Autor Wątek: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II  (Przeczytany 447690 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ribald

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #45 dnia: Styczeń 02, 2008, 09:39:10 am »
A to swoją drogą. Miałem wrażenie, że już w tłumaczeniu z języka pierwotnego na angielski były pewne przekłamania. A później jeszcze błędy z angielskiego na polski  :o
Trzeba było uważać.
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Jimmy

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #46 dnia: Styczeń 02, 2008, 07:37:20 pm »
"U Pana Boga za piecem" Bromskiego - właściwie to średni, ale jednak tutaj a nie w "beznadziejnych". Trochę przerysowana "wieśniackość", trochę za wolna narracja, trochę niewyraźna linia fabularna, trochę za mało humoru jak na komedię (to nie mój wymysł tylko dystrybutora). Na plus aktorstwo Dziermy, ale z drugiej strony jego postać (podobnie zresztą jak kilka innych) choć ma wzbudzać życzliwość i sprawiać wrażenie dobrego pasterza, zbyt często irytuje swoim zachowaniem. Na plus humor (miejscami) i podjęty temat (choć jak już wspominałem IMO przerysowania) w sposób miło nostalgiczny (choć film za długi i ta powolność trochę męczy).

Offline graves

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #47 dnia: Styczeń 02, 2008, 08:06:28 pm »
"U Pana Boga za Piecem" - bardzo mi się podobał.
Znacznie bardziej od drugiej części "U Pana Boga w ogódku", która  skupia się na komisarzu policji i jego rodzinie oraz nowym obywatelu - świadku koronnym (nigdy nie myślałe, że Emilian Kamiński może być takim dobrym gangsterem).
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Qraq

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #48 dnia: Styczeń 10, 2008, 11:27:13 pm »
"I Am Legend" "Jestem legendą"
Pozytywnie się zaskoczyłem. Bardzo. Spodziewałem się średniego filmu o bohaterze walczącym z hordami zombie(taki lepszy Resident Evil) a dostałem całkiem klimatyczny film z elementami akcji. Bo samej akcji jakoś specjalnie dużo tam nie ma, a przynajmniej nie dominuje. Mamy za to piękne przedstawienie opuszczonego, obrośniętego chaszczami Nowego Jorku. Na myśl przyszedł mi pierwszy tom "Eden: its an endless world". Naprawdę świetnie oddano otaczającą bohatera pustkę, głównie dzięki dobrej oprawie dzwiękowej (nie mówię o muzyce). Kilka momentów podnoszących ciśnienie, kilka troche słabych. Ciut sztuczne efekty(na siłę się czepiam). Ciekawe ujęcia. Dobre zakończenie. Polecam.

Offline Kormak

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #49 dnia: Styczeń 10, 2008, 11:35:12 pm »
Dobre zakończenie? Na młot Thora... zakończenie zepsuło pozytywny efekt pierwszej godziny filmu i totalnie wykrzywiło oryginalne przesłanie.

Offline Qraq

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #50 dnia: Styczeń 11, 2008, 02:32:44 pm »
Ja nie narzekam.

Offline Kormak

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #51 dnia: Styczeń 11, 2008, 06:52:20 pm »
Bo nie znasz chyba książki.

Poza tym cały film nie ma nawet startu do "28 dni później" czy sequelu.

Offline Qraq

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #52 dnia: Styczeń 11, 2008, 08:49:00 pm »
No nie znam, 28Dp też nie. Co nie zmienia faktu ze film jest dobry.

Offline Kormak

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #53 dnia: Styczeń 12, 2008, 10:57:30 am »
Cytat: "Qraq"
No nie znam, 28Dp też nie. Co nie zmienia faktu ze film jest dobry.


Uwierz mi, zmienia :)

Inquisitor_Matematicus

  • Gość
Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #54 dnia: Styczeń 12, 2008, 12:09:58 pm »
Cytat: "Kormak"
Cytat: "Qraq"
No nie znam, 28Dp też nie. Co nie zmienia faktu ze film jest dobry.


Uwierz mi, zmienia :)


Tak, ale dopiero jak przeczytasz ksiązkę ;)

Offline Kalasanty

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #55 dnia: Styczeń 12, 2008, 09:24:46 pm »
Rzeczywiście film nie umywa się do "28 dni później", niemniej ma ten specyficzny, postapokaliptyczny klimacik :). Ogólnie jestem zadowolony, zirytowała mnie natomiast kreacja zombiaków - niby takie wychudzone, a dysponowałt siłą kilkukrotnie większą niż normalnie (i jeszcze zwinne jak ludzie-gumy :s). Do tego niezrozumiała dla mnie koncepcja (obecna chyba we wszystkich filmach tego typu) pokojowego nastawienia zarażonych względem siebie - czym oni właściwie się żywili, jak już zjedli wszystkich ludzi?

BTW, jakie było oryginalne zakończenie?

EDIT. Jeszcze mi się przypomniało, że ten wątek "mistyczny" ("Bóg kazał mi włączyć radio" :o) również nie przypadł mi do gustu.

Offline Ryceros

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #56 dnia: Styczeń 15, 2008, 08:31:01 pm »
Ostatnio widziałem bardzo ciekawy film. Zaliczyłbym go (gatunkowo) do: dokumetu fabularnego.

"Historia o płaczącym wielbłądzie".
Reż.: Byambasuren Davaa
rok prod.: 2003
Nominacja do Oscara: 2005

W krótkich słowach:
Film opowiada o potędze muzyki i jej magicznym wpływie na samopoczucie, zdrowie, a nawet o jej niepojetych właściwościach przywracania czegoś nieżyjącego do życia. Dodatkowo przepełniony jest jakimś mistycyzmem związanym ze stylem życia przedstawionej w filmie "cywilizacji".
W jurtach, zamieszkałych przez mongolskich nomadów, mieszka rodzina, której więlbłądzica (wielbłądy, to tamtejszy "pojazd" najlepiej nadający się do transortu chrustu i innych produktów w tak ekstrymalnych warunkach) rodzi malutkie, białe wielbłądziątko. Jednak przebieg porodu dla samicy jest tak strasznie nieprzyjemny (i nienaturalny, bo z bolesną pomocą ludzi), że matka malucha nie przyznaje się do niego i nie chce go karmić. Utrzymywany przy życiu mało skutecznymi, ludzkimi metodami, wielbłądek, coraz szybciej zbliża się śmierci.
Zapada decyzja, że pomóc może jedynie muzyka i magiczna moc szamana-uzdrowiciela.
Szaman - uporzednio powiadomiony przez dwóch małych chłopców, wysłanych przy okazji do centrum po baterie do radia - przyjeżdża z instrumentem i razem z kobietą, odprawia muzyczny rytuał. Dla nas (widzów) film praktyczne w tym momencie się kończy, bo widzimy już tylko magię i jej efekty. Wielbłądzicy z oczu ciekną łzy i zasłuchana w pięknej, hipnotycznej muzyce, akceptuje obecność swojego dziecka.

Film posiada też dużo ciekawych epizodzików uwypuklających różnice między mieszkańcami świata wyższej cywilizacji trującymi ziemię, a żyjącymi (na ile to możliwe) zgodnie z jej rytmem.

Polecam!

Offline Ribald

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #57 dnia: Styczeń 26, 2008, 09:48:41 pm »
Amerykańskie współczesne filmy o żołnierzach przekraczają niekiedy punkty krytyczne stężenia głupoty i patosu (Wojna Harta)

Ale widok Bruce'a Willisa, który daje się zastrzelić by jego podkomendni / kobieta / ktokolwiek, przeżyli
Zawsze mnie rusza

:)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Flaurus

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #58 dnia: Styczeń 27, 2008, 08:21:22 pm »
SAW IV - Pomimo że większość przepowiadała kupe to kolejny raz widz zostaje totalnie zniszczony końcówka i nie wie co jest znowu grane tak do końca. Kiedy każdy spodziewał sie kontynuacji 3 to sie rozczarował bo tutaj mamy nieoczekiwany zwrot akcji. Oczywiście ten kto krytykował 1,2,3 to na pewno 4 też nie polubi. Bo każda kolejna część Piły jest rozwinięciem poprzedniej. Pojawiaja sie wątki z poprzednich części które trzeba dobrze pamiętac żeby rozumiec o co chodzi. W 4 fajnie że scenarzyści postanowili pokazać Jigsawa z okresu kiedy był jeszcze normalnym facetem i jego geneze przemiany w Jigsawa. Sama końcówka jak zwykle rządzi. Mocna rzecz.  8)
asady można łamać, tak jak... ludzi

Offline TC

  • Moderatorzy
  • Steward
  • *
  • Wiadomości: 6 015
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wylogowany
Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #59 dnia: Styczeń 27, 2008, 08:42:42 pm »
Cytat: "Ribald"
Amerykańskie współczesne filmy o żołnierzach przekraczają niekiedy punkty krytyczne stężenia głupoty i patosu (Wojna Harta)

Ale widok Bruce'a Willisa, który daje się zastrzelić by jego podkomendni / kobieta / ktokolwiek, przeżyli
Zawsze mnie rusza

:)


IMHO najlepszą sceną w filmie jest dogfight Mesera i Mustanga :badgrin:
RIP Gildio...