a walczyłeś z czymś co Cię może zapluć? jakieś gobosy, czy, co gorsza, martwiaki?
Z Acheronem , co prawda nie walczyłem, co mam nadzieję szybko nadrobić ( a jest juz dwóch graczy
) ; natomiast z gobasami była to pierwsza gra jaką to rozegrałem ta rozpą stosując jeszcze storm of light i zremisowałem ; ale tez niedługo powinienem zaliczyć rewanż i powiem, że niespecjalnie się tego obawiam ; cele małe więc sobie nie postrzelam , ale na takim resie to chimerical , czy cel. scourge powinny dobrze zadziałać - zreszą wtedy to jeszcze wprawy takiej nie miałem.
wywal upgrade z lucznikow-sie nie przydaje a podraza...
sa lepsi magowie od meliadora w podobnej cenie...
w sumie gl sila jest gwardia wsparta falconami-widzialem jak to dziala i jest calkiem niezle...a bedzie jeszcze lepsze jak royale dostana upgrady
Upgrade na łucznikach jest właśnie konieczny i przydaje się bardzo.
Sardar jest świetny, ale przy moim stylu gry wolę Meliadora ( który wcale nie jest znowu taki gorszy ), który jest również dużo bardziej elastyczny , a liderkę przy takich modelach w rozpie mogę sobie odpuścić.
Nowych gwardzistów testowałem już ( gryfy , pożeracze ) i jak dla mnie rzeczywiście rewelacja - szkoda tylko, że siła wymagana by ich zdjąc w jednym ciosie spadła do 9
mało tego strasznie i jeśli komuś uda się upolować szybko maga (choćby kawalerią jakąkolwiek, bo nie masz nic szybkiego) to zarzucą Cię czapkami
Jeszcze nikomu nie udało sie "upolować" Meliadora w ten sposób i jest to, prawdę powiedziawszy trudne zadanie, chociaż - jeśli ktoś się źle wystawi - możliwe . Do tej pory Melek zaliczył zgona tylko dwa razy - właśnie przy Gobsach , przez moją głupotę i storm of light oraz przy tirkach , ale to była pokerowa zagrywka , by zyskać punkty
( i tak były remisy ).
Upgrade na Archerach jest niezbedeny -to jest podstawa tej rozpy na Wilki/Devkow
I nie tylko
- w jednej bitwie , podczas gy Meliador 3 razy wyrzucił 1 na odzyskiwanie gemów ( w tym przy pierwszym rzucie 1,1
) to właśnie łucznicy icqour roznieśli, przy udziale sokoników , wrogie orki w pył