Egmont zaserwował Nam drugą ciekawą serię od Vertigo. Pewnie dla wiekszości użytkowników, pierwsze 3 tomy Y nie będą niespodzianką, ale dla mnie było to przyjemne spędzenie prawie 120 minut.
Nie jest to może poziom Scalped, ale Y jest serią na swój sposób wyjątkową. Oryginalny pomysł, wykonanie poprawne, chociaż pierwszy integral jest typowym wstępniakiem, w którym czytelnik po zakończeniu lektury zostaje z setką pytań w głowie. Trudno na podstawie dotychczasowych przygód wyrokować, co było powodem epidemii zarazy, czy Vaughan udzielił czytelnikom podpowiedzi już na samym początku, czy tylko rzuca puste tropy.
W Y czuć klimat The Walking Dead.
Mam nadzieję, że Kapucynka będzie później bardziej ważną istotą w powieści bo na razie praktycznie nic do niej nie wniosła.
Relacja rodzeństwa została ukazana w przemyślany sposób, do momentu
braku pociągnięcia za spust przez Yoricka
. Rick Remender wiedziałby co zrobić w takiej sytuacji.
Ogólnie daję 7/10. Czekam na dalszy ciąg.
Edit. I jeszcze informacja o dacie wydania kolejnych tomów.
II - czerwiec
III - wrzesień