taa...... no to by się wszystko zgadzało. Nędzne tłumaczenie to typowe dla Mandragory. Potem pójdą po rozum do głowy, zatrudnią kogoś, kto się zna, ale będze za późno. I Mucha zdechnie jak Mandra.
A swoją drogą, skoro na 4 stronach X-ów jest tyle syfu, to ciekawe, jak całość się prezentuje. Chyba jednak kupić oryginał