Autor Wątek: Y - the last man  (Przeczytany 101917 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Roy_v_beck

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #195 dnia: Marzec 27, 2009, 09:21:33 pm »
Przeciętny jest bardzo graficznie ten Y-grek, ale cóż, wiadomo, że jego siłą nie są rysunki. A i żeby uogólniać takie stwierdzenie do wszystkich komiksów wydawnictwa (imprintu) to duża przesada. Okładki faktycznie spoko, ale poziom Glena Fabryego to nie jest.
I will make you hate me, cuz you ain't me.
http://rvb-arts.blogspot.com/

Offline skil

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #196 dnia: Marzec 27, 2009, 09:55:24 pm »
mnie się tam podoba sposób, w jaki rysowana jest anatomia postaci. czasem zawieszę oko.
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Offline m010ch

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #197 dnia: Marzec 27, 2009, 11:48:30 pm »
Ja mam na temat Vertigo własną teorię. W komiksach z tego imprintu grafika schodzi na dalszy plan - liczy się przede wszystkim historia. Rysunki powinny oczywiście historię odpowiednio ilustrować, ale wystarczy że nie będą przeszkadzały - nie muszą być majstersztykami - i jest git, bo scenariusz zazwyczaj broni się sam (i stwierdzam to po przeczytaniu kilkunastu serii/one-shotów V.). Póki co odstaje w każdej kwestii tylko Testament, ale daję mu kredyt zaufania i jeżeli Manzoku zdecyduje się wydać tę serię do końca - na pewno łyknę pozostałe 3 TPB. Dla mnie osobiście logo Vertigo na okładce gwarantuje na 99% świetny komiks - żadne inne wydawnictwo/imprint nie jest mi w stanie czegoś takiego zapewnić i dlatego cieszę się każdorazowo, gdy w zapowiedziach dowolnego polskiego wydawcy widzę jakąś pozycję z ich stajni.

A Igrek rysowany jest IMO idealnie - prosta, przeciętna kreska nie odwraca uwagi od głównego dania, czyli genialnego patentu na historię.

Offline donTomaszek

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #198 dnia: Marzec 28, 2009, 11:17:17 am »
Dla mnie osobiście logo Vertigo na okładce gwarantuje na 99% świetny komiks

Ale nadal odnosisz sie tylko do tego co zostalo wydane w Polsce?
Bo Vertigo to swietny imprint, fakt, ale bez przesady, im takze zdarzaja sie crapy.
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline m010ch

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #199 dnia: Marzec 28, 2009, 01:57:18 pm »
Ale nadal odnosisz sie tylko do tego co zostalo wydane w Polsce?
Bo Vertigo to swietny imprint, fakt, ale bez przesady, im takze zdarzaja sie crapy.

Tak. Jako osoba, która czyta tylko polskie wydania (na co i tak nie starcza czasu) - klasę Vertigo oceniam przez pryzmat tego co u nas wyszło. Zdaje sobie sprawę, że utrzymywanie wysokiego poziomu przez tyle lat może być trudne, ale widzę, że polscy wydawcy potrafią wybrać najlepsze pozycje z tego imprintu i nie pozwalają nam* zauważyć pewnych potknięć, które z całą pewnością miały miejsce na przestrzeni lat.

* = osobom czytającym tylko polskie wydania komiksów
« Ostatnia zmiana: Marzec 28, 2009, 02:00:33 pm wysłana przez m010ch »

Offline peszawar

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #200 dnia: Marzec 28, 2009, 03:12:50 pm »
Obawiam się, że się z deczka rozmineliśmy. Ja pisałem tylko w odniesieniu do komiksów z Vertigo wydanych w Polsce i piłem tylko do grafiki, bo Blacksad stwierdził, że jest kaszaniasta, z czym zgodzić się nie sposób.

Aaaaa..... no to mamy te same odczucia. Mi grafa w wydaniach PL bardzo odpowiada. Kolorystyka na białym papierze (a nie gazetowym jak w USA) wygląda kapitalnie. No dobra, nie są to fajerwerki, ale prosta zdecydowana krecha, realistyczna że hej, kręci mnie najbardziej. Mówienie, że jest do bani, jest niezrozumiałe.

Ja mam na temat Vertigo własną teorię. W komiksach z tego imprintu grafika schodzi na dalszy plan - liczy się przede wszystkim historia. Rysunki powinny oczywiście historię odpowiednio ilustrować, ale wystarczy że nie będą przeszkadzały - nie muszą być majstersztykami - i jest git, bo scenariusz zazwyczaj broni się sam (i stwierdzam to po przeczytaniu kilkunastu serii/one-shotów V.).

czyli teoria opiera się tylko na Vertigo PL, hehe, więc pewnie jest do bani, ale fakt, że w Polandii wydają nam chyba takie the best of vertigo, bo historie czadowe są, bez 2 zdań. Nie zgadzam się za to, że rysunki mają tylko nie przeszkadzać. Powinny mieć jednak trochę tego czegoś, żeby przykuwać gały do obrazka. O scenarach to wiadomo - taki jak ten w Y to pomysł zajebisty i świat, który wykreowano w komiksie musi kręcić czytelnika. I kazać mu kupować kolejne tomy. W dodatku rozpisane to jest na odlotowe dialogi, aż chce się czytać.

Póki co odstaje w każdej kwestii tylko Testament, ale daję mu kredyt zaufania i jeżeli Manzoku zdecyduje się wydać tę serię do końca - na pewno łyknę pozostałe 3 TPB.

A ja nie. Tzn. daję mu szansę w tomie 2, jeśli mnie znudzi, to finito. Trochę to za mocno filozoficzne i naciągane jak dla mnie, no ale... Nie wiem, wielu osobom się podoba, mnie jakoś nie wkręciło. Jeszcze.

Offline kas1

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #201 dnia: Marzec 28, 2009, 11:51:31 pm »
Vertigo to nie jest gwarancja jakości. Sporo kup od nich czytałem (w oryginale).

Offline m010ch

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #202 dnia: Marzec 29, 2009, 12:30:55 am »
Jakieś konkretne tytuły kup można prosić? Tak "jakby co", gdybym kiedyś zdecydował się na coś w oryginale.

Offline donTomaszek

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #203 dnia: Marzec 29, 2009, 01:35:07 am »
np. pride and joy, adventures of rifle brigade, faker, god save the queen,
nie polecam
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline m010ch

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #204 dnia: Marzec 29, 2009, 08:40:06 am »
No to chyba nam się gusta rozmijają, bo God Save the Queen mi się bardzo podobało - tak pod względem graficznym, jak i scenariuszowym 8). Ale thx :).

Offline norbs

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #205 dnia: Sierpień 06, 2009, 05:03:55 pm »
Jestem świeżo po lekturze tomu 2 deluxe (zebrane tomy tpb 3 i 4). Po prostu genialna seria. Wielka szkoda że Manzoku nie daje już od dłuższego czasu żadnych znaków życia bo brakuje takich serii w Polsce. Teraz jakos muszę wytrzymać do premiery tomu 3-go... kwiecień 2010! Aczkolwiek nie jak z Manzoku, wiadomo kiedy można następnych części się spodziewać co trochę ułatwia to czekanie.

A Igrek rysowany jest IMO idealnie - prosta, przeciętna kreska nie odwraca uwagi od głównego dania, czyli genialnego patentu na historię.

Zgadzam się zupełnie. Kreska lekka, oka nie razi i nie odwraca uwagi od historii. I tak ma być. 

Offline freshmaker

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #206 dnia: Grudzień 14, 2009, 09:05:34 pm »
skończyłem właśnie 7 tom. seria trochę straciła impetu ale nadal jest bardzo dobra. najmocniejszym punktem tej serii jest chyba jej prostota - nie ma tu patetycznych gadek, pseudo-filozofii i ciągłego wypominania jaka to straszna jest ta plaga. proste motywy, proste postacie. to co szczególnie podoba mi się w y to jednorodna szata graficzna (nie wiedziałem że kiedyś to powiem). rysownicy się zmieniają ale ich styl jest bardzo podobny.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline Yojimbo76

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #207 dnia: Sierpień 12, 2010, 08:58:12 pm »
Hehe. W Lost S05E06 Hurley czytał sobie Łaj:


Offline skil

Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #208 dnia: Sierpień 12, 2010, 09:16:23 pm »
było.
ciekawe, że po hiszpańsku.
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Maciejaszek

  • Gość
Odp: Y - the last man
« Odpowiedź #209 dnia: Sierpień 12, 2010, 09:30:49 pm »
Green Lanterna też czytał po hiszpańsku.
W końcu to latynos.

 

anything