Wracając do tematu: za jednego z najlepszych wodzów uznaję Erwina Rommla. Gdyby nie on, siły Osi baaardzo szybko zostały by wyparte z Afryki.
W ciekawy sposób przeprowadził także drugi szturm na Tobruk.
Hm... Tylko dla celu medialnego z Rommla uczyniono na świecie geniusza...bo wtedy Montgomery, z racji, że wyparł Erwina z Afryki okazywał się jeszcze większym geniuszem.
Co do kapitalnych zagrań Rommla:
* w Afryce podjął dwie operacje ofensywne na wschód (Gazalla i jeszcze wcześniejsza której nazwy nie pamiętam ) i w obydwu wyprowadził wojska spod swojego parasola lotniczego co spowodowało liczne straty w sprzęcie i ludziach oraz przerwanie owych operacji.
* był pomysłodawcą koncepji obrony plaż Normandii zamiast w głębi lądu, gdzie wróg atakował przy wsparciu ogniowym z DUŻEJ ilości pancerników, krążowników i niszczycieli.
* wprowadzał do Werhmachtu zwyczaje z SS.
* popierał Hitlera m.in. w koncepcji "ani kroku w tył" (resztą popierał go we wszystkim)
Co do ciekawej koncepcji zdobywania Tobruku...hm...ani razu do niego nie wkroczył.