Autor Wątek: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II  (Przeczytany 457035 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline brodziu

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #105 dnia: Kwiecień 03, 2008, 10:06:42 am »
obejrzalem zalegly Plac Zbawiciela ( w niezrozumialy sposob genialny, autentyczny i znakomicie zagrany), Stranger than Fiction (nie przypadl mi do gustu, niebalanalny pomysl podparty Pacino i groteskowy glowny bohaterz z komiczna historia)i calkiem niezly Silk z moja ulubiona pieknoscia). Polecam ten ostatni nawet z dziewczyna u boku. Dramat z watkami cywlizacji wschodu, piekna muzyka i angielski muzyka dla uszu....

Pozdrawiam

Offline Radan

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #106 dnia: Kwiecień 05, 2008, 10:47:12 pm »
"Batman: Początek"

Muszę przyznać, że mnie ten film zaskoczył. Na "starych" Batmanach niemalże zasypiałem, a po tym filmie niewiele się spodziewałem. Ale miło się rozczarowałem. Jeden z ciekawszych filmów o "superbohaterach", jakie przyszło mi oglądać. Może dlatego, że wydaje się być odrobinę bardziej realistyczny (a właściwie mniej nierealistyczny) od innych. A postać Batmana podoba mi się bardziej niż w starej wersji. Jest on jakiś taki mniej sztywny.
Końcówka filmu sprawiła, że z niecierpliwością czekam na kolejną część.

Offline zyon

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #107 dnia: Kwiecień 06, 2008, 10:37:24 pm »
Jak dla mnie to chyba najlepszy Batman obok Returns a Bale świetnie sprawdził się w swojej roli. Najnudniejsza część to finalowa rozwałka, choć także nakręcona na poziome.


You can’t snort a line of coke off a woman’s ass and not wonder about her hopes and dreams, it’s not gentlemanly.

Offline 4-staczterdzieściicztery

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #108 dnia: Kwiecień 07, 2008, 01:28:36 am »
Cytat: "Gashu"
Cytat: "Ribald"
Persepolis- bardzo dobra rzecz. Fajnie zrealizowany technicznie, ładna kreska. Fabularnie wysoki poziom - opowieść o zagubieniu w świecie, zarówno islamskich konserwatystów jak europejskich liberałów. Opowieść o wielu różnych sprawach, o tym że, jak zauważył narrator na koniec filmu "wolność ma swoją cenę". Tak naprawdę jednym z ważniejszych wątków jest właśnie interes faustowski - pozorny dobrobyt i bezpieczeństwo w zamian za wyzbycie się wolności i suwerenności wewnętrznej. Z drugiej strony ekspansja wolności nad rozwagą. Co się bardziej opłaca? Czy coś tutaj w ogóle się opłaca? Warto zobaczyć.


Jeszcze lepiej przeczytac oba, wydane w Polsce, tomy komiksu pod tym samym tytułem. Film jest ich adaptacją, niestety w przypadku niektórych wątków, jak dla mnie nieco zbyt okrojoną.


"Persepolis"
- bardzo ciekawy wizualnie, fabularnie wciągający, ale za krótki. Gashu ma racje, nie które wątki są zbyt okrojone, nie jestem pewien czy dla widza nie znającego komiksowego pierwowzoru wszystkie będą w pełni zrozumiałe. Mimo pewnego uczucia niedosytu to dobra ekranizacja świetnego komiksu, którą zdecydowanie warto zobaczyć.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline bagienny

Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #109 dnia: Kwiecień 08, 2008, 10:34:38 am »
The Bucket List - Choć goni nas czas - film o dwóch gościach, którym mimo zaawansowanego wieku zostało nie wiele czasu, przez swoje choroby mają go jeszcze mniej. Jeden z nich wymyśla sobie "listę rzeczy, które chciałby zrobić". Świetny film, mimo, że praca operatora niekiedy szwankuje.
ałotny mówi helou
11. numer GNIOTA http://granice.info/
rysunki http://grafica.blox.pl
zdjęcia http://fragment.blox.pl

Offline achillemarozzo

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 420
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #110 dnia: Kwiecień 10, 2008, 09:54:19 am »
"Barry Lyndon" Stanleya Kubricka. Rzecz ma kilkadziesiąt lat, w kinach już jej nie puszczą, dosyć trudna do dostania na dvd. Ale jeśli jest okazja, warto obejrzeć. Świetna historia zaprzepaszczonych szans, w realiach XVIII-wiecznej Europy i Irlandii. Do tego znakomita muzyka, też z epoki - między innymi autorstwa Fryderyka II ( vel Der Alte Fritz).
"Żądam, by uszanowano we mnie godność człowieka, to jest jednostki o wartości nie mniejszej niż świnia!"
                                                                         KuK feldkurat Otto Katz

Offline alinusia20

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #111 dnia: Kwiecień 17, 2008, 06:37:25 pm »
dla fanow kina grozy polecam film "Zejscie"na podstawie powiesci kinga...mozna sie postrachac ale sa tam tez motywy bardziej przyziemne nie tylko z tamtego swiata :lol:

Offline Ribald

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #112 dnia: Kwiecień 18, 2008, 07:48:39 am »
Obejrzałem w końcu Aż poleje się krew. To dobry film jest. Chociaż nie powiem, że lekki w odbiorze, byłbym bowiem skłamał. Genialna kreacja Day Lewisa, trzyma film na swoich barkach z wielkim wdziękiem i naturalnością. Długi czas (może nawet trochę do końca) lubi się jego bohatera, chociaż obiektywnie takie emocje nie miałyby prawa wyniknąć. Wyśmienite i w jakiś sposób spajające film są trzy rozmowy nafciarza z kaznodzieją, podczas których uciekamy na chwilę gdzieś z Luizjany i przenosimy się na karty starych moralitetów, gdzie słowa pozornie rzucane na wiatr w finale okazują się znamienne. A dlaczego film jest ciężki..? Jest w nim brutalność nie tyle fizyczna, bo z tą przecież stykamy się tak często, że nawet jej nie zauważamy. Ale Anderson przytłacza widza dusznym klimatem filmu, nie pozostawia miejsca na oddech wśród odoru tryskającej ropy, a w konsekwencji jest coraz mniej pozytywnych emocji po obu stronach Srebrnego Ekranu. Bombastyczna muzyka i coraz bardziej zaorana zmarszczkami twarz Lewisa nie pozwalają mieć nadziei na inny koniec niż to że There will be blood..
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Ryceros

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #113 dnia: Kwiecień 25, 2008, 12:02:08 am »
Lisbon story.
Po raz drugi.., ale dla mnie to film nieśmiertelny i czerpiący nieokiełznaną moc ze spokoju.
Do tego wszystko w akompaniamencie muzycznym zespołu Madredeus... zakochać się można
Oczywiście polecam, ale pewnie większość już widziała ;-)!
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 25, 2008, 12:03:42 am wysłana przez Ryceros »

Offline Scarlett Angel

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #114 dnia: Kwiecień 26, 2008, 12:57:27 pm »
Nikita - mocno trzymający w napięciu thriller, który potrafi zarazem poruszyć jakąś czułą strunę w duszy, zrealizowany tak, by idealnie te dwa elementy wyważyć, a do tego świetnie zagrany. W tym filmie jest napięcie (i to jakie!), wzruszające momenty (a jakże!) i… idealna równowaga między nimi. Bez epatowania zbrodnią i przemocą, ale i bez nadmiernego sentymentalizmu. Besson sięgnął w "Nikicie" po doskonale znane motywy, ale nadał im nowy wymiar. Anne Parillaud w tytułowej roli fantastycznie sprawdza się jako dziewczyna, która z narkomanki zamienia się w świadomą swojej siły morderczynię, a w końcu w pragnącą wolności kobietę. Równie dobre są role drugoplanowe: Tcheky Karyo – mentor i opiekun Nikity oraz Jean Reno – Victor "Czyściciel".

Offline Ribald

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #115 dnia: Maj 10, 2008, 02:43:29 pm »
Batman: Begins- nooo, miłe zaskoczenie. Przynajmniej dla mnie, bo jakoś wcześniej fakt premiery nowego netoperka mi umknął, toteż nie znałem nawet obsady wyjąwszy głównego bohatera. Kiedy już jednak rzucił mi się w oczy aktorski samograj: Neeson, Oldman, Freeman, Caine :O wiedziałem że filmu się spieprzyć nie da. Idąc od końca, Caine wyborny jako Alfred, po prostu esencja tej postaci:) Oldman zabawny bo pierwszy raz od dawna gra jakąś pozytywną rolę, Freeman jak zwykle poczciwie sympatyczny, a Neeson gra od kilku filmów jedną i tą samą rolę (P.M., Królestwo Niebieskie, Batman). Swoją drogą musieli mieć naprawdę niezły budżet, skoro do trzecioplanowych ról wzięli Kena Watanabe (do którego mój stosunek znacie:D) i Rutgera Hauera. In minus Katie Holmes, która niestety tylko ładnie wygląda, za to Bale na tyle pozytywnie, że przyjemniej oglądało się jego aktorstwo bez czarnej maski. Sam film klimatem bije na głowę, albo i dwie głowy poprzednie wersje z Clooneyem i Kilmerem - twardy, suchy, realistyczny. Wadą jest niestety przedobrzenie ze scenami walk--> niekiedy wszystko dzieje się na tyle szybko albo jest uchwytywane z kilku kamer w sekundowych odstępach, że nic z tego nie widać. Dodatkowo całość odbywa się w mrocznej scenerii. Może to również miało dodać realizmu, ale na srebrnym ekranie ewidentnie się nie sprawdziło. Muzyka zdecydowanie na plus, cała intryga ciekawa (jak ma się do tego komiks swoją drogą?), całościowo film kojarzy mi się trochę z nowym Casino Royale, czyli jak najbardziej OK. Czekam na Mrocznego Rycerza :)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Twoja Trzustka

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #116 dnia: Maj 13, 2008, 10:23:37 pm »
Korzystając z tego, że tvp w bezczelny sposób próbuje się pokazać od dobrej strony, pierwszy raz chyba puszczając dzień po dniu filmy z KINA (nawet Kim Ki-duka!;O), oglądnęłam Chicago, szalenie mi się spodobało, mimo, że nie przepadam za Zeta-Johnes to w filmie z Zellweger zagrały świetnie. Ogólnie uwielbiam musicale, a tego nie zepsuł mi nawet Richard Gere, którego do tej pory kojarzyłam tylko i wyłącznie z Pretty Woman, a tu takie miłe zaskoczenie :D

Piosenki są rewelacyjne, historia naciągana, jak to w musicalu^^, wszystko jak najbardziej na duży plus, żałuję, że wcześniej moja wiedza na temat Chicago ograniczała się do "fajnej ścieżki dźwiękowej" ;)
Podpisy są wyświetlane na dole każdej normalnej i prywatnej wiadomości. W podpisie może być użyty kod BBC, jak i uśmieszki.

Offline Radan

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #117 dnia: Maj 15, 2008, 03:16:33 pm »
Iron Man
Do kina poszedłem z nadzieją na sympatyczną, odmóżdżającą rozrywkę, ciekawe efekty specjalne i sporą dawkę humoru. I nie zawiodłem się :). Dodatkowo, główny bohater był wyjątkowo sympatyczny :). Cynik, playboy i geniusz. Zdecydowanie ciekawszy od większości "herosów", którymi raczy nas popkultura.
« Ostatnia zmiana: Maj 15, 2008, 03:18:36 pm wysłana przez Radan »

Offline Ribald

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #118 dnia: Maj 15, 2008, 08:40:16 pm »
Manna- polski film wyświetlany chyba tylko w kinach studyjnych. Dwóch gości budzi się w d.. świata to jest w środku lasu nie mając pojęcia o sobie nawzajem ani jak się tu znaleźli. Po jakimś czasie okazuje się, że z nieba spadają im czerwone karteczki i dzięki temu codziennie mogą się spełnić ich dwa życzenia. Regularnie zamawiają piwo i pizzę. Aż do czasu kiedy wpadną na..

Film, mający ukazać przedstawicieli pokolenia NIC, w założeniu miał być ponoć komedią.. cóż, uśmiechnąłem się półgębkiem może ze trzy razy. Kompletnie nie w moim klimacie (choć piwo i pizzę lubię), nie czuję żartów opartych wyłącznie na słowie na "k" ani idei maltretowania przez ponad godzinę czegoś co można by zmieścić w 15-minutowej etiudzie.

Dlaczego więc w dobrych, a nie beznadziejnych?
Zakończenie, dla którego warto było przesiedzieć. Dające nadzieję, że z reżysera Huberta Gotkowskiego ktoś ciekawy dla polskiego kina może się urodzić.
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline potworek

Odp: Co ostatnio oglądałeś FAJNEGO? II
« Odpowiedź #119 dnia: Maj 17, 2008, 07:33:17 pm »
Infiltracja - wreszcie obejrzałem. Dobry kawałek kina, nawet można powiedzieć, że trzymający w napięciu. Mimo to i tak IMO nie zasłużył reżyser za ten film na Oskara  ;-) Sporo dłuższy niż pierwowzór, mimo to nie przedłużany. Wiele zmian co do oryginału wyszło na dobre (głównie mam tu na myśli wprowadzone postacie, czy w ogóle ich kreacja). Jedna rzecz, która naprawdę denerwowała - zbyt dużo Jacka Nickolsona. Rozumiem że to wielka gwiazda, ale przyćmiewa cały film i to już nie tylko grą aktorską, ale po prostu ilością scen. W zasadzie film stworzony w konwencji:
coś się dzieje, Jack Nickolson mówi swój filozoficzny wywód, coś się dzieje, Jack Nickolson mówi swój filozoficzny wywód, coś się dzieje, Jack Nickolson mówi swój filozoficzny wywód... i tak dalej. Najpierw było to bardzo miłe dla oka i ucha, potem już trochę irytowało. Ogólnie jednak cały film na plus. Kilka scen w oryginale zdecydowanie lepszych, np. transakcja z Wietnamczykami (tutaj Portorykańczykami), śmierć komisarza, który wprowadził tajniaka do mafii i strzelanina chwilę potem (muzyka w oryginale dużo dawała, tutaj ta scena nie wzbudza większych emocji)

Zakazane królestwo - wreszcie Jackie Chan i Jet Li razem na ekranie! Świetne walki, bardzo fajne kostiumy, pejzaże, które cieszą oko. Bardzo kunsztowne odzwierciedlenie chińskich legend. Widz wie, że to bajkowy świat, ale przekazany w bardzo prawdziwy sposób. Nie kłuje po oczach "sztuczność", wręcz przeciwnie, można uwierzyć w to co się dzieje na ekranie. Ciężko aż sobie wyobrazić, że Chan ma już 54 lata (sic!).
Aha, oczywiście minusem postać, gra aktorska i w ogóle ten cały wątek amerykańskiego chłopaczka. Niby główny temat filmu, ale bez niego byłoby dużo lepiej.  :-? I co ciekawe, wiele to on i tak nie wnosił. Zwłaszcza jak na główną postać
« Ostatnia zmiana: Maj 22, 2008, 09:54:03 am wysłana przez potworek »
o Ty wiesz o Mitrilu?