Film widziałem niedawno. Wtórny ,ale na swój sposób ciekawy. Pomysł dobry , choć jak mówicie zaczerpniętyz Orwella. Z aktorów podobał mi się Christian Bala'e ,który przechodzi metamorfozę z wypranego z uczuć Kleryka do człowieka , który wzrusza się na samą myśl zabicia psa. Walki są rewelacyjne (pod względem techicznym) ,sam pomysł z tą techniką niezły ,ale jak dla mnie ciut to przesada , tak dokładnie ,celnie i bez żadnych szkód dla siebie władać bronią. W filmie bardzo spodobała mi się scenografia miasta ,co prawda wygenerowana komputerowo ,ale i tak nieła. Zakończenie - happy endowe ,acz mogliby więcej pokazać. W sumie 4/6 albo 7/10.