Grało się swego czasu w "przeglądarkówki". Niestety żadnej z nich szczególnie ciepło nie wspominam. Ogromny pożeracz czasu, który w dodatku wymaga od gracza by każdego dnia znajdować czas i wenę na aktualizowanie swojego konta. Najwięcej czasu spędziłem przy "Plemionach", choć szczerze mówiąc moje efekty szczególnie imponujące nie były. Strasznie frustrowały mnie światy w których wszystko działo się pod spódnicą większych graczy, przez co żółtodzioby nie mieli odpowiedniej ilości czasu by spokojnie urosnąć do rozmiarów ich potencjalnej konkurencji. Drugim moim przeglądarkowym pożeraczem czasu byli "Wolni Farmerzy". Muszę przyznać że uprawa swojego pola była dużo przyjemniejsza niż budowanie królestwa i walka z innymi... najwyraźniej mam bardziej duszę rzemieślnika niż wojownika. Próbowałem swoich sił także w "Ikariam", "OGame", "Grepolis", ale już po czasie nie miałem serca do tego. Moim zdaniem to strata czasu, ale oczywiście co kto lubi. Dokonania w grach przeglądarkowych są dla mnie zbyt ulotne bym się nimi ekscytował.