trawa

Autor Wątek: Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata  (Przeczytany 59292 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pajter

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #45 dnia: Lipiec 23, 2007, 08:49:19 am »
Cytuj
Co było pierwsze: jajko, czy kura?

To jest proste. Jajko. Kurde jestem bogiem.

Offline Radan

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #46 dnia: Lipiec 23, 2007, 09:34:08 am »
Pajter, pytanie było skierowane do Rozmawiającej Z Mesjaszem, nie do Ciebie  :x . Odpowiadając na nie, "ukradłeś" jej jeden z tematów, doskonale moim zdaniem nadających się na napisanie co najmniej 3 postów, traktujących o związku jajek, kur, Boga, Majów i geometrii analitycznej. Wstydź się :x !

Offline Moher

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #47 dnia: Lipiec 23, 2007, 09:57:56 am »
Cytat: "balum"
No to old spirit. Konkretnie. Wierzysz w banialuki K12G czy nie. Odpowiedz jasno, bez uciekania w teoretyzowanie. tak czy nie?


Jak móglby nie wierzyć swojej siostrze z sekty?

Offline Radan

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #48 dnia: Lipiec 23, 2007, 10:46:21 am »
Przychylam :D .

Offline old spirit

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #49 dnia: Lipiec 23, 2007, 06:43:49 pm »
Cytat: "Wilk Stepowy"
Cytat: "old spirit"
Z tym, że nikt nie może udowodnić, że ją poznał, nie znaczy to jednak, iż nie ma na Świecie osoby, która nie byłaby w posiadaniu prawdy.


Cytat: "old spirit"

Problem dowiedliwości zgodności czegokolwiek z rzeczywistością jest jałowy. NIE MAMY ZIELONEGO POJĘCIA, JAKA JEST RZECZYWISTOŚĆ I JESTEŚMY WOBEC TEGO FAKTU CAŁKOWICIE BEZRADNI. Wszyscy. Absolutnie wszyscy. Ateiści i teiści.


To jak w końcu - nikt nie może udowodnić, a może być ktoś kto ją zna? Zdecyduj się na coś w końcu.

Sam ostatnim postem udowodniłeś, że prawda przez "P" jest niepoznawalna i nie do udowodnienia. Nie widzę więc powodu, by jedyna Prawda istniała.


Wilku. Udowodnić nie może nikt, to jasne. Z tego powodu jesteśmy wszyscy bezradni. Ale zakładasz pewnie istnienie wyjątków? Anomalia, wyłom w matrixie? Ale nawet tenże wyjątek nie może udowodnić, że jest w posiadaniu jedynej Prawdy. Sama jednak nieweryfikowalność nie skreśla możliwości, iż ktoś taki rzeczywiście poznał Prawdę. Może on być bardziej lub mniej przekonujący, co zależy jedynie od poziomów percepcji, wiedzy, potrzeb i dotychczasowych przekonań - ewentualnych odbiorców.

Być może nie ma powodu istnienia Prawdy, a w warunkach jakie powinny panować na Ziemi - z pewnością powód pozbawiony jest racji bytu. Jak by nie było, czy powód istnieje, czy też nie - Prawda z pewnością tak. Obojętne jest czy istnieje ktoś potrafiący ją objąć, poznać, zrozumieć - ona z pewnością istnieje. Co do tego pewnie nikt nie ma wątpliwości. Problem pojawia się dopiero w rozstrzyganiu, czy poznanie prawdy jest w ogóle dla nas zasadne. Problemem będzie także ustalenie, czy w ogóle potrzebujemy poznawać prawdę, niekoniecznie poznać ją całą, ale czy w ogóle potrzebne nam jest uchylenie przynajmiej niewielkiego rąbka tajemnicy.

W tym wypadku musielibyśmy zweryfikować nasze postawy wobec tego, co wydaje nam się, iż postrzegamy i konstruować wnioski oraz sądy na bazie efektów z którymi mamy od czynienia poprzez naszą ingerencję w to, co nazywamy rzeczywistością. Często mówimy wtedy, że coś odczuwamy - lęk, radość, smutek, rozdrażnienie i irytację, miłość, nienawiść, itd. Uważam, że właśnie poprzez emocje możemy odpowiedzieć sobie na pytanie o potrzebę kroczenia ścieżką Prawdy.

Niektórzy świadomie lub mniej świadomie, albo nieświadomie - pozytywnie odpowiadają sobie na to pytanie i próbują skonstruować jakiś system lub zaadaptowac już istniejący, wedle którego postepując uzyskują stabilizację emocjonalną. Dla jednych będzie to etyka pojmowana szeroko, pozbawiona jednak jakichkolwiek religijnych, czy nawet mistycznych poddekstów. Dla innych będzie to moralność systemów religijnych, itd., itd. Wszyscy Ci ludzie poszukują Prawdy, przyznając to, czy też nie. Czymże bowiem innego może być - dążenie do stabilizacji emocjonalanej? Czy wytrzymamy na dłuższą metę mordując, nienawidząc, gwałcąc? Od razu pojawia się dyscharmonia w systemie emocjonalnym, zarówno wśród tych, którzy obserwują taką dzialność u innych, ale także wśród tych, którzy to czynią.

Takie rodzaje ludzkich zachowań, o takim stopniu ich eskalacji nazywamy łamaniem zasad, bestialstwem, grzechem, itp. Można powiedzieć, że są to zakłócenia na podobieństwo wirusów krążących po sieci. Tak więc zdecydowana większośc ludzi w oparciu o wiedzę, ale przede wszystkim w oparciu o uczucia nie zaliczy tego rodzaju działań jako tych, które mogą być odzwierciedleniem Prawdy. Czy można więc uznać, że taka działalnośc nie istnieje? Otóż byłoby to, jak myślę, igraniem z niebezpieczeństwem. Tak więc możemy podejrzewać, że Prawda okazuje nam swoje oblicze, wciąż jest nam objawiana. Tak więc, czy uznamy zasadnym możliwość jej istnienia dla nas, czy też nie uznamy - ona, jak należy z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić - wchodzi w nasze życie z buciorami, czy tego chcemy, czy nie chcemy. Filozoficznie rzecz ujmując - Prawda zdardza nam swoje oblicze i pragnie byśmy tak modelowali rzeczywistoscią, by nasze odczucia w związku z jej odbieraniem były stabilne, wyważone, czyli takie, z którymi czujemy się najlepiej - bez lęku, nienawiści, poczucia wstydu, rozpaczy itd.

Reasumując Wilku - sam brak możliwości poznania obiektu i udowdnienia, iż jest on bytem prawdziwym - nie przekreśla możliwości jego istnienia. Zasady probabilistyki są nieubłagane i dlatego z dużo większą dozą prawdopodobieństwa obecnie możemy stwirdzić, że istnieje raczej coś niż nic. Implikacje tego stwierdzenia są chyba dla wszystkich jasne - Prawda istnieje i zdradza nam swoje oblicze, ponieważ gdyby było inaczej nasza egzystencja pozbawiona byłaby sensu. Nie mówię teraz o tym, że wynik tych rozważań implikuje istnienie Boga. Otóż nie - wynik tych rozważań implikuje zasadność takiego postępowania, które przynosi nam korzyść w postaci stabilizacji emocjonalnej, co zapewnia nam rozwój. Miłość buduje - nienawiść rujnuje. Jeśli już istniejemy, to bytujmy w sposób jak najbardziej dla nas korzystny, czyli postepując zgodnie z nasza naturą.

Cytat: "balum"
]No to old spirit. Konkretnie. Wierzysz w banialuki K12G czy nie. Odpowiedz jasno, bez uciekania w teoretyzowanie. tak czy nie?

Konstruujesz pytanie w sposób, który wymusza negatywną odpowiedź, ponieważ nikt nie chce uchodzić za idiotę (no, chyba tylko idiota). W swoim pytaniu zawrłeś swoje przekonanie dotyczące wartości informacji, które K12G przekazuje w internecie, nazywając je banialukami. Więc jeśli są to banialuki - oczywiście moja odpowiedź będzie brzmiała nie. Ale żeby się na nią zdecydować, muszę przekonać się, iż rzeczywiście są to banialuki, jak na razie bowiem informacje te nie przedstawiają takiej negatywnej wartości. Nie mogę odpowiedzieć ani twierdząco, ani przecząco - jak już nadmieniałem - prezentowany materiał zawiera w sobie zbyt małą ilość danych, by naprędce konstruować jakieś w miarę obiektywne wnioski. Wciąż zachowuję dystans i ostrożność. Jestem człowiekiem, który nie jest za bardzo skłonny pokładać wiarę w cokolwiek, dlatego nadmieniłem, iż uważam ateizm za najbardziej zdrowe podejście, a sam mam skłonności agnostyczne z naleciałościami ateistycznymi  ;)

Nie cierpię myślenia ad hoc, apriorycznych założeń i argumentacji w stylu - nie i amen, bo tak, bo nie chce mi się w to wierzyć, itd.

Cytat: "Moher"
Cytat: "balum"
napisał:
No to old spirit. Konkretnie. Wierzysz w banialuki K12G czy nie. Odpowiedz jasno, bez uciekania w teoretyzowanie. tak czy nie?


Jak móglby nie wierzyć swojej siostrze z sekty?


Tutaj właśnie pojawił się jeden z elementów, który wywołuje u mnie odruch wymiotny. Jak ja nie cierpię tego rodzaju infantylnej i małostkowej retoryki. Moher - jeśli chcesz być prowokacyjny wysil się troszkę, bo to, co zaprezntowałeś jest mierną próbą apriorycznych założeń przy współudziale wydobywania argumentacji z czeluści niebytu, a wszystko majaczy w oparach absurdu.

Pozdrawiam

Offline Barnie

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #50 dnia: Lipiec 23, 2007, 07:28:37 pm »
Cytuj
jeśli chcesz być prowokacyjny wysil się troszkę, bo to, co zaprezentowałeś jest mierną próbą apriorycznych założeń przy współudziale wydobywania argumentacji z czeluści niebytu, a wszystko majaczy w oparach absurdu
.

Napisze takie coś Giertychowi na blogu 8)

Offline old spirit

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #51 dnia: Lipiec 23, 2007, 07:32:04 pm »
Cytat: "Barnie"
Cytuj
jeśli chcesz być prowokacyjny wysil się troszkę, bo to, co zaprezentowałeś jest mierną próbą apriorycznych założeń przy współudziale wydobywania argumentacji z czeluści niebytu, a wszystko majaczy w oparach absurdu
.

Napisze takie coś Giertychowi na blogu 8)

 :D  :D  Popieram  :D  :D  Do kogo jak do kogo, ale do niego to pasuje jak ulał :)

Offline Radan

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #52 dnia: Lipiec 24, 2007, 09:28:30 am »
Cytat: "old spirit"

Cytat: "balum"
]No to old spirit. Konkretnie. Wierzysz w banialuki K12G czy nie. Odpowiedz jasno, bez uciekania w teoretyzowanie. tak czy nie?

Konstruujesz pytanie w sposób, który wymusza negatywną odpowiedź, ponieważ nikt nie chce uchodzić za idiotę (no, chyba tylko idiota). W swoim pytaniu zawrłeś swoje przekonanie dotyczące wartości informacji, które K12G przekazuje w internecie, nazywając je banialukami. Więc jeśli są to banialuki - oczywiście moja odpowiedź będzie brzmiała nie. Ale żeby się na nią zdecydować, muszę przekonać się, iż rzeczywiście są to banialuki, jak na razie bowiem informacje te nie przedstawiają takiej negatywnej wartości. Nie mogę odpowiedzieć ani twierdząco, ani przecząco - jak już nadmieniałem - prezentowany materiał zawiera w sobie zbyt małą ilość danych, by naprędce konstruować jakieś w miarę obiektywne wnioski. Wciąż zachowuję dystans i ostrożność. Jestem człowiekiem, który nie jest za bardzo skłonny pokładać wiarę w cokolwiek, dlatego nadmieniłem, iż uważam ateizm za najbardziej zdrowe podejście, a sam mam skłonności agnostyczne z naleciałościami ateistycznymi  ;)

Nie cierpię myślenia ad hoc, apriorycznych założeń i argumentacji w stylu - nie i amen, bo tak, bo nie chce mi się w to wierzyć, itd.



No, no, jak sprytnie się z tego wywinął :roll: ...
Przypomniała mi się rozmowa dwóch moich kolegów w szkole podstawowej:
- Ile to jest: 2+2?
- Eeeee...
- Jesteś głupi, czy tylko udajesz?
- Eeee... Ummm.... A wiesz, jakiego mam ładnego kota?
Mam nadzieję, że old spirit wie, co mam na myśli.


Jeżeli nie podobał Ci się sposób, w jaki balum sformułował pytanie, to może odpowiesz na to:

Czy twierdzisz, że informacje zawarte w postach K12G noszą znamiona prawdopodobieństwa i mogą dostarczać nam wiedzy na temat Boga, Wszechświata i ludzi? Uzasadnij.

Offline green_diamond

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #53 dnia: Lipiec 24, 2007, 09:46:55 am »
Cały czas próbujecie podważyć czyjeś poglądy. Ale to chyba jest czyjaś odrębna sprawa jak patrzy na świat i jeśli nie chcecie tego przyjąć do wiadomości to po co staracie sie pokazać tej osobie, że się myli? K12G ma swoje poglądy na świat i chce je komuś przekazać, ale jeśli Wy cały czas podważacie jego wypowiedzi to jak ma to zrobić? Może warto go wysłuchać zanim będzie za późno...

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #54 dnia: Lipiec 24, 2007, 10:04:07 am »
Jeśli daje sobie prawo do głoszenia publicznie takich poglądów to my mamy prawo ją krytykować.

A nasłuchaliśmy się już wystarczająco. I niby na co będzie za późno?

ps. old spirit - nie mam, niestety, czasu na merytoryczną polemikę, ale postaram się coś wygospodarować w najbliższej przyszłości.

Offline Radan

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #55 dnia: Lipiec 24, 2007, 10:12:00 am »
Cytat: "green_diamond"
Cały czas próbujecie podważyć czyjeś poglądy. Ale to chyba jest czyjaś odrębna sprawa jak patrzy na świat i jeśli nie chcecie tego przyjąć do wiadomości to po co staracie sie pokazać tej osobie, że się myli? K12G ma swoje poglądy na świat i chce je komuś przekazać, ale jeśli Wy cały czas podważacie jego wypowiedzi to jak ma to zrobić? Może warto go wysłuchać zanim będzie za późno...


Po pierwsze: K12G to kobieta.
Po drugie: To jest forum, nie Hyde Park. Tutaj nie tylko wyraża się swoje poglądy, ale też dyskutuje o nich.

Offline TomCio

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 139
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Goryl we mgle
Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #56 dnia: Lipiec 24, 2007, 12:07:52 pm »
Cytat: "green_diamond"
Cały czas próbujecie podważyć czyjeś poglądy. Ale to chyba jest czyjaś odrębna sprawa jak patrzy na świat i jeśli nie chcecie tego przyjąć do wiadomości to po co staracie sie pokazać tej osobie, że się myli? K12G ma swoje poglądy na świat i chce je komuś przekazać, ale jeśli Wy cały czas podważacie jego wypowiedzi to jak ma to zrobić? Może warto go wysłuchać zanim będzie za późno...


Cześć następne subkonto!
Chciecie pokazać, że jest was dużo ?  :roll:
przykucnął z twarzą o kilka cali od tropu, a potem wpatrzył się w półmrok poszycia..

Offline Moher

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #57 dnia: Lipiec 24, 2007, 01:29:33 pm »
Cytuj
Tutaj właśnie pojawił się jeden z elementów, który wywołuje u mnie odruch wymiotny. Jak ja nie cierpię tego rodzaju infantylnej i małostkowej retoryki. Moher - jeśli chcesz być prowokacyjny wysil się troszkę, bo to, co zaprezntowałeś jest mierną próbą apriorycznych założeń przy współudziale wydobywania argumentacji z czeluści niebytu, a wszystko majaczy w oparach absurdu.


Nie jest to twierdzenie a'priori tylko ściśle empiryczny obraz moich transcendentnych wizji  niedostępnych dla zwyklego grzesznika. Dzięki moim paranormalnym zdolnościom potrafię wprowadzić mój umysl w stan Świętego Skupienia ,co pozwala mi wychwycić z astralu zaszyfrowane przekazy od Boga w postaci fal elektromagnetycznych w o częstotliwości od 87 do 107 Mhz (aby zachować względy bezpieczeństwa ,Bóg ustalil inną częstotliwość Świętych Fal dla różnych rejonów Polski  Np. dla Poznania 106.8 Mhz , Krakowa 103.7 etc).  Przekaz ten emitowany jest z miejsca ,gdzie centralna plaszczyzna horyzontu świętej geometrii styka się z ziemską osią życia czlowieka przechodząc przez punkty R i M symbolizujące Ród Mesjasza. Dziś początek tej pólprostej ma miejsce w Toruniu przy ulicy Żwirki i Wigury 80.

Apokalipsa I roz. 10 w.

"Byłem w zachwyceniu ducha w dzień Pański i słyszałem za sobą głos wielki jako trąby,"

Glos wielki jako trąby oznacza tu dźwięk wydobywający się z glośnika radioodbiornika. Glos jest wielki w znaczeniu aksjologicznym

XIX roz. 1 w.

"Potemem słyszał wielki głos wielkiego ludu , mówiącego: Halleluja! Zbawienie i chwała, i cześć, i moc Ojcu, Panu naszemu."

Offline Dr.Crane

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #58 dnia: Lipiec 24, 2007, 03:10:13 pm »
Cytuj
Cześć następne subkonto!
Chciecie pokazać, że jest was dużo ? [/

Nie! To sa jej niewolnicy seskualni..a ona ich dosiada niczym krolowa Kleopatra.. :badgrin:  :badgrin:  :badgrin:
ever see the sky, never touch the sun, nothing more left but run run run...

Offline K12G

Teoria wyjaśniająca budowę wszechświata
« Odpowiedź #59 dnia: Lipiec 24, 2007, 03:11:17 pm »
TomCio--Cyt.

 "
Cześć następne subkonto!
Chciecie pokazać, że jest was dużo ?"


Moher

Jak móglby nie wierzyć swojej siostrze z sekty?

Wiecie  że bezpodstawne pomówienia są niezgodne z prawem jeżeli nie masz na nie dowodu ?

A  może chcecie żebym zgłosiła to Administracji ?

___________________________________ __________________________
A teraz stare polskie przysłowie;
"Psy szczekaja jak gospodarz idzie'

Mój kolega dziennikarz mawiał:
"Psy szczekają a karawana zaiwania..."
12G