A w Starym Świecie wszyscy Bogowie wywodzą się bądź co bądź z tego samego 'pnia' (poza naturalnymi animozjami między antagonistami, którzy uzupełniają się nawzajem) I tu nawet nie ma co mówić o mitologii - w Starym Świecie bogowie są prawdziwi i prawdziwie (choć zazwyczaj w małym stopniu) ingerują w sprawy doczesne ludzi.
Co masz na myśli mówiąc, że Bogowie wywodzą się z tego samego "pnia"? Czy chodzi Ci o to, że Bogowie "wpadli" do świata razem z demonami i tym podobnymi bytami, gdy nadeszli Pradawni/Slannowie? Czy może to - w myśl trochę innej wersji - że to Pradawni stworzyli Bogów? (patrz Królestwo Magii s. 16).
Powyższe pytanie wiąże się od razu z kwestią ich rzekomej realności, to że zdarzają się różne cuda i objawienia, nie dowodzi jeszcze ani tego, że Bogowie istnieją, ani tego, że "wyglądają" tak jak wyobrażają to sobie ich wyznawcy. Warto zwrócić uwagę na rozbieżności między rozmaitymi sektami i grupami wyznawców lub nowymi i starszymi wersjami wierzeń. Przykładem niech będzie Ishernos i jego relacji do Taala, Rhyi i Ulryka (patrz Podręcznik Główny s.192) albo przekonanie Wolfenburgian o istnieniu tylko dwóch Bogów (taki rodzaj mianicheizmu - patrz Księga Spaczenia, s. 98), nie wspomnę już o rozmaitych wizjach Bogów Chaosu wśród ich wyznawców.
Warto też zwrócić uwagę, że większość informacji na temat Bogów podawana jest w podręcznikach jako domniemania, przekonania i przypuszczenia kapłanów, teologów i uczonych.
Jest wyraźna różnica między zdaniami: "Istniał Ishernos", a "Uczeni uważają, że istniał Ishernos" albo między "Bogowie rezydują w Domenie Chaosu" a "Magowie uważają, że Bogowie rezydują w Domenie Chaosu". Zdania w powyższych przykładach mogą przyjmować wszak różne wartości logiczne!
To jest właśnie - jak dla mnie - w Warhammerze najciekawsze. Kawa nie jest wyłożona na ławę. Nie wiadomo jak naprawdę jest, było i będzie. Z punktu widzenia szeregowej postaci gracza istnieją oczywiście Bogowie, ale z punktu widzenia Mistrza Gry Warhammer
może być zinterpretowany jako system SF, w którym tzw. Bogowie to nie żadne byty absolutnie transcendentne, ale "zwykłe" istoty potężniejsze od ludzi. To dla niektórych może brzmieć jak herezja, ale polecam jeszcze raz się przyjrzeć historii o Slannach, budowie Bram itd.
Kwestią uczciwości będzie jednak oświadczenie, że poglądy na temat Sigmara, które streściłem w poprzedniej wiadomości, wyłożyłem w sposób "dogmatyczny". (To przez zbytni pośpiech.) Nie kłócę się o to, że Sigmar "taki jest", ale że jego wyznawcy mogą go za posiadającego takie atrybuty uważać i, co za tym idzie, dążyć do wprowadzenia religii państwowej.
Zgadzam się także z pewnymi uwagami dotyczącymi politeizmu. To prawda, że kompetencje Bogów mogą się w religiach tego typu przenikać. Skoro zaś już jestem przy tym wątku: to słyszałem, że współczesny hinduzim wykazuje "tendencje monoteistyczne". Nie potrafię jednak podać żadnego pewnego źródła tej informacji.