Autor Wątek: Trudna sztuka recenzowania i oceniania  (Przeczytany 172411 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Morg

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #255 dnia: Sierpień 26, 2009, 11:46:46 am »
Morg:
A ja odniosłem wrażenie że tutaj nie chodzi o potyczki słowne recenzent vs. recenzent a recenzent vs osoba nie związana z tanuki

tanuki ma najwięcej czytelników bo i posiada najwięcej recenzji (za co brawa się należą), ale jednak przepaść dzieląca ją z azunime jest trudna do przeskoczenia w najbliższych miesiącach (latach?).

Primo - jeśli jesteś krytykowany przez osobę związaną z redakcją do której piszesz, to chyba ma to jednak większe znaczenie, niż jeśli byłbyś krytykowany przez anonimowego czytelnika.

Secundo - posiada najwięcej recenzji? No to widać ktoś je czyta, bo wątpię, żeby recenzentom chciało się pisać sobie a muzom (a przynajmniej mnie by się nie chciało), a tych (recenzentów) również przybywa. I ci czytelnicy są raczej z działania serwisu zadowoleni, bo wątpię, żeby chciało im się katować w 80% beznadziejnymi wg was recenzjami. A jako że Tanuki recenzentom nie płaci i ci piszą li tylko dla czytelników i własnej satysfakcji, to znaczy, że i recenzenci są zadowoleni. Największa liczba recenzji jest raczej efektem liczby czytelników, niż jej przyczyną. Owszem, słabe recenzje na serwisie są i nie mam zamiaru tego ukrywać, jednak są to relikty dawnych czasów, a dzisiaj takim tytułom zwykle nie ma kto napisać drugiej recenzji, która poleciałaby jako główna. Powoli te stare teksty oczywiście są zastępowane, ale ponieważ, jak już mówiłem, recenzenci nie są opłacani, to zajmuje to czas i nic niestety nie wskazuje na to, żeby ten proces miał się w najbliższym czasie zakończyć. Na szczęście jednak jest to tylko niewielki odsetek ogólnej liczby recenzji.

Tertio - ta przepaść skądś się wzięła i to raczej nie z czasu, bo Azunime powstało trochę wcześniej, niż Tanuki. I to tyle mojego komentarza - o Azunime nie mam zamiaru więcej się wypowiadać z dwóćh powodów - strona jest zaprzyjaźniona z Tanuki, a oprócz tego od paru miesięcy znajduje się w trudnej sytuacji.

Z drugiej strony mcdonald też ma więcej klientów niż konkurencja.
A Michała Wiśniewskiego za życia słuchało więcej ludzi niż np. Bacha ;-)

Czysta demagogia. McDonald wygrywa ceną, co powoduje, że analogia do portali z recenzjami anime (które są darmowe) jest kompletnie nietrafiona. Drugi argument też zdaje się nietrafiony (sięga do różnych czasów i różnych gatunków muzyki), ale odbiję piłeczkę i zapytam - skoro Tanuki jest Michałem Wiśniewskim, to kto jest Bachem?
Od siebie dodam, że ludzie szukający w dzisiejszych czasach łatwej do przetrawienia papki kulturalnej raczej nie czytaliby kilkustronicowych recenzji na Tanuki. W dodatku recenzji w których wg niektórych tu się udzielających dyskryminuje się ecchi. Proszę się zdecydować?

I tak też się stanie.

I bardzo dobrze. :)

Czyli jednak cenzura...

Nie - pilnowanie tego, coby autor pisał na temat. Gdybyś wysłał do kolumny kulinarnej jakiejś gazety genialny przepis, ale jednocześnie wcześniej poświęcił akapit na to, że zdecydowana większość przepisów zamieszczanych wcześniej w tej gazecie była niesmaczna i w ogóle do niczego, bo autorzy byli uprzedzeni do szpinaku, to zapewne dostałbyś taką samą alternatywę, jaką dostałeś względem swojej recenzji.

Proszę cię. O tym już tutaj dogłębnie dyskutowaliśmy i nie wracajmy do tematu.

Jak mówię - uważam pomysł przycisku za dobry, ale jednocześnie problem za drobny, bo jeśli ktoś uzna, że coś jest naprawdę nie tak i w ogóle, to chyba jednak ruszyłby się i wykonał te trzy kliknięcia (w przypadku przycisku byłoby to aż o całe dwa kliknięcia mniej). Jeśli jednak tego nie zrobi, to przepraszam, ale może mieć pretensje jedynie do siebie i swojego lenistwa. Ewentualnie może oczywiście napisać recenzję do "konkurencji" (Azunime? Acp?), ale jakoś nie widzę wzmożonego ruchu, widzę raczej narzekanie na Złe Tanuki - tak przecież wygodniej...

Źle zakłada. Anime to ja sobie obejrzę sam i sam wyciągnę własne wnioski. A w komentarzach chcę właśnie poczytać kto "swój" i ma podobne zdanie o recenzji jak ja, a kto przeciwko.
i
No widzisz, a z moich obserwacji wynika, że resztę czytelników, którzy czytają recenzję po obejrzeniu anime interesuje jednak kto ma podobne, a kto przeciwne do nich zdanie o anime, a nie o recenzji.

"Największą" nie znaczy "najlepszą". A co ważniejsze, ilość czyli wielkość, czy jakość?

Jakość. Niemniej ilość jest obiektywnie mierzalna, a jakość już nie. Oczywiście jeśli ktoś chce podyskutować o jakości, to może przyjść na Forum Tanuki i w odpowiednim dziale podyskutować o danej recenzji, co do której jakości ma wątpliwości - jeśli recenzent aktywnie udziela się na forum (a w przypadku większości recenzji tak jest), to z pewnością do zarzutów się ustosunkuje. Ach, przepraszam, zapomniałem - trzeba w końcu wykonać trzy kliknięcia...

Milcząca większość już tyle razy strzępiła sobie po próżnicy klawiaturę, że zwyczajnie jej się odechciało. Tylko takim uparciuchom jak ja chce się wciąż walczyć z wiatrakami, zamiast położyć na to lagę i po prostu robić swoje, mając w dupie portale, recenzje, przemądrzałych redaktorków i całą resztę.

Tyle sobie strzępiła po próżnicy tą klawiaturę, że dalej te recenzje czyta, co pokazuje pewna ankieta, zapewne czerpiąc z tego niewyjaśnioną, masochistyczną przyjemność. No chyba, że "milcząca większość" to Anfan (którego posty są tak absurdalne, że pozwolę sobie pominąć je milczeniem, bo dyskusja z nim do niczego nie prowadzi)...

A po co pisać od razu drugą recenzję, do licha? Czy gdy wokół twojej głowy lata komar, od razu wsiadasz do czołgu żeby go zabić? O wiele lepsza jest tutaj polemika z autorem recenzji i samą recenzją - wykładam w których punktach się nie zgadzam i cześć.

Pozwolę sobie zacytować fragment wypowiedzi Avellany nt. systemu pisania recenzji:

Cytat: Avellana
Do pewnego stopnia takim "dialogiem" może być recenzja alternatywna - jeśli zawiera polemikę z główną, a nie argumenty ad personam, to jest to jak najbardziej dopuszczalna jej wersja.

Offline Costly

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #256 dnia: Sierpień 26, 2009, 12:48:45 pm »
Takowy felieton mógłby być ciekawy. Zastanawia mnie tylko czy autor ma świadomość, że przez pryzmat własnych wartości postrzegamy wszystko - ergo, owy felieton automatycznie dotyczyć też musi samego piszącego jak i gotowego tekstu. Oby tak było, bo właśnie to czyni go ciekawym.

Offline Shirosama

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #257 dnia: Sierpień 26, 2009, 12:49:18 pm »
Tanuki recenzentom nie płaci i ci piszą li tylko dla czytelników i własnej satysfakcji.
Chyba dla jakiejś chorej satysfakcji (żeby oczerniać dobre anime) bo tylko takie wnioski można wyciągnąć z większości waszych beznadziejnych recenzji gdzie dobre lub nawet bardzo dobre anime mają oceny 3-5/10 czy nawet niżej. Zrozum, że jakbym nie widział co najmniej z kilkudziesięciu recenzji, które są pisane przez osoby co nie lubią danego gatunku to bym nic nie miał do tanuki. A niestety niektóre komedie shoujo, ecchi, fanserwis czy również inne gatunki są oceniane do takiego stopnia irracjonalnie, że trzeba coś o tym napisać.\\
Zauważ broniąca z całych sił tanuki osobo, że ogólnie jest tak że anime ecchi/fanserwis ma już z góry jakby niższą ocenę i jakby tylko te najlepsze mogły mieć powiedzmy 6/10. Recenzenci nie rozumieją, że anime ecchi ma być ecchi (i to zaleta, a nie wada), a komedia (tym bardziej parodia) ma bardzo śmieszyć. Z recenzji jak czytałem często wynika, że im się to nie podoba bo zbyt śmieszne lub zbyt ecchi. I to nie jeden wyjątkowy przypadek, ale dużo więcej. Zresztą wiele recenzji Avellany też się jedynie do śmietnika nadaje bo ona też recenzowała komedie ecchi.
No chyba, że "milcząca większość" to Anfan (którego posty są tak absurdalne, że pozwolę sobie pominąć je milczeniem, bo dyskusja z nim do niczego nie prowadzi)...
Absurdalne to jest tanuki i niepotrzebne istnienie tego portalu. Zastanów się kto czyta głównie te recenzje na tanuki ? Jacy ludzie to robią. Fani anime, którzy znają się na tym gatunku wielokrotnie piszą, że omijają z daleka ten serwis i nie zgadzają się z większością tych waszych pseudorecenzji.

To anime poniżej ma np zaniżoną recenzję. Powinno być 4 gwiazdki na 5. Ta osoba pisze, że była gorsza od OAV, a ja stwierdzam, że była lepsza od OAV.

http://anime.tanuki.pl/strony/anime/18-r-o-d-tv/rec/18

I NAJWAŻNIEJSZE. Ocena czytelników na tanuki jest dużo bardziej wartościowa niż te brednie pisane przez recenzentów.
Jakimś cudem zgadzam się w 90% z oceną danego anime przez czytelników.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2009, 12:57:07 pm wysłana przez anfan »

Offline Costly

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #258 dnia: Sierpień 26, 2009, 01:44:41 pm »
Zdaje mi się tylko, czy im ten temat idzie dalej, tym Anfan bardziej się rozkręca?

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #259 dnia: Sierpień 26, 2009, 02:08:39 pm »
Secundo - posiada najwięcej recenzji? No to widać ktoś je czyta, bo wątpię, żeby recenzentom chciało się pisać sobie a muzom (a przynajmniej mnie by się nie chciało), a tych (recenzentów) również przybywa. I ci czytelnicy są raczej z działania serwisu zadowoleni, bo wątpię, żeby chciało im się katować w 80% beznadziejnymi wg was recenzjami.
Bo sami są łosiami nie mniejszymi niż część ludzi te recenzje piszących, nie mają własnego zdania i bez najmniejszego problemu łykają (czytaj: ślepo wierzą) w to, co natchniony recenzent sobie naskrobie.

Cytuj
Jak mówię - uważam pomysł przycisku za dobry, ale jednocześnie problem za drobny, bo jeśli ktoś uzna, że coś jest naprawdę nie tak i w ogóle, to chyba jednak ruszyłby się i wykonał te trzy kliknięcia (w przypadku przycisku byłoby to aż o całe dwa kliknięcia mniej).
No przecież szlag mnie zaraz trafi. Przejdź na forum, załóż temat, napisz co ci się nie podobało. I każda następna osoba która też chce coś napisać o samej recenzji, musi przejść na forum i przeszukać nie wiadomo ile podstron z tematami żeby zobaczyć, czy czasem ktoś już takiego nie założył. Gdy tylko pomyślę o przeglądaniu owych podstron, to momentalnie robi mi się słabo. To nazywacie lenistwem? Bo ja to nazwę poszanowaniem własnego czasu, który mogę spędzać w ciekawszy sposób, niż przeglądając tony śmiecia w celu napisania kilku zdań, których zapewne i tak nikomu nie będzie się chciało się potem szukać (podobnie jak i mnie).

Cytuj
Tyle sobie strzępiła po próżnicy tą klawiaturę, że dalej te recenzje czyta, co pokazuje pewna ankieta, zapewne czerpiąc z tego niewyjaśnioną, masochistyczną przyjemność.
Owszem. Bo z każdą kolejną recenzją na nowo budzi się we mnie nadzieja, że dany recenzent wreszcie wydoroślał i zmądrzał. Niestety, zawsze się rozczarowuję.
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline richie

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 1
  • Contract? (◕ ‿‿ ◕)
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #260 dnia: Sierpień 26, 2009, 02:11:20 pm »
Primo - jeśli jesteś krytykowany przez osobę związaną z redakcją do której piszesz, to chyba ma to jednak większe znaczenie, niż jeśli byłbyś krytykowany przez anonimowego czytelnika.
No, i tośmy się wreszcie dowiedzieli dla kogo tak naprawdę są pisane recenzje w Tanuki: dla redakcji.
Nie żebym się specjalnie zdziwił ;)

Cytuj
Secundo - posiada najwięcej recenzji? No to widać ktoś je czyta, bo wątpię, żeby recenzentom chciało się pisać sobie a muzom (a przynajmniej mnie by się nie chciało)
No właśnie. A przecież zgodnie z oficjalną wykładnią serwisu tak powinno być: wszak jest oficjalny zakaz jakiegokolwiek komentowania recenzji. Wolno skomentować anime... ale przecież do tego nie potrzeba przecież nic uprzednio czytać. A bez feedbacku recenzent nie ma zielonego pojęcia czy choćby jedna osoba przeczytała jego tekst od A do Z.
...tyle teoria, bo w praktyce komentarze roją się od komentarzy n/t recenzji. Ale tych pozytywnych. Te negatywne są zazwyczaj sprawnie usuwane - zgodnie przecież z regulaminem. Buźki uśmiechnięte, wszyscy zadowoleni, parasol działa, interes się kręci :)
I tylko coraz to większe androny można przeczytać w recenzjach, ale kto by się tam tym przejmował - przecież nas chwalą, jesteśmy wspaniali, tylko anfany bluzgają...

Cytuj
I ci czytelnicy są raczej z działania serwisu zadowoleni,
Czytelnicy czy bywalcy?
Jak wejdę na stronę, kliknę ocenę anime, obejrzę obrazki a potem dam komentarz w stylu "świetne anime, 10/10" to mnie jeszcze automatycznie nie robi czytelnikiem.

Cytuj
Od siebie dodam, że ludzie szukający w dzisiejszych czasach łatwej do przetrawienia papki kulturalnej raczej nie czytaliby kilkustronicowych recenzji na Tanuki.
No a kto powiedział że czyta :)
Rozpoznasz po hicie ze strony serwera czy ktoś czyta czy tylko obrazki ogląda? A jeśli przeczyta to czy uważa to za dobre czy nie?
Przecież wy nie macie grama prawdziwego feedbacku na temat poszczególnych recenzji. Pardon - gorzej, wy z otwartymi ramionami witacie łatwo i przyjemnie dodawalne pozytywy, na wystawienie negatywa to "jakby naprawdę było złe, to by się chciało wykonać trzy kliknięcia i napisać to tam gdzie trzeba (tzn. tam gdzie nikt tego nie czyta)" A potem jeszcze bierzecie tak sporządzony pasztecik i się nim afiszujecie jako koronny dowód rzeczowy na słuszność waszego postępowania: doprawdy, ministerstwa propagandy III Rzeszy i ZSRR razem wzięte by się tak zgrabnej akcji nie powstydziły.

Cytuj
Jak mówię - uważam pomysł przycisku za dobry, ale jednocześnie problem za drobny, bo jeśli ktoś uzna, że coś jest naprawdę nie tak i w ogóle, to chyba jednak ruszyłby się i wykonał te trzy kliknięcia (w przypadku przycisku byłoby to aż o całe dwa kliknięcia mniej).
Dlatego też ja uważam że komentarze powinny być do wszystkiego. Anime czy recenzja, jeden kit. Proste, skuteczne i intuicyjne.
Wstawienie rozgraniczenia i specjalnego przycisku który by cię odsyłał na miejsce w forum byłoby marnym substytutem, aczkolwiek i tak dużo lepszym od obecnej sytuacji.
I żebyś nie musiał w ciągu dalszej dyskusji utyskiwać n/t liczby kliknięć - tu nie ich o liczbę chodzi ale o intuicyjność i jednoznaczność. Jeśli będzie bezpośredni link to będę wiedział że klikając w to miejsce zostanę przeniesiony na pewno tam gdzie chcę (miejsce dyskusji o recenzji) oraz że będzie to jedyne takie właściwe miejsce (a nie np. dziesięć różnych wątków założonych przez różnych autorów). I w końcu klikając tam ja wiem że inni też będą wiedzieć - więc szansa że nie będę pisał sobie a muzom poważnie wzrasta.
Czy kopiowanie jest grzechem? W Biblii mamy przykład Jezusa, który kopiował chleb i ryby. Protestujących nie stwierdzono.
https://pl.wikisource.org/wiki/Zapowied%C5%BA_%C5%9Bwiata_post-copyright

Offline Costly

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #261 dnia: Sierpień 26, 2009, 02:39:29 pm »
Tak więc Morg - dwie-trzy strony temu prowadziłem sam tutaj taką samą dysputę. Jak widzisz, pojawiły się dokładnie te same stwierdzenia co wtedy, na czele z królewskim przeszukiwaniem pod-stron (gdzie pierwsze komentarze na drugiej stronie pochodzą sprzed ponad pół roku, nie mówiąc już o tym, że forum ma opcje "szukaj" i nie trzeba niczego przeszukiwać ręcznie - tak, wiem, już o tym mówiłem i niepotrzebnie się powtarzam, bo i tak zostanie to odparte "tematów nie ma, bo jest cenzura" i błędne koło odpisywania w kółko tego samego toczy się dalej)). Takie koleżeńskie ostrzeżenie - jeżeli chcesz się w to bawić dalej, to wiedz, że tak będzie cały czas, póki ci się nie znudzi, co byś nie powiedział, to po góra 2 postach wrócisz do punktu wyjścia i dokładnie tych samych zarzutów. Zostałeś ostrzeżony.

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #262 dnia: Sierpień 26, 2009, 02:51:07 pm »
nie mówiąc już o tym, że forum ma opcje "szukaj" i nie trzeba niczego przeszukiwać ręcznie
Hola, hola - dla kogo powstał portal? Dla czytelników, prawda? I to dla nich wprowadza się pewne zmiany, wpływające na wygodę obsługi, prawda? Więc w imię czego chcąc zjebać przemądrzałego redaktorka muszę czegoś sam szukać? Ma być do tego link w widocznym dla mnie i innych użytkowników miejscu. Tak aby każdy mógł potem wejść i przeczytać co miałem negatywnego o danym recenzencie do powiedzenia. Bo inaczej no to nie ma siły, ale to jest to o czym pisał powyżej Richie - normalne ukrywanie i zakopywanie prawdy przed światem.
[anfan mode]A najlepiej to przestańcie wypisywać takie bzdury w recenzjach. Wtedy nie trzeba będzie za nie nikogo besztać.[/anfan mode]
« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2009, 02:54:28 pm wysłana przez cpt. Misumaru Tenchi »
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline richie

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 1
  • Contract? (◕ ‿‿ ◕)
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #263 dnia: Sierpień 26, 2009, 03:07:59 pm »
Tak więc Morg - dwie-trzy strony temu prowadziłem sam tutaj taką samą dysputę.
Nie wiem po co to piszesz, Morg z pewnością to wszystko wie bo sam na pewno to już dawno doczytał.
A jeśli przypadkiem tego nie zrobił, to się poważnie zdziwię - wszak znalezienie tego w tym wątku było kwestią tylko kilku banalnych kliknięć (których to wykonanie, jak wszyscy wiemy, nie stanowi najmniejszego problemu dla prawdziwie chcącego)
Czy kopiowanie jest grzechem? W Biblii mamy przykład Jezusa, który kopiował chleb i ryby. Protestujących nie stwierdzono.
https://pl.wikisource.org/wiki/Zapowied%C5%BA_%C5%9Bwiata_post-copyright

Offline Costly

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #264 dnia: Sierpień 26, 2009, 03:23:47 pm »
Niezwykle adekwatne porównanie. Nie da się ukryć, pomysł, iż jakaś losowa osoba pisząca na Tanuki uczestniczyła też w tej dyskusji wcześniej bez wątpienia wiąże się jasno z przedmiotem sarkazmu tia...

Hola, hola - dla kogo powstał portal? Dla czytelników, prawda? I to dla nich wprowadza się pewne zmiany, wpływające na wygodę obsługi, prawda? Więc w imię czego chcąc zjebać przemądrzałego redaktorka muszę czegoś sam szukać? Ma być do tego link w widocznym dla mnie i innych użytkowników miejscu. Tak aby każdy mógł potem wejść i przeczytać co miałem negatywnego o danym recenzencie do powiedzenia. Bo inaczej no to nie ma siły, ale to jest to o czym pisał powyżej Richie - normalne ukrywanie i zakopywanie prawdy przed światem

Za bardzo nie chciałem wracać już do tego samego od nowa, ale poczułem się lekko wkurzony po przeczytaniu tego, więc tak na zakończenie coś dorzucę.

Pisząc recenzje wkładam w to sporo pracy. Zależnie od tematyki serii sprawdzić często muszę źródła daleko nie związane z anime, cały tekst musi też przejść dokładną korektę językową, tak więc to nie tylko moja praca. Dlaczego więc niby mam się przejmować kimś, kto chce mi ten tekst skrytykować, skoro on nie chce w to włożyć zupełnie żadnego wysiłku? Nawet tak minimalnego jak wpisanie tematu na forum, co jest absurdalnie śmiesznym wysiłkiem w porównaniu z tym podjętym przeze mnie. Aby coś zrobić zawsze trzeba podjąć jakiś wysiłek - jeżeli ktoś tego nie akceptuje, to życzę szczęścia w życiu. Z mojego punktu widzenia takowa osoba zasługuje jedynie na zignorowanie i nie tratuje jej w żadnym stopniu jako poważnego kandydata do dyskusji nad recenzją. Nie podoba się? Przykro mi, nie rusza mnie to nijak, nie mam obowiązku przejmować się ludźmi wbrew własnym przekonaniom.

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #265 dnia: Sierpień 26, 2009, 03:34:23 pm »
Pisząc recenzje wkładam w to sporo pracy. Zależnie od tematyki serii sprawdzić często muszę źródła daleko nie związane z anime, cały tekst musi też przejść dokładną korektę językową, tak więc to nie tylko moja praca. Dlaczego więc niby mam się przejmować kimś, kto chce mi ten tekst skrytykować, skoro on nie chce w to włożyć zupełnie żadnego wysiłku?
Takie są prawa opublikowania swojego tekstu na forum publicznym. Dorośnij, zrozum i przywyknij do tego, bo inaczej ty też sobie w życiu nie poradzisz, zwłaszcza w chwili gdy przyjdzie prawdziwa krytyka, dotycząca twojego stylu życia, a nie jakichś tam bzdurnych recenzyjek. A jeśli nie potrafisz, to znaczy że nadajesz się do uprawiania ogórków, a nie pisania recenzji. Zresztą co to za recenzent, który prostej recenzji nie potrafi napisać bez odwoływania się do kilku źródeł (do czego sam się przyznajesz), musi oddawać tekst do korekty, a do tego uważa swoją pracę za straszliwy wysiłek. Marne kilka zdań na krzyż, oh-my-god-jaki-straszliwy-wysiłek, normalnie palce puchną od stukania w klawiaturę. Co ty chłopie wiesz o wysiłku wkładanym w pisanie? Napisałeś kiedykolwiek coś dłuższego niż 5 tysięcy znaków? Takie recki jak wasze to się klepie w 15-20 minut, gdy akurat człowiek nie ma co robić (w tyle mniej więcej powstała moja alternatywna do Akane-iro OVA, która ukaże się wkrótce). A co do wkładania wysiłku - moim wysiłkiem jest przebijanie się przez stek bzdur, które ty i inni napłodziliście w swoich recenzjach, a także filtrowanie słowa przez was napisanego z waszych fobii i uprzedzeń, od których aż roi się w tych tekstach. I wystarczy.
Jak widzisz ja też się zdenerwowałem i zamknijmy temat, bo pomalutku zamienia się w coraz bardziej chamską pyskówkę. Piszcie sobie dalej te wasze "recenzje", głaskając się wzajemnie w redakcyjnym gronie. Ja również życzę szczęścia i powodzenia w przyszłości.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2009, 03:51:13 pm wysłana przez cpt. Misumaru Tenchi »
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Costly

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #266 dnia: Sierpień 26, 2009, 04:17:56 pm »
I nawzajem. Cieszę się, że temat możemy uznać za zamknięty.

Offline Crack

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #267 dnia: Sierpień 26, 2009, 05:36:04 pm »
Hola, hola - dla kogo powstał portal? Dla czytelników, prawda? I to dla nich wprowadza się pewne zmiany, wpływające na wygodę obsługi, prawda? Więc w imię czego chcąc zjebać przemądrzałego redaktorka muszę czegoś sam szukać? Ma być do tego link w widocznym dla mnie i innych użytkowników miejscu.
Jesteście świetni  :badgrin:

Dodamy od razu duży i świecący jak psu jajca animowany gif w ramach przycisku. Obawiam się, że zwykła, nieanimowana grafika może być zbyt mało widoczna. Przydadzą się też pewnie przyciski do obrzucenia zgniłymi pomidorami korektora, recenzentów i może jeszcze modów, adminów, ba! może nawet grafika - tak dla pełnej satysfakcji obrzucających (i obrzucanych, bo oni wszyscy mają masochistyczne zapędy), coby im się nie znudził jeden i ten sam cel.

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #268 dnia: Sierpień 26, 2009, 05:48:23 pm »
Skoro wciąż wypisują te same głupoty w recenzjach żeby wysłuchiwać wciąż tych samych narzekań czytelników, to znaczy że są masochistami.
A tak w ogóle to spadaj masturbować się dalej w gronie swoich kochanych redaktorków. Za dużo się was tutaj robi, a my takich nie potrzebujemy. Chyba powinniśmy zacząć stosować waszą politykę a propos postowania.
I nie chcę słyszeć nic na temat mojego chamstwa - sam zacząłeś.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2009, 05:51:56 pm wysłana przez cpt. Misumaru Tenchi »
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline CainSerafin

Odp: Trudna sztuka recenzowania i oceniania
« Odpowiedź #269 dnia: Sierpień 26, 2009, 06:04:32 pm »
A to ciekawe. Mógłbyś uściślić co rozumiesz przez głupoty. Poza tym jedynymi narzekającymi wydaje się być grupka nakręcająca ten temat. I prosiłbym o kulturalne odpowiedzi, bo jak widzę że kilka osób ma z tym problem.

Za dużo się was tutaj robi, a my takich nie potrzebujemy. Chyba powinniśmy zacząć stosować waszą politykę a propos postowania.
Tenchi czy jesteś moderatorem? Pytam z ciekawości. Poza tym Tanuki niczego nie cenzuruje. Jeśli uważasz że jest inaczej proszę o dowody. Poza tym zarzucanie cenzury wraz z deklarowaniem, że na gildii  użytkownicy Tanuki nie powinni się wypowiadać jest całkiem zabawne. W takim razie cenzura jest dobra gdy odpowiada Tobie i zła gdy uderza w Ciebie. Czemu mi to przypomina moralność Kalego?
Cytat: Crack

link=topic=27536.msg1071989#msg1071989 date=1251304564
Dodamy od razu duży i świecący jak psu jajca animowany gif w ramach przycisku. Obawiam się, że zwykła, nieanimowana grafika może być zbyt mało widoczna. Przydadzą się też pewnie przyciski do obrzucenia zgniłymi pomidorami korektora, recenzentów i może jeszcze modów, adminów, ba! może nawet grafika - tak dla pełnej satysfakcji obrzucających (i obrzucanych, bo oni wszyscy mają masochistyczne zapędy), coby im się nie znudził jeden i ten sam cel.
Crack, Ty sobie żartujesz, prawda? Zawsze byłem za tym żeby nie traktować ludzi jak debili. Poza tym wątpię by osobie której nie chce się wykonać kilku kliknięć by wejść na forum, chciało się napisać konstruktywny post.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2009, 06:07:54 pm wysłana przez CainSerafin »
Będziemy walczyć o miłość, dobro, pokój i rószofą księżniczkę do ostatniego naboju!

 

anything