec to odpowiedź Andreasa na słowa Rorka z Powrotu "wszystko co tu robimy jest tylko jarmarcznym mistycyzmem" i znudzony tym tematem zaczął poszukiwać czegoś innego ?

Mimo wszystko ja jak na razie nie mogę się pozbyć porównań do Rorka i oceniania Koziorożca przez pryzmat tego pierwszego. Mam nawet wrażenie, że Koziorożec jest przeznaczony dla młodszych czytelników…
Nie zmienia to jednak faktu, że Andreas jest dla mnie największym Mistrzem i będę kupował wszystko, co wyjdzie spod jego ręki  :D

Już się nie mogę doczekać Arq i zastanawiam się jak to odbiorę ? Mam jednak nadzieję, że pozytywnie :). Ale to dopiero za rok.
„Nie pozostaje, więc nic tylko czekać… jeszcze rok … rok u tych ludzi ….”

Offline wilk

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 25, 2008, 09:47:53 am »
Dla mnie "Deliah" to najciekawszy z dotąd wydanych Koziorożców. To już było widać wcześniej ale szczególnie tutaj autor stara się by postacie były bardziej ludzkie, na czele z samą Deliah, która sprawnie została przedstawiona jako rozkapryszone dziewczę. ;) I mam wrażenie, że nie akcja jest w tym tomie najważniejsza.

Cytuj
Tak czy siak zdrobnienie imienia Koziorożca - nie może mi przejść przez gardło - dla mnie to żenada !!!

Mi się to podoba. Tak mówi tylko Ash. Reszta wciąż zwraca się per "pan". W każdym razie jest to jakieś ożywienie i próba zróżnicowania charakterów postaci - nadania im bardziej ludzkich oblicz.

Jak pisałem w recenzji Koziorożec, mimo że to seria odpryskowa, to nie jest to Rork bis. Jeśli się nie będzie miało tej świadomości można się srogo rozczarować. Jeśli zaś podejdzie się do tej serii z otwartym umysłem i bez uprzedzeń można znaleźć takie elementy, których byśmy się nie spodziewali po Andreasie.

Offline Ziemniakento

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 25, 2008, 10:01:54 am »
Ja też nie mogę znieść tego "Kozio"...

Offline wujekmaciej

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 782
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • City of Smoke...
Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 25, 2008, 11:52:40 am »
zgadzam sie z wilkiem, Deliah to zdecydowanie na razie najlepsza część Koziorożca (Sześcian dopiero jutro pykne), a to dlatego, że Andreas poraz pierwszy uczłowiecza swoich bohaterów, w przeciwieństwie do Rorka gdzie postaci są chłodne i zamknięte w swoim świecie. Deliah zdecydowanie lepiej prezentuje się jako rozkapryszona pannica-zupełne przeciwieństwo Low Valley. trochę tylko szkoda, że nie wyjaśniono jak wpadła ona na trop doliny gdzie znajduje ją Rork. również humor zaserwowany przez autora jest atutem opowieści-staje się lajtowa, i pełni funkcje drobnego epizodu/przerywnika w przygodach Koziorożca.
teraz trochę moich przemyśleń :) :
Wydaje mi się że Deliah jest definitywnym pożegnaniem Andreasa z Rorkiem. stąd może wynikać trafność słów Rorka do umierającej Low w Powrocie- 'wszystko jet bazarowym mistycyzmem'-słów, które idealnie pasują się do pseudo-magów, których Deliah nieświadomie dekonspiruje.
Tom Deliah posiada również wyraźną pointę-główna bohaterka cały czas poszukuje nadzwyczjnych mocy/zdolności, ale nawet nie zauważa że już je posiadała i kiedy je straciła. również Rork Powrót można traktować jako pointę w stosunku do trzeciego tomu Koziorożca-moc, która była największym marzeniem Deliah staje się jej nemezis/przyczyną śmierci-bo magia/mistycyzm nie wytrzymuję próby zderzenia z rzeczywistością, umiera.
p.s. domyśla się ktoś kim jest tajemnicza osoba z pomalowanymi dłońmi, którą spotyka Deliah w kanałach, i która przewinęła sie już bodajże przez Obiekt i Elektryczność ?
pozdro!

Offline graves

Koziorożec (spoilery)
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 25, 2008, 01:18:39 pm »
Cytat: "wujekmaciej"
trochę tylko szkoda, że nie wyjaśniono jak wpadła ona na trop doliny gdzie znajduje ją Rork.

Zostało. Informacja znajdowała się w książce, którą znalazła pod szafą i którą znaleziono po jej wyjściu - dlatego Kozio ;) wiedział gdzie jechać :)
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."