Autor Wątek: Cromwell Stone  (Przeczytany 38205 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Yaseck

Cromwell Stone
« dnia: Maj 23, 2007, 06:54:45 am »
Wczoraj przyszła przesyłka... rysunki wbiły mnie w ziemię.
Jak przeczytam 3 część to się bardziej wypowiem.

Offline weiter

Cromwell Stone
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 23, 2007, 03:35:58 pm »
Fakt.
Rowniez wczoraj otrzymalem przesylke i natychmiast
zaczalem wertowac stronki komiksu.
Prace Andreasa znalem tylko z pierwszych dwoch tomow
Rorka wydanych w ramach komiksu-fantastyki i szczerze
mowiac nie wiedzialem za bardzo czego sie spodziewac
po tym komiksie. Komiks przejzalem raz, potem drugi i
trzeci i znowu. A teraz nie wiem kiedy skoncze go czytac,
bo co chwile przerzucam kartki dalej, aby nasycic oczy
widokiem naprawde swietnie narysowanych plansz.
Rysuneczek na stronach 62-63 to po prostu rekord sawiata. :shock:
Ale scen narysowanych w tak fantastyczny sposob
jest w tym komiksie zatrzesienie. Juz dawno zaden komiks
nie zrobil na mnie tak ogromnego wrazenia.
I chyba pierwszy raz w zyciu jakis komiks zrobil wrazenie
na mojej zonie.
Warto bylo wydac te 69 zeta, oj warto.

Offline wilk

Cromwell Stone
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 23, 2007, 03:38:36 pm »
Tez jestem po lekturze dwoch czesci. W "Powrocie..." rysunki miazdza nawet bardziej niz w pierwszej czesci. Kadr z rozpryskujacym sie lustrem to majstersztyk, zreszta nie tylko ten.

A dostrzegl ktos calostronicowy kadr z "Przejsc" w "Crowell Stone"? :)

Offline weiter

Cromwell Stone
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 23, 2007, 04:11:07 pm »
Cytat: "wilk"
Tez jestem po lekturze dwoch czesci. W "Powrocie..." rysunki miazdza nawet bardziej niz w pierwszej czesci. Kadr z rozpryskujacym sie lustrem to majstersztyk, zreszta nie tylko ten.

A dostrzegl ktos calostronicowy kadr z "Przejsc" w "Crowell Stone"? :)

Strona nr 26, kadr na dole, na scianie wisi plakat ktory
jest cala plansza z Rorka,ze strony 52 wydanego przez Twoj komiks.
Dostane nagrode? :D

Offline C.H.U.D.Y.

  • Redakcja KZ
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 231
  • Total likes: 0
  • Angry Comic Book Nerd
    • KZ
Cromwell Stone
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 23, 2007, 05:15:49 pm »
U mnie Cromwell Stone jeszcze leży. Muszę przeprawić się przez 3 ostatnie tomy Sandmana. Ale przeglądałem komiks.... i  kurcze nie mogę nigdzie znaleźć kadru z rozpryskującym się lustrem. Sam byłem zafascynowany tym rysunkiem, bo był w książce "Opowiadanie Obrazem". Na której to jest stronie?

Offline weiter

Cromwell Stone
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 23, 2007, 05:35:51 pm »
Cytat: "C.H.U.D.Y."
Ale przeglądałem komiks.... i  kurcze nie mogę nigdzie znaleźć kadru z rozpryskującym się lustrem. Sam byłem zafascynowany tym rysunkiem, bo był w książce "Opowiadanie Obrazem". Na której to jest stronie?

Moze chodzi o plansze ze strony 86?

Offline raj666

Cromwell Stone
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 23, 2007, 05:39:06 pm »
Cytat: "C.H.U.D.Y."
Ale przeglądałem komiks.... i  kurcze nie mogę nigdzie znaleźć kadru z rozpryskującym się lustrem. Sam byłem zafascynowany tym rysunkiem, bo był w książce "Opowiadanie Obrazem". Na której to jest stronie?

Sprobuj pod koniec drugiego tomu jakies 10-15 stron przed koncem
pozdr

Offline Yaseck

Cromwell Stone
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 24, 2007, 08:54:51 am »
Po przeczytaniu wszystkich części mogę stwierdzić co następuje: najlepsze rysunki w 2cz., najlepszy scenariusz w 1cz., najgorszy scenariusz i najgorsze rysunki w 3cz.
Nie wiem jak dla Was, ale Testament w porównaniu z 1 i 2 cz. jest dla mnie nijaki i bardzo słabo narysowany.

Offline wilk

Cromwell Stone
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 24, 2007, 10:16:21 am »
Cytat: "Yaseck"

Nie wiem jak dla Was, ale Testament w porównaniu z 1 i 2 cz. jest dla mnie nijaki i bardzo słabo narysowany.

Czy slabiej to nie wiem. Na pewno inaczej. W stylu w ktorym Andreas teraz rysuje.

O ile pierwsza i druga czesc to hold w wielkim stylu dla tworczosci Lovecrafta to trzecia rzeczywiscie odbiega nieco fabularnie od poprzednich - jest, rzec mozna, "metafizyczna". Moim zdaniem "Testament..." jest najtrudniejszy w odbiorze i wieloznaczny w interpretacji. No i niewatpliwie wywraca koncepcje z drugiej czesci do gory nogami. ;)

Offline Gashu

Cromwell Stone
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 26, 2007, 07:11:42 am »
Cytat: "Yaseck"
Po przeczytaniu wszystkich części mogę stwierdzić co następuje: najlepsze rysunki w 2cz., najlepszy scenariusz w 1cz., najgorszy scenariusz i najgorsze rysunki w 3cz.


Ja miałem dokładnie odwrotne odczucia. :) Fabuła pierwszej części komiksu wydała mi się dość rwana i chaotyczna, w taki sposób że niby coś straszy, niby jakieś dziwne rzeczy się dzieją, ktoś się pojawia, ktoś ginie, ale ostatecznie nic sensownego z tego nie wynika. Po przeczytaniu byłem nieco rozczarowany, ale wynika to być może z tego, że zmuszony sytuacją czytałem ten rozdział w dużym pośpiechu.

Jestem natomiast pewien podziwu dla scenarzysty (i rysownika zarazem), któremu na kartach drugiego tomu, bazując na postaciach i wydarzeniach z częsci pierwszej,  udało się nakreślić całkiem interesującą fabułę.

Trzecia część opowieści to już wg. mnie mistrzostwo świata. Akcja umieszczona na głębokiej prowincji, kolejna tajemnica, nostalgiczny klimat i atmosfera ciągłej niepewności - I like it :)
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline graves

Cromwell Stone
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 28, 2007, 08:26:43 am »
Dostałem paczuszkę z IMago z Cromwell.
Wczoraj pod wieczór zabrałem się za czytanie i łyknąłem pół - czyli 1,5 opowieści.
Świetne. Ostatnio mnie tak zafasynował Rork "Fragmenty".
Piękne obrazki, świetnie zakomponowane strony... Strasznie dużo czasu tracę przy "czytaniu" na oglądanie każdego kadru i rozkoszując się znajdowaniem najdrobniejszych szczególików pięknie uzupełniających tło. Sama architektura budynków i urządzenie pomieszczeń powala. Dwie pierwsze historie pięknie narysowane.
Sama historia również powala na kolana. Wydaje mi sie lepsze od Rorka (chociaż ciągle nie czytałem ostatniego tomu :roll: , więc może się mylę).
Na razie jestem wręcz olśniony tym komiksem, także trudno mi napisać coś wpełni obiektywnego... Może później, za kilka miesięcy...

EDIT:
Przeczytałem całość. Piękna grafika. Świetne ukazanie jak zmienia się rysunek Andreasa pokazując jak rysuje co 10 lat. Pierwsza część świetna - mocno "Rorkowa", druga również świetna (szczególnie połączenie dwóch opowiadań, opowiadanie Cromwella na białym papierze i bieżącej akcji na czarnym), chociaż największego kopa dała mi część trzecia (część o tajemniczej kobiecie, której kawałki tożsamości są odsłaniane jak w Rorku). Świetna zmiana rysunku w ukazywaniu snów i wyobrażeń...
Świetny album, ładnie wydany, świetnie narysowany i z trzymającym w napięciu z elementami grozy scenariuszem, przystępna cena (bo b-w). Czego można chcieć więcej :?:
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline ASX76

Cromwell Stone
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 30, 2007, 10:29:28 am »
Jak to czego :?: Więcej takich komiksów... :p

To było pytanie retoryczne.
graves


He he. I know. :)

Offline Ziemniakento

Cromwell Stone
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 02, 2007, 12:52:30 pm »
Mam podobne odczucia co Graves. Świetna kompozycja plansz, maestria jeśli chodzi o szczegóły, no i genialna historia. Trudno mi było zacząć czytać, bo nie dość, że nie dało się oderwać oczu od rysunków, to sama historia jest trudna to przeczytania i narazie troszkę chaotyczna. Na szczęście gdzieś tak na 20 stronie wciągnęło mnie i nie mogę się oderwać.
Rewelacja.
Najlepszy europejski komiks jaki czytałem. Nie boję się tego powiedzieć  :)

Offline C.H.U.D.Y.

  • Redakcja KZ
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 231
  • Total likes: 0
  • Angry Comic Book Nerd
    • KZ
Cromwell Stone
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 06, 2007, 05:15:32 pm »
Wreszcie przeczytałem. Musiałem przeczytać komiks dwa razy, bo za pierwszym razem niektóre wątki nie były dla mnie do końca logicznie powiązane. Po drugim czytaniu prawie (podkreślam: prawie) wszystko zostało wyjaśnione, jeżeli chodzi o sferę fabularną, ale pytanie postawię w post scriptum. Odnośnie rysunków to zgodzę się z panami wyżej - to dzieło sztuki. Wyrażam pełen podziw i szacunek Andreasa za stronę 86. Ile to trzeba było mieć cierpliwości i pokory, żeby narysować coś tak skomplikowanego i niemal idealnego...

Co do sfery fabularnej - do drugiej części wszystko szło znakomicie. Ciekawie zawiązana akcja, misterne podchody, niedopowiedzenia, które nagle dostają swoje wyjaśnienie. Trochę jednak jestem zawiedziony trzecią częścią. Szkoda, że nie rozwinięto wątku z rodziną odbywającą żałobę po stracie staruszki z hospicjum, która jest prawdopodobnie prawdziwą rodziną Marleny. Poza tym te stwory fantastyczne pojawiające sie na pierwszej stronie 3 części.... są to wyobrażenia Marleny?

P.S. Kim jest kobieta leżąca na trawie w panelu 2 strony 137?
P.S.2 Na początku rozdziału 2 pojawia się kobieta. Z tego co się zorientowałem to Marlena, ale już po wydarzeniach mających miejsce w drugim rozdziale. Pytanie - gdzie ma szkatułkę? Gdzie się podział oszpecony pomocnik Cromwella?

Offline Comar

Cromwell Stone
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 06, 2007, 05:33:00 pm »
Nie jestem w stanie za dużo powiedzieć. Cały czas nie mogę wyjść z zachwytu. To chyba najlepszy komiks jaki w życiu czytałem. Tylko może skoro większość ocenia poszczególne części to ja też pokrótce to zrobię:
1 część była bardzo dobra ale strasznie chaotyczna.
2 jak wszyscy przyznają była graficznym arcydziełem, a i fabule nie można nic zarzucić.
3 natomiast to wg mnie z kolei majstersztyk pod względem fabularnym.

Cytat: "C.H.U.D.Y."
P.S. Kim jest kobieta leżąca na trawie w panelu 2 strony 137?
P.S.2 Na początku rozdziału 2 pojawia się kobieta. Z tego co się zorientowałem to Marlena, ale już po wydarzeniach mających miejsce w drugim rozdziale. Pytanie - gdzie ma szkatułkę? Gdzie się podział oszpecony pomocnik Cromwella?

P.S. To Marlena przypomina sobie wydarzenia z 2 cześci (str. 89 panel 2)
P.S.2 Nie to nie są wydarzenia PO drugim rozdziale tylko w trakcie, a dokładniej między str 87 a 88. Zwróć uwagę, że pierwszy panel na str. 51 jest identyczny z ostatnim panelem na str. 87.

Aha, jeszcze jedno:
Cytuj
nie rozwinięto wątku z rodziną odbywającą żałobę po stracie staruszki z hospicjum, która jest prawdopodobnie prawdziwą rodziną Marleny

Chyba nieuważnie czytałeś. To wcale nie była prawdziwa rodzina Marleny, a jedynie jedna z wielu rodzin z którymi żyła.
-Not bad. Congratulations. Tell me, was it necessary that you kill all of them? I only told you to scare them.
-People scare better when they're dying.

 

anything