Autor Wątek: Kupiłam/em sobie za granicą...  (Przeczytany 151113 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline spence

Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #495 dnia: Luty 15, 2015, 05:00:00 pm »
numer siódmy SB właśnie do mnie idzie, więc lada chwila obczaję. Fella znam, Transa też, ale tylko to co po polsku (myślę nad kontynuacją i chyba się skuszę). Hellblazera czytam powoli i jestem gdzieś pod koniec runu Delano, Global Frequency jest na mojej liście :smile:

no ja mam to że ja mogę czytać nie po kolei i wolę oneshoty chyba (wiem że niektórym to przeszkadza np. D: ) Setting Sun to jest taka historyjka krótka chyba 12 stronicowa. Bardzo dobra rzecz. Muszę zebrać dupę kiedyś i o tym napisać :/ Horrorist cholera doczytać. Tyle komiksów a nie ma kiedy D:
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

Offline wujekmaciej

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 782
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • City of Smoke...
Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #496 dnia: Luty 26, 2015, 03:01:12 pm »
przeczytałem siódmy numer Southern Bastards. i cóż mogę napisać ? Aaron wysoki poziom trzyma od samego początku. tutaj mamy dalszą część historii trenera i jego drogi na szczyt. czekam z niecierpliwością na kolejny numer.

Offline spence

Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #497 dnia: Luty 26, 2015, 03:24:49 pm »
przeczytałem siódmy numer Southern Bastards. i cóż mogę napisać ? Aaron wysoki poziom trzyma od samego początku. tutaj mamy dalszą część historii trenera i jego drogi na szczyt. czekam z niecierpliwością na kolejny numer.

Strasznie gorzka i mocna historia, bardzo mnie ciekawi koniec i dalszy ciąg. Strasznie mi się podoba jak Jasony opowiadają. Men Of Wrath też się skończyło wczoraj D: Też warto (strony z komą!)
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

Offline wujekmaciej

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 782
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • City of Smoke...
Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #498 dnia: Luty 27, 2015, 07:53:33 am »
Strasznie gorzka i mocna historia, bardzo mnie ciekawi koniec i dalszy ciąg. Strasznie mi się podoba jak Jasony opowiadają. Men Of Wrath też się skończyło wczoraj D: Też warto (strony z komą!)

no właśnie Men of Wrath. napisz coś prosze o tym tytule, bo też znajduje się na mojej wiszliście i nie wiem czy brać ?

Offline spence

Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #499 dnia: Luty 27, 2015, 11:51:46 am »
no właśnie Men of Wrath. napisz coś prosze o tym tytule, bo też znajduje się na mojej wiszliście i nie wiem czy brać ?
Wiesz co ja to czytałem jak to wychodziło na bieżąco oczywiście nie do końca zgodnie z kodeksem samuraja. Ja Ci może rzucę jakieś coś na szybko, skojarzenia, bo ja wolę nie mówić brać albo nie.

Patent jest taki, że to jest historia w Icon, bo Aaron chciał podtrzymać klasyczny dla niego dział (oczywiście robi teraz Star Wars więc taki projekt poboczny, czemu nie). Garney (rysownik, współtwórca) całe życie robił superhero dla Marvela i jest to jego pierwszy projekt, do którego ma prawa (szanuję).

Tyle tła, jest pięć numerów, całość się toczy i kula (jak ta nabojowa, ważna bo dużo ich wystrzeliwują) się wokół rodziny Wrath(ów?) Dziadek Wrath zabił przez przypadek w trakcie kłótni o stado owiec swojego sąsiada. To jest historia która zdarzyła się dziadkowi Aarona, więc on robi trochę takie co by było gdyby. I patrząc po jego pisaniu to ta historia jest ważna dla niego (historia dziadka). Oczywiście jak to u Aarona to zło, czy instynkt zabijania jest (staje się) klątwą pokoleniową, która najbardziej się rozwija w postaci Iry Wratha (wnuczka) on jest cynglem  i zabijaką od brudnych robót (bardzo brudnych - pierwsza robota pokazana to chyba najbrutalniejsza i najmocniejsza scena całej historii). W międzyczasie synowi Iry, który stara się uciec od klątwy, ale jak to bywa, nie do końca mu to idzie ma rodzić się dziecko.

Jest brutalnie bardzo, poziom brutalności przekręcony na full w prawo (w jednym z listów Aaron odpowiada, że czytanie McCarthyego to było dla niego przeżycie mistyczne, z tego co się mniej więcej orientuję - nie doczytałem Południka, bo za brutalny był na wtedy dla mnie- to to są te klimaty, ale lepiej jakby ktoś to potwierdził). Oczywiście im dalej w las i trupów więcej, tym czytelnik obojętnieje trochę, ale no jest mocno do końca. Tu też nie ma takiego tempa jak w Bastardsach czy w Scalped i całość ma tempo bliższe dla mnie sensacyjniaka.  Ważny jest też motyw ze zwierzętami zdaje się.                                                                           

Rysunkowo jest specyficznie, paleta barw bliższa realizmu niż Bastardsy. Mnie się podobało i lubię, z tego co czytałem KubyG teksty to jemu mieszanie się podobało. Tak jeszcze pomyślałem, że może mi się podobać bardziej niż jest naprawdę bo w końcu Garney pierwszy raz robi nie-superhero, a za taką historię dodatkowe punkty respektu :D

Całość jest ciężka, oczywiście jak to u Aarona mega dużo o może nie przeznaczeniu, ale przechodzeniu rzeczy w rodzinie (nowy Criminal też o tym w sumie jest).  Nie każdy lubi taki temat, no dla mnie to jest jeden z ważniejszych (straszniejszych) tematów. Mnie się całość podobała (oczywiście w cudzysłowiu, bo to nie są rzeczy do podobania się, raczej "nie żałuję lektury")

Nie powinienem chyba kończyć klasycznym "odpal pierwszy numer na skanach na próbę i zobacz", ale nic innego mi nie pasuje D:) Prawdopodobnie Ci niezbyt pomogłem  :oops:
« Ostatnia zmiana: Luty 27, 2015, 03:54:36 pm wysłana przez spence »
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

Offline BlaskowitzPartTwo.rar

Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #500 dnia: Kwiecień 11, 2015, 11:02:15 am »
...jeszcze nic. Ale mam prośbę do osób, które były w jednym z tych miejsc:
 :arrow: Graz
 :arrow: Irkuck
 :arrow: Pekin
o jakieś polecanki, gdzie można się tam zaopatrzyć w komiksy.

Offline turucorp

Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #501 dnia: Kwiecień 11, 2015, 11:41:22 pm »
Meh...
Nie bylem, ale znajomi mi przytaszczyli kilka chinskich antologii komiksowych z Pekinu, podobno bez problemu w duzych ksiegarniach, tylko trzeba sie dogadac.
Graz to najmniejszy problem, Austria, duze miasto, 20 sek. z Google i mamy np.:
http://www.nelso.com/at/place/311984/

Irkuck to czarna magia, w odroznieniu od Moskwy czy Petersburga, nie mam zielonego pojecia.

Offline mica

Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #502 dnia: Kwiecień 12, 2015, 12:13:49 am »
w Irkucku spodziewałbym się wszystkiego, ale nie komiksów. pisząc to znam Irkuck głównie z nazwy.

Offline wujekmaciej

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 782
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • City of Smoke...
Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #503 dnia: Kwiecień 12, 2015, 03:16:39 pm »
hej spence, czytałeś najnowszych Bastardsów ? jak oceniasz w kontekście relacji ojciec-syn ? ;)

Offline spence

Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #504 dnia: Kwiecień 12, 2015, 03:22:26 pm »
hej spence, czytałeś najnowszych Bastardsów ? jak oceniasz w kontekście relacji ojciec-syn ? :wink:

no siema Wujek Maciej, czytałem. Ta scena na początku strasznie mocna - w sumie to
Spoiler: pokaż
przekreśliła mi całe współczucie dla Bossa jakie miałem
końcówka ta pierwsza też mocna, ta druga bardzo mi się podoba
Spoiler: pokaż
ten tekst co ta córka powiedziała
. Ciekawe jak to się dalej rozwinie. Tobie się podobało?

Nie chcę spoilować, ale myślę, że warto w kontekście Aarona doczytać całe Men of Wrath D:

btw - Tobie też zjadło avatara?
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #505 dnia: Kwiecień 12, 2015, 03:37:57 pm »
Mnie się podobało i lubię, z tego co czytałem KubyG teksty to jemu mieszanie się podobało


To jest tak, że podoba mi się bardzo, ale tu forma sprawia, że jednak trzba patrzeć na ten komiks trochę inaczej niż na SB/Scalped.


To dalej jest zakamuflowany western, to dalej komiksowy Peckinpah/McCarthy i Aaronowa terapia(?) na relacje rodzinne, ale z drugiej stronu tu jedzie się też pod inne inspiracje niż Aaron wrzucał wcześniej. Formą bliżej do Stray Bullets, jeszcze więcej groteski w klimacie Ennisa i sporo zakrętów pod stare westerny reżyserowane przez Eastwooda.


Ten komiks jest dobry, bardzo dobry, po prostu przez swoją krótszą formę nie mam tu aż takiej gigantycznej zajawki (choć zajawka jest) bo Aaron zwyczajowo najlepiej opowiada swoje autorskie historie od drugiego tomu, hehehe (autorskie, bo np. z jego naprawdę dobrym Thorem jest inaczej).
perły przed wieprze

Offline spence

Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #506 dnia: Kwiecień 12, 2015, 03:49:15 pm »
Sorry Kubo jakpomieszałem wrażenia Twoje D:

a propos Men of Wrath - Nie wiem czy terapia, ale powracający i bardzo ważny (może najważniejszy) motyw na pewno, jak to co wspominałeś u Brubakera że ludzie wplątani w dziwne coś D: Każdy twórca ma swoje takie coś... (u Careya często historie się zaczynają od powrotu na przykład)

Groteska ala Ennis - ja takiej przemocowej groteski jakoś nie łapię i nie jestem w stanie wyczuć, choć wierzę na słowo D: Końcówka (dwa ostatnie numery ciekawe, a ostatnia scena też mocna, zwłaszcza w kontekście Bastardów D: ) Ja Aarona w większości superhero nie czytałem...
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #507 dnia: Kwiecień 12, 2015, 04:07:17 pm »
Scena z księdzem, to np. dla mnie waliło starym-dobrym Ennisem.


A tak z boku tej rozmowy,  Aaron ma za sobą świetny run w PunisherMAX, który nie ma tak wielkie bazy fanów, a zasługuje na to jak mało co. Niestety zawsze (przesadnie) dla wielu PunisherMAX = tylko Ennis, niestety  :cool:
perły przed wieprze

Offline spence

Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #508 dnia: Kwiecień 12, 2015, 04:09:16 pm »
No ja Ennisa nie trawię w większości - poza War Stories niektórymi (czytałem dwa i piękne, pięknie mi zamknęły japę). I Punisher Born bardzo lubię i The End, i Slavers.

Punisher Max Aarona nie wiem czy można to określić, że czytałem ale sceny z domem i w ogóle to co on z wątkiem Originu robi D:
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Kupiłam/em sobie za granicą...
« Odpowiedź #509 dnia: Kwiecień 12, 2015, 05:32:44 pm »
No ja Ennisa nie trawię w większości


Ennis był bardzo dobrym scenarzystą, który ewidentnie się wypalił. Kiedyś bardzo lubiłem, później zastąpił scenariusz ustawiczna grą pod zaszokowanie czytelnika i... moje "bardzo lubiłem" umarło. Z tym, że po dziś zdarza mu się przypadkiem wystrugać coś świetnego, np. jego pierwszy tom The Shadow: Fire Of Creation.


No, ale płynę z offtopem.
perły przed wieprze

 

anything