Autor Wątek: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II  (Przeczytany 447682 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bagienny

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 15, 2007, 02:14:51 pm »
Ghost Rider - jestem pozytywnie zaskoczony, w natłoku marvelowskich ekranizacji tę obejrzałem z przyjemnością. Nie powiem, że obraz jest wierny komiksowemu pierwowzorowi, ale ma ten sam klimat (według mnie).
ałotny mówi helou
11. numer GNIOTA http://granice.info/
rysunki http://grafica.blox.pl
zdjęcia http://fragment.blox.pl

Offline Kormak

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 17, 2007, 05:15:25 pm »
"3:10 To Yuma" - klasycznie nakręcony i poprowadzony western (remake zresztą) z Christinem Balem i Russelem Crowe. Końcówka na maksa przewidywalna i momentami śmieszna, ale cóż, to tylko western i ten gatunek rządzi się swoimi prawami, nikt nie spodziewał się "Unforgiven" czy "Deadwood". Kupa fajnych aktorów w rolach drugoplanowych (Peter Fonda, Luke Wilson), kilka mocnych scen (zabójstwo przy użyciu widelca czy nocna strzelanina z Apaczami). Główni bohaterowie chyba jednak źle dobrani: Christian Bale po prostu marnuje się w roli "dobrego" i mało skomplikowanego bohatera - gdyby to on zagrał czarny charakter, byłoby pięknie. Russel Crowe nie przekonuje, bo za często się dobrotliwie uśmiecha, jest wielkim misiem i za dużo ma skrupułów. No ale jemu pewnie gdyby przyszło zagrać farmera walczącego o dobro rodziny, to wyszedłby drugi Maximus z "Gladiatora".

Offline Adria

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 21, 2007, 07:30:41 pm »
A ja sobie poszłam z siostrą na Ratatouille :D
Nie wiem czemu tak bardzo lubię bajki w kinie.
Oczywiście pomijam klasyczne połączenie 9/10 widowni w wieku 5-10 lat i 1/10 opiekunów +16 i te niekontrolowane wybuchy śmiechu w totalnie różnych momentach filmu ;)

A co do samego filmu... Fabuła płynie sobie pomalutku do przodu, ale w pięknej scenerii genialnie animowanego, acz bynajmniej nie współczesnego Paryża można wybaczyć wszystko, nawet tak niekonwencjonalne zakończenie, jak... Ale bez spoilerów, polecam wybrać się samemu.
I ta muzyka...
Kiedy człowiek spogląda w otchłań, otchłań nie powinna do niego machać.

Offline Kormak

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 22, 2007, 07:53:25 pm »
Cytat: "Adria"
A ja sobie poszłam z siostrą na Ratatouille :D
Nie wiem czemu tak bardzo lubię bajki w kinie.
Oczywiście pomijam klasyczne połączenie 9/10 widowni w wieku 5-10 lat i 1/10 opiekunów +16 i te niekontrolowane wybuchy śmiechu w totalnie różnych momentach filmu ;)

A co do samego filmu... Fabuła płynie sobie pomalutku do przodu, ale w pięknej scenerii genialnie animowanego, acz bynajmniej nie współczesnego Paryża można wybaczyć wszystko, nawet tak niekonwencjonalne zakończenie, jak... Ale bez spoilerów, polecam wybrać się samemu.
I ta muzyka...


Bardzo fajny film, jak to zwykle Pixar. Znakomita odtrutka po syfie w stylu "Shreka". Ale moim zdaniem polska wersja językowa zabiera jakieś 50% zabawy, jeśli nie więcej. Dubbingowanie wyrządza straszną krzywdę filmom i jeśli nie ma w kinach także wersji z napisami, to jest naprawdę słabo.

W oryginalnej wersji językowej podziwiać możemy np. legendarnego Petera O'Toole i zachwycać się każdą sylabą, jaką wkłada on w usta Antono Ego. W rolach głównych znakomici komicy: Patton Oswalt, Janeane Garofalo czy Brian Dennehy i Ian Holm.

Offline Kormak

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 31, 2007, 10:04:08 pm »
"Wrong Turn 2: Dead End" - jak się miło zaskoczyłem. Jedynka była chamską zrzyną z Teksańskiej Masakry i Hills Have Eyes, ale brała się zbyt serio. Dwójka to nadal ten sam klimat, czyli zmutowane rednecki w lesie masakrują pechowych turystów i ich zjadają. Tym razem wypadło na uczestników reality show. Mamy tu wszystkie stereotypy: wyszczekango żartownisia, mroczną emo-gociarę, seksowną puszczalską, eks-sportowca. Jako bonus gorąca lesbijka z US Army i najlepsza postać, czyli prowadzący program eks-komandos (w tej roli świetny Henry Rollins). Wszystko toczy się typowym torem, ale jakoś całość ogląda się bez zgrzytania zębami i zabawa naprawdę jest przednia. Dobry hołd sequelom horrorów gore z lat 80.

Offline Ryceros

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 31, 2007, 11:48:30 pm »
Ostatnio widziałem fenomynalny wręcz film.

"Baraka"

W filmie tym nie pada ani jedno słowo, a muzyka, którą jest przesycony, wydaje się być doskonale dobraną (np. Dead Can Dance). Żeby do końca nie zdradzić fabuły (jeśli "to coś", co się dzieje na ekranie można nazwać fabułą) pozwólcie, że nie będę wtapiać się w szczegóły.

Opowiada on o człowieku i jego miejscu na ziemi. O różnicach pomiędzy kulturami, czy pomiędzy cywilizacją, a tzw. "trzecim światem". Informuje, że ludzkość choć piękna, pełna jest agreji i skłonności samodestrukcyjnych (wysłany różami marsz ku samozagładzie ;) ). Aplikuje śmiertelną dawkę różnych refleksji, które towarzyszą podczas całej projekcji. Film polecam szczególnie osobom zaciekawionym problematyką etniczną i jej mimowolnego przemijania.

Pozdrowienia!

Offline staniszko

Re: Supersamiec
« Odpowiedź #21 dnia: Listopad 07, 2007, 10:33:00 am »
Cytat: "czrodziejka"
"Supersamiec"
Swietna komedia, opowiadajaca o losach dwoch przyjacol ktorzy chca uczcic zakonczenie ostataniej klasy liceum. Swietne dialogi, duza dawka humoru.
Film godny polecenia na poprawienie nastroju w jesienny weekend.

To poszedłem i ja, i na dzień dobry takie zdziwko, bo teksty nieprzeciętne, ale potem to już rasowa dobra komedia, której nic nie zepsuje.

Offline Qraq

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #22 dnia: Listopad 07, 2007, 11:39:50 pm »
Łowcy umysłów (Mindhunters) - dawno się tak nie ubawiłem. Ogladaliśmy akurat z kumplami, i był swietny ubaw w zgadywanke kto teraz zginie i dlaczego :). A bzdury na końcu wybornie mnie ubawiły.
Ot kino typu "wyłącz myślenie i patrz jak ci zarąbiście inteligentni agenci dają sie robic w konia i efektownie giną" :) lol

Offline potworek

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #23 dnia: Listopad 11, 2007, 10:35:25 pm »
Przedwiośnie - dobrze czasem zobaczyć film, nakręcony na podstawie książki poruszającej problemy narodowe  ;)  Spodobało mi się, że w fabuła filmu nie rózni się zbytnio od fabuły ksiażki, w zasadzie jest tylko kilka zmian. Niektóre wstawki w języku rosyjskim mnie trochę denerwowały, był dłuższymi dialogami niż w ksiażce, a ja ich po prostu nie rozumiałem  ;)
o Ty wiesz o Mitrilu?

Offline Idaan

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #24 dnia: Listopad 12, 2007, 03:37:48 pm »
Jeszcze raz zobaczyłem Prestiż. Inteligentna zabawa z widzem dobrze wpisująca się w temat - konflikt dwóch iluzjonistów na początku XX wieku. Nic nie jest tym, czym się wydaje, w miarę jak poznajemy lepiej bohaterów, wcześniejsze sceny nabierają nowego znaczenia. Cała zabawa to próbować domyśleć się o co chodzi, szkoda tylko, że pod koniec reżyser poddaje się, uznaje widza za kretyna i wyjawia wszystko. Gdyby film skończył się pół godziny wcześniej, byłby świetny, tak jest bardzo dobry. Ale przy drugim seansie to już tak nie przeszkadza, a Christopher Nolan pozostaje moim ulubionym reżyserem rozrywkowym (?).

Offline Radan

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #25 dnia: Listopad 14, 2007, 07:32:15 pm »
Niedawno miałem okazję obejrzeć "Lśnienie". Rzadko trafiam na horror, w którym nie występują praktycznie żadne "straszydła" i zatrważające efekty specjalne, a mimo to, gdy go oglądam, chwilami trzęsę się ze strachu. Ten film ma w sobie "to coś", co horror mieć powinien.

Offline Anonimowy Grzybiarz

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #26 dnia: Listopad 15, 2007, 02:27:32 pm »
Przepraszam, Radan, którą wersję? Starą, z Nicholsonem czy remake?

Offline Radan

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #27 dnia: Listopad 15, 2007, 05:10:31 pm »
Starą, z Nicholsonem. Nawet nie wiedziałem, że jest remake :shock: !

Offline Jimmy

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #28 dnia: Listopad 15, 2007, 05:30:17 pm »

Offline Kormak

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 25, 2007, 01:52:07 pm »
"Tui Shou" (Pushing Hands) - debiut reżyserski Anga Lee ("Przyczajony Tygrys, Ukryty Smok", "Brokeback Mountain"). I co to za debiut!

Przepiękne kino o starym chińskim mistrzu taichi, który przyjeżdża do USA, aby zamieszkać ze swoim synem i jego białą żoną. Ona pracuje w domu (jest pisarką), więc krzątający się staruszek (nie mówiący ani słowa po angielsku) działa jej na nerwy i sprawia, że nie może pisać. Syn czuje się zobowiązany wobec ojca, ale i on dostrzega, że to niedostosowanie odbija się na całej rodzinie - zaczyna myśleć o wysłaniu ojca do domu opieki. On unosi się honorem i sam odchodzi, pracując za psie pieniądze w restauracji jako pomywacz.

Na tym oczywiście historia się nie kończy, ale obyło się bez banałów. Ang Lee świetnie w tym filmie pokazał bez grania na stereotypach zderzenie kultury zachodniej (indywidualizm) i wschodniej (całkiem inne podejście do rodziny, współżycia rodziców z dziećmi), problem starszych ludzi i ich poczucia, że są niepotrzebni. Wszystko ładnie zgrane z filozofią taoistyczną, nawet tytuł filmu (odnoszący się do formy ćwiczeń w parach w taichi) nawiązuje do potrzeby dostosowania się, zmiany własnych zachowań, aby wokół zapanowała harmonia i spokój. Dodatkową atrakcją są smaczki, które wyłapią osoby zainteresowane chińskimi stylami wewnętrznymi, jak właśnie fragmenty filmu z ćwiczeniami taichi, pokazy "wybuchowej energii", wzmianki o taoistycznej medycynie, odżywianiu, filozofii czy scena z tzw. zakorzenieniem, kiedy tłum ludzi nie może przesunąć starego mistrza nawet o centymetr (co faktycznie potrafią najwyższej klasy adepci).

 

anything