trawa

Autor Wątek: SLAINE  (Przeczytany 36920 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline horror

Odp: SLAINE
« Odpowiedź #60 dnia: Maj 03, 2016, 06:13:41 am »
A gdzie Ci tak ten Cholewa podpadł?

"Piotr W. Cholewa - tłumaczy nie tak jak trzeba" - znana konwentowa przyśpiewka. Swoja droga jeden ze sprawniejszych i bardziej zasłużonych tłumaczy.

Offline peta18

Odp: SLAINE
« Odpowiedź #61 dnia: Maj 03, 2016, 06:51:06 am »
No ale robi kalki jezykowe, nic na to nie poradze. Ostatnio zona czytala "Kiksy klawiatury" i kilka wylapala (w innych ksiazkach Pratchetta tez sie niestety zdarzaly). Pewnie kazdemu tlumaczowi sie zdarza, ale korektor powinien to wylapac i poprawic, wiec minus takze dla wydawnictwa.

EDIT: znalzlem podobna opinie pod wywiadem z Cholewa: "Dobra, a czasem nawet świetna translatorska robota. Tłumaczowi przydałby się jednak do pary lepszy redaktor. Kalki składniowe, błędy interpunkcyjne występują tu częściej, niż powinny".
Generalnie powinno sie dostac redakcji/wydawnictwu, a ciegi zbiera tlumacz :)
« Ostatnia zmiana: Maj 03, 2016, 07:04:45 am wysłana przez peta18 »
Buk, Hodor i Dziczyzna

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: SLAINE
« Odpowiedź #62 dnia: Maj 03, 2016, 09:39:00 am »
No ale robi kalki jezykowe, nic na to nie poradze. Ostatnio zona czytala "Kiksy klawiatury" i kilka wylapala (w innych ksiazkach Pratchetta tez sie niestety zdarzaly). Pewnie kazdemu tlumaczowi sie zdarza, ale korektor powinien to wylapac i poprawic, wiec minus takze dla wydawnictwa.

EDIT: znalzlem podobna opinie pod wywiadem z Cholewa: "Dobra, a czasem nawet świetna translatorska robota. Tłumaczowi przydałby się jednak do pary lepszy redaktor. Kalki składniowe, błędy interpunkcyjne występują tu częściej, niż powinny".
Generalnie powinno sie dostac redakcji/wydawnictwu, a ciegi zbiera tlumacz :)
No właśnie. Ze świecą szukać tłumacza, któremu nie zdarzają się kalki językowe. Cholewie również się to zdarza, ale wydaje mi się, że nie jest to kategoria "piątej na zegarze". Niemniej kiedy uświadamiam sobie, jak kreatywnym tłumaczem Cholewa jest w ogólnym rozrachunku, co naturalnie przede wszystkim widać w "Świecie Dysku", to takie piętnowanie go oceniam jako unfair. :) Poza tym Piotr W. Cholewa jest tłumaczem, którego polszczyźnie ufam. To znaczy zaczynam czytać jakiś jego przekład i od razu czuję, że jego język ma rangę literatury. Tego trochę mi brakuje w tłumaczeniach niektórych komiksów (oczywiście nie w tłumaczeniach Cholewy), bo co prawda komiks literaturą nie jest, ale warstwa tekstowa musi mieć jej ciężar gatunkowy, nawet jeśli jest to zwyczajna rozmowa o pogodzie czy slang młodzieżowej subkultury… Przekłady to naprawdę ciężki kawałek chleba. Im bardziej oczytany i otrzaskany literacko tłumacz, tym lepiej. Do tego dochodzi potrzeba erudycji, o inteligencji już nie wspomnę… Wiesz, żeby potem nie wyszło, że ktoś tłumaczy tak, jak się mówi u niego w domu… :) Przekłady Studia Lain podobają mi się, chociaż nie czytałem jeszcze "Sticklebacka" (brak czasu), "Slaine'a" (bo czekam na te wcześniejsze historie) ani "Kompletnego szoku przyszłości" (bo jeszcze do mnie nie dotarł).
« Ostatnia zmiana: Maj 03, 2016, 09:42:52 am wysłana przez Dariusz Hallmann »

Offline freshmaker

Odp: SLAINE
« Odpowiedź #63 dnia: Maj 03, 2016, 10:29:06 am »
@peta - nie moge przytoczyć doslownie bo nie mam przy sobie komiksu, ale chodzi mi głównie o zjawisko - czytam i nie rozumiem co przeczytałem. szczególnie w ramkach otwierających progsy, gdzie zdanie złożone jest tłumaczone po kawałku a następnie składane do kupy.


do tego co chwilę irytujące tłumaczenie nie do końca związane z tym co widzimy w komiksie: figure jako figura, fumes jako spaliny.jakby tłumaczenie odbywało się bez znajomości komiksu.
ukko raz krasnal raz karzeł. bleh.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline peta18

Odp: SLAINE
« Odpowiedź #64 dnia: Maj 03, 2016, 11:16:09 am »
Dzieki za info. Ja stety lub niestety nie mialem problemu ze zrozumieniem dymkow - moze jak odswieze sobie lekture, to zwroce bardziej uwage.

Co do Cholewy, a raczej samego Pratchetta, to wg mojej zony Pratchett jest duzo smieszniejszy w oryginale niz w tlumaczeniach Cholewy.
Buk, Hodor i Dziczyzna

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: SLAINE
« Odpowiedź #65 dnia: Maj 03, 2016, 11:52:23 am »
Co do Cholewy, a raczej samego Pratchetta, to wg mojej zony Pratchett jest duzo smieszniejszy w oryginale niz w tlumaczeniach Cholewy.
W to akurat nie wątpię. Zdziwiłbym się, gdyby było inaczej. Chociaż czasami pewnie bym dyskutował z tym "dużo". :)

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: SLAINE
« Odpowiedź #66 dnia: Maj 03, 2016, 02:56:12 pm »

Co do Cholewy, a raczej samego Pratchetta, to wg mojej zony Pratchett jest duzo smieszniejszy w oryginale niz w tlumaczeniach Cholewy.

To fakt, Terry w oryginale to zupełnie inna jakość. Myślałem, że juz zupełnie dysk mi sie znudził ale czytając oryginały (za poleceniem mojej dziewczyny notabene) przekonałem sie, ze dobre rzeczy sie nie nudzą.
perły przed wieprze

Offline starcek

Odp: SLAINE
« Odpowiedź #67 dnia: Październik 21, 2016, 09:25:39 pm »
Kolejny tom, kolejna wspaniała lektura choć  przyprawiona błędem na okładce i eksprymentami drukarzy z czernią.
Nic dziwnego, że komiks jest wysoko na liście sprzedaży w Gildii, bo obcowanie z mitlogią celtycką wciąga. Patt Mills funduje jazdę bez trzymanki, gdzie wszelkie okrucieństwo (dla nas) i krwane jatki mają uzasadnienie, a nie są tylko sztuką dla sztuki.
Połknąłem w jeden wieczór i zdecydowanie chcę więcej.
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline graves

Odp: SLAINE
« Odpowiedź #68 dnia: Październik 21, 2016, 09:38:57 pm »
Połknąłem w jeden wieczór i zdecydowanie chcę więcej.
Ja się rozkoszuję dziennie po kilka rozdziałów. Starczy mi na dłużej :)
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

JanT

  • Gość
Odp: SLAINE
« Odpowiedź #69 dnia: Październik 21, 2016, 10:45:47 pm »
eksprymentami drukarzy z czernią.
Mógłbyś rozwinąć?

Offline starcek

Odp: SLAINE
« Odpowiedź #70 dnia: Październik 22, 2016, 12:46:33 pm »
Są różnice w nasyceniu czerni przy epizodach rysowanych przez tego samego rysownika. Jedne epizody ciemne, drugie jasne. Nie wiem więc czy tak miało być (kreska jest specyficzna), czy jednak mamy do czynienia z radosnymi pomysłami drukarza.
Zdjęcia z telefonu robię słabe, ale wieczorem postaram się coś wrzucić
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline graves

Odp: SLAINE
« Odpowiedź #71 dnia: Październik 22, 2016, 03:42:13 pm »
Są różnice w nasyceniu czerni przy epizodach rysowanych przez tego samego rysownika. Jedne epizody ciemne, drugie jasne. Nie wiem więc czy tak miało być (kreska jest specyficzna), czy jednak mamy do czynienia z radosnymi pomysłami drukarza.
Napisz chociaż, które strony - bo nic takiego nie dostrzegłem.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline freshmaker

Odp: SLAINE
« Odpowiedź #72 dnia: Październik 22, 2016, 03:49:53 pm »
o jakim błędzie na okładce mówimy? :)
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline starcek

Odp: SLAINE
« Odpowiedź #73 dnia: Październik 22, 2016, 08:24:04 pm »
Na okładce tradycyjnie kłopoty z interpunkcją. Zaczęli zdanie tak jakby chcieli mieć je podrzędnie złożone, ale po kilku słowach postawili jednak kropkę i następne zdanie zaczęli  dużą literą. No i jest kupa. Zobacz początek ostatniego akapitu z tyłu.
Co do czerni. Rzecz dotyczy niespójności w druku opowieści rysowanych przez McMahona. Taka Krew bohaterów czy Bestia Shoggey są jaśniejsze niż np.  Podniebne rydwany. Te ostatnie zresztą też mają w obrębie jednego epizodu inną czerń. U mnie przedostatnia strona 5 części Rydwanów jest jaśniejsza niż strony w epizodzie 6. A w 6. epizodzie strona 3. (wspaniała, jeden panel tylko) jest jaśniejsza od strony 4.
Dodatkowo na początku Podniebnych rydwanów - pierwsza strona - zapomniano wpisać nazwiska twórców w ozdobnym mini panelu.
Ach, interesujący ten Slaine, ale wydawany i drukowany fatalnie.


- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline graves

Odp: SLAINE
« Odpowiedź #74 dnia: Październik 23, 2016, 08:25:55 pm »
Sláine jest świetny. Mam nadzieję, że zobaczymy z czasem w Polsce większość tego co wyszło.
Zrobiłem spis, bo już nie wiedziałem jaka jest kolejność tego co już mamy :smile:
Zapraszam.

Death - tutaj rozmawiamy o Slaine i tylko o Slaine.
Twoja wypowiedź cokolwiek nie na temat trafiła do Różnych gadek.
« Ostatnia zmiana: Październik 23, 2016, 08:43:40 pm wysłana przez graves »
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

 

anything