trawa

Autor Wątek: Komiksowy horror mnie nie straszy.  (Przeczytany 7612 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Viritim

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 539
  • Total likes: 0
  • My only friend. The End
Komiksowy horror mnie nie straszy.
« dnia: Sierpień 16, 2007, 10:04:27 pm »
Piszę to po lekturze Potwora z bagien.
A także różnych Hellraiserów, Ksiąg Magii etc.

Od razu zastrzegam, że lubię i doceniam porządny horror.
Lubię Kinga, Barkera, choć tak naprawdę największy dreszcz przeszywał mnie przy Milczeniu owiec. Aliena (Scotta) uważam za arcydzieło, podobnie ja Lśnienie Kubricka.
Naprawdę się denerwowałem czytając je lub ogladając.

A w komiksie - kicha.

Różne zachwalane "horrory" komiksowe wywołują u mnie w najlepszym wypadku zainteresowanie sensacyjną historyjką, w najgorszym - po prostu znudzenie.
Zastanawiam się gdzie leży problem, w komiksowych horroach, czy we mnie.
I wyszło mi, że komiksowe medium, po prostu, nie nadaje się do straszenia.

Istotą horroru jest wywołanie lęku przed nieznanym (to ta szlachetniejsza wersja) lub szok (slasher).
I jak tu w komiksie pokazać nieznane? Jak zaskoczyć nagłym pojawieniem się zagrożenia (obcy z brzucha - pamiętacie jak skoczyliście w fotelach?)
Albo taka Piła na przykład. ..Działa jak widzę zywego aktora, który użyna sobie kończynę (wiem, że na niby  8) ). Ale taka sama scena narysowana - już nie działa.

Wychodzi mi, ze komiks powinien jak ognia unikać nazywania tych historii horrorami. Taki Nigdziebądź, czy Potwór z bagien to właściwie fantasy. Hellraiser zresztą też.

Stąd chyba bierze się rozczarowanie czytelnika.
Gdybym wiedział, że biorę się za fantastykę, przygodówkę, thriller sensacyjny, nie oczekiwałbym mocnych emocji które odczuwam przy horrorze. Nastawiłbym się na doznanie raczej intelektualne.
Jak mi mówią, że będzie horror, to mam nadzieję się bać.
A tu... dłużyzna, jak mawiał Mamoń.

Reasumując - wnioskuję, że komiks to nie jest medium, które może pokazać wszystko. Niektórzy, często znamienici autorzy, udają jednak, że może. I oszukują.
I know your deepest, secret fear...
J.M.

Offline spidey

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 16, 2007, 11:57:13 pm »
I tu trafiłeś w sedno.

Tyle już czytałem tych szeroko promowanych przez Egmont czy Mandragorę tak zwanych horrorów komiksowych, obrazów grozy i przy każdym jedyne uczucie jakie czułem to znużenie. Szczerze mówiąc to nawet niskobudżetowe survivale potrafią dostarczyć więcej emocji niż najbardziej zachwalany horror komiksowy.

I tu pytanie jakie trzeba sobie postawić to czy komiks potrafi straszyć? Według mnie nie bo jeszcze żadna obrazkowa historia nie wywołała u mnie nawet najmniejszego lęku. No dobra, jednej to się udało - Aliens: Labirynt. Jednak gdy czytałem ten komiks miałem dopiero około 12 lat i byłem właśnie po filmowej tetralogii, co jakiś wpływ na to że udało mu się mnie przestraszyć zapewne miało.

Ale jako że jedna jaskółka wiosny nie czyni mój wniosek jest taki sam jak Viritima - komiks jako medium nie nadaje się do straszenia.

Offline Cheshire Cat

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 17, 2007, 01:18:35 am »
Generalnie to obydwoje macie rację. Podobnych doznań podczas lektury komiksu jeszcze nie udało mi się uzyskać. W najlepszym wypadku był to lęk o losy głównego bohatera, jeżeli zacząłem się jakoś tam z nim utożsamiać.
Może kwestia odpowiedniego kadrowania, podziału stron mogłaby być pomocna przy uzyskiwaniu odpowiednich efektów w takim medium jak komiks. Mimo wszystko i tak lepszego efektu niż ten "szok" w Horror-komiksie raczej nie da się uzyskać, to kwestia dystansu. Książka bardziej działa na wyobraźnię, film bezpośrednio na obszary mózgu odpowiedzialne za reakcje na zagrożenie, a komiks... ? Komiks się do tego nie nadaje.  
Osobiście obrazę grozy kupuję z innych pobudek, nie liczę na kop adrenalinki.
"Oh, you can't help that, we're all mad here. I'm mad. You're mad."

Offline Vertigus

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 17, 2007, 06:48:25 am »
Moim zdaniem ciężko oczekiwać od komiksu, że będzie straszył tak jak filmowy horror klasy C, bo nie mogę sobie wyobrazić żeby ktoś podskoczył ze strachu po przewróceniu kolejnej strony i zobaczeniu jakiegoś potwora.
Wogóle komiks zbyt dużo pokazuje, więc straszenie w nim to trudna sztuka i chyba bardziej polega na zbudowaniu odpowiedniej atmosfery w której więcej niedopowiedzeń niż łażących potworów. Jak do tej pory, według mnie, udało się to tylko Andreasowi, choć niekoniecznie to co robi to typowy horror.

Offline Roberto

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 17, 2007, 08:57:43 am »
Cytuj
Istotą horroru jest wywołanie lęku przed nieznanym (to ta szlachetniejsza wersja) lub szok (slasher).

Hmmm. nie podoba mi sie ta definicja, jest jakas taka "przyciasna".  Moim zdaniem, jesli ksiazka/komiks/film budzi we mnie jako odbiorcy lek(niekoniecznie przed nieznanym), badz odraze polaczona jednak z jakas fascynacja (to bylby chyba odpowiednik "szoku" z przytoczonej definicji, - po czesci dla tego, ze niewiele w filmie/ksiazce moze mnie zaszokowac, a po czesci dlatego ze filmy szokujace w slasherowym stylu wyprowaniem flakow itp, a nie majace zadnych innych wartosci , jak np. "Guinea pig", uwazam za strate czasu), to spokojnie mozna taki "produkt" zakwalifikowac jako horror. Poslugujac sie takim "organoleptycznym" kryterium, bylbym sklonny zaliczyc "Lsnienie" KInga, i np. "24 Godziny" z pierwszego tomu "Sandmana" czy niektore odcinki "Hellblazera" napisane przez Delano do tej samej kategorii, bo ich czytanie budzilo we mnie podobne emocje. A do jakiej kategrii zaliczane jest "Lsnienie" ?
Zgodze sie natomiast z teza, ze komiks po prostu nie jest w stanie wywolac strachu takiego, jak Alien wyskakujacy z klatki persiowej, albo Jack NIcholson z siekiera - nie to medium. Ale stwierdzenie:
Cytuj
A w komiksie - kicha.

jest chyba jednak nieco zbyt surowe - jesli da sie zrobic dobry horror - ksiazke, to ja nie widze powodu zeby nie dalo sie zrobic dobrego horroru - komiksu.

Offline G_S

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 17, 2007, 09:03:16 am »
a bill sienkiewicz was wystraszy? -- http://www.billsienkiewiczart.com/news.asp?aid=321

Offline wilk

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 17, 2007, 10:37:33 am »
Rzeczywiście komiks jako medium wydaje sie mało odpowiedni dla horroru. Jednakże nie posuwałbym sie tak daleko by twierdzić ze komiks w ogóle nie nadaje sie do straszenia. Nadaje sie ale to trudna tematyka i wydaje mi sie ze wymaga od autorów nielichego talentu, żeby czytelnika naprawde przerazić. Jako przykład udanego horroru mogę podać zeszyt "24 godziny" z Sandmana.

Offline Viritim

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 539
  • Total likes: 0
  • My only friend. The End
Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 17, 2007, 10:38:42 am »
Cytat: "G_S"
a bill sienkiewicz was wystraszy? -- http://www.billsienkiewiczart.com/news.asp?aid=321


Nie.
Ale świetnie rysuje.  8)

Nawiązując do poprzednich postów.
Nie chcę wnikać w akademickie dyskusje co jest horrorem, a co nie jest.
W zasadzie mówimy zarówno o horrorze jak i o thrillerze, który strach ma wywoływać bez udziału elementów fantastycznych, czy nadprzyrodzonych.

Przejrzałem sobie jeszcze kilka innych "horrorów komiksowych"
"Żywe trupy" to w zasadzie przygodówka obyczajowa, 30 dni nocy to niby "pure horror", a mnie nie straszy. Tak jak Abra Makabra..

Po zastanowieniu wyszło mi, że możliwe mogłoby być pokazanie grozy w komiksie  i wywołanie napięcia podobnego do tego, które odczuwam czytając, czy oglądając horror.

Problem w tym, że  wszyscy ci autorzy, których czytałem idą po najlżejszej linii oporu i albo stosują sztuczki rodem z kina klasy C, które w komiksie nijak się nie sprawdzają, albo grzęzną w pseudopsychologicznych gierkach. A te mnie nudzą.

Horror w komiksie nie powinien działać na zasadzie szoku, bo komiks po prostu nie szokuje. Trzeba tu napięcie budować atmosferą, niedopowiedzeniem, kulminacją scenariuszową, nie tylko graficzną.
Na przykład niektóre historie z Kaznodzieji, pozbawione przecież pierwiastka typowego horroru budzą prawdziwe emocje. Albo wątek Kevina w Sin City.

Wyobrażam sobie komiksową historię, w której mamy prawdziwą grozę.
Tyle, że nawet najsłynniejsi autorzy rozmydlają swoje pomysły, albo tak je komercjalizują, że nie da się wytrzymać.
No, co to za horror, gdzie uczestnikami są superhirołsi (patrz Potwór z bagien? ). A Moore we wstępie obiecywał, że będzie horror...
I know your deepest, secret fear...
J.M.

Offline adro

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 17, 2007, 11:15:46 am »
moim zdaniem komiks i ksiazka nie sa w stanie dostatecznie przestraszyc czlowieka. Film dziala obrazem, muzyka i po prostu oddziaływuje na wielu plaszczyznach i stad bierze sie strach przy ogladaniu np takich produkcji jak slynny egzorcysta. Jak ogladalem ten film sam w nocy, to myslalem, ze sie zsikam ze strachu. Inna sprawa, ze mialem wtedy jakies 15 lat, ale mysle ze nawet teraz gdybym obejrzal go sam w nocy przy zgaszonym swietle, to tez mialbym klopoty z opanowaniem rosnacego poczucia leku.
A z superhirolsami tez mozna zrobic calkiem fajny komiks grozy(patrz fajny superman vs aliens, czy nie do konca superhirolowe batman vs predator I )  
pozdro
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline Vertigus

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 17, 2007, 11:44:49 am »
Cytat: "adro"
moim zdaniem komiks i ksiazka nie sa w stanie dostatecznie przestraszyc czlowieka.


Zależy chyba o jakim rodzaju strachu mówimy. Przestraszyć jak wypadający z szafy szkielet to raczej nie przestraszą. Ale mogą budować atmosferę niepewności. Sprawić, że czytelnik uwierzy w przedstawiony świat, że zwątpi przez chwilę w to co o prawdziwym świecie wie.
Chyba im horror jest bardziej fantastyczny w komiksie, tym trudniej mu straszyć, żeby nie był śmieszny.
No i do horroru w komiksie i książce potrzeba naprawdę dobrego scenarzysty(pisarza). Kogoś takiego jak Gaiman powiedzmy, kto potrafi opowiadać. Nie wymyślać ciąg zdarzeń, tylko opowiadać historie.

Offline adro

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 17, 2007, 11:52:26 am »
ano wlasnie Vertigusie, chyba trafiles w sedno calego tego topicu.Dla kazdego strach jest czyms innym, poza tym sa rozne poziomy strachu, leku czy niepewnosci. Dla mnie strach wystepuje wtedy, gdy obgryzam paznokcie, podskakuje na fotelu, czy po prostu czuje lek bedac otoczonym przez ciemnosci. Pamietam jak kiedys ogladalem Aliena 1 to normalnie myslalem, ze z fotela wyskocze(ten w sumie thrillero horror caly czas mnie straszy niesamowitym klimatem odosobnienia i poczuciem, ze gdzies tam w zakamarkach tego statku kryje sie potwor i niewiadomo w sumie kiedy zaatakuje,). Chyba do tej pory zaden komiks czy ksiazka nie zdolaly mnie prawdziwie wystraszyc.Ale dobrze to ujales, ze dla kogos innego strach moze byc czyms innym. Muzyka ,obraz ogólnie film moze mnie wystraszyc, ale ksiazka czy komiks to raczej nie, ale to jest tylko moja definicja strachu i moje zdanie co  mnie moze wystraszyc, a co nie.
pozdro
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline freshmaker

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 17, 2007, 06:11:20 pm »
ciekawy topik. tez trudno mi przypomniec sobie komiks, ktory mnie wystraszyl. seria obraza grozy to raczej lekki trik marketingowy. z taka seria latwiej uderzyc do milosnikow horroru, maraton haloweenowy itd.

za najlepszy horror uwazam wlasnie sandmana - najlepszy przyklad to dom lalki. gaiman to czlowiek stworzony do opowiadania historii, podobnie zreszta jak alan moore.

kolejna rzecz ktora mna wstrzasnela to fragment arkham asylum z domkiem dla lalek. kompozycja strony jest zrobiona tak dobrze, ze po prostu przeplynalem przez ten fragment az do konkluzji ktora mnie zszokowala
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline redkac

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 17, 2007, 08:41:33 pm »
w zasadzie się z tobą zgadzam Veritim ale jednak nie do końca. bo w sumie to tak jakbyś napisał, że książka nie może przestraszyć a jedynie film bo imo bardziej się odbiera kilkoma zmysłami (film) niż tylko jednym (książka/komiks). pamiętam, że takie Miasteczko Salem czy To! jak dla mnie miały w sobie duży ładunek strachu/grozy i autentycznie się bałem. z kolei komiks to inna forma sztuki i tutaj faktycznie ciężko jest przestraszyć bo nie ma jak ale mnie np. 30 Dni Nocy mocno zaintrygowały a nawet przestraszyły. wydaje mi się, że do Obrazów Grozy podchodzisz podobnie jak ja czyli masz za duże oczekiwania. myślisz sobie: "wszyscy chwalą Swamp Thinga a ja tego jeszcze nie czytałem to mnie ruszy" a tu się okazuje, ze grozy w tym komiksie niewiele. moim zdaniem nazwa tego cyklu jest umowna. bardziej poruszają rysunki czy scenariusz niż groza sama w sobie. prawda jest taka, że gdyby nie było kina to imo takie komiksy mocniej by nas klepały a tak to oczekujemy praktycznie kina na kartach komiksu a tak się nie da :)
o dobrze, że komuś jest dobrze. I bardzo dobrze.

Offline Death

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 20, 2007, 09:24:48 am »
Nie boicie się komiksów??? :o

Są dwie rzeczy, które można zrobic kiedy ma się nocą wolną chate:
1) sprowadzenie sobie fajnej panienki ;)
  albo-i ta opcja nas tu interesuje-
2) ...zajęcie się strachem. Gra w Silent Hill, czy czytanie książek Kinga w ciemności to to, co tygryski lubia najbardziej. Kiedy jesteśmy sami w domu i otacza nas wszechogarniajaca ciemnośc zaczynamy się bac. A media takie jak ksiązka, gry komputerowe czy...no własnie komiksy (też!) strach ten tylko potęgują. Nie wierzycie? To zgascie swiatlo, wezcie latarke, wejdzcie pod kołdre i zacznijcie czytac "Alinoe". Emocje gwarantowane! A rankiem nic już nie będzie takie jak kiedyś ;)

"Weapon X", "Labirynt" czy "24 godziny" mają podobne "właściwości"
Komiks potrafi straszyc! O tak potrafi!

Offline Witz Worx

Komiksowy horror mnie nie straszy.
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 20, 2007, 12:50:08 pm »
Cytat: "Death"
Nie boicie się komiksów??? :o

Są dwie rzeczy, które można zrobic kiedy ma się nocą wolną chate:
1) sprowadzenie sobie fajnej panienki ;)
  albo-i ta opcja nas tu interesuje-
2) ...zajęcie się strachem. Gra w Silent Hill, czy czytanie książek Kinga w ciemności to to, co tygryski lubia najbardziej. Kiedy jesteśmy sami w domu i otacza nas wszechogarniajaca ciemnośc zaczynamy się bac. A media takie jak ksiązka, gry komputerowe czy...no własnie komiksy (też!) strach ten tylko potęgują.


Święte słowa! Pozwolę sobie tylko lekko zazartowac, ze czytanie ksiązek Kinga w ciemnoisci może sie wiązać , podobnie jak w przypadku czytania czegokolwiek w ciemnosci ze strachem przed ślepotą:)) badz, jej realnymi - nie mniej strasznymi skutkami:)

Ale do rzeczy;
Z gier kiedys ruszyło mnie  AvP (on Pc) obie częsci, dawno się tak przy niczym nie bałem, grając marines. Gra miała rozwalajacy klimat, zwałszcza wieczorem i w samotnosci, podobnie jak pierwsza czesc gry Blair Witch Project...
Z komiksów, wszystkie te wizje, które przedstawiają świat w groteskowy i straszny zarazem sposób - np. niektóre starsze komiksy Mckeevera.
Zawsze straszyły mnie tez utwory przestawiajace skrajna niesprawiedliwośc przy jednoczesnym zniewoleniu jednostki, przerazało mnie w nich, ze przedstawieni ludzie mogliby istniec naprawde - stąd tak mocne wrazenie  zrobił na mnei trzeci tom Kaznodziei - "Az na koniec swiata", było w jednej ze starszych Fantastyk takie opowiadanie "Czas robaka" z bardzo podobnym motywem, tylko tam zniewalał telepatycznie bohatera i cała jego rodzinę pewien pasożyt z kosmosu.
Wszystko zalezy od uzytych srodków, stopnia naszego utozsamienia się z bohaterem i okoliczności w jakich zapoznajemy się z dziełem.
Propozycje Egmontu z cyklu horrorowego rzeczywiście cos mało straszą. Taki np. Hellraiser mógłby byc straszny, ale jak ktos widział filmy to sam komiks niewiele dla niego wnosi w cała historie. Ot, takie wariacje.