Odczepcie się od procentów, że niby rozmywają grę, kiedyś turnieje w karciankach wygrywałem wypijając kilka piw, a bez dopingu szło ciężej. Co do grania w planszówki to jest ciekawiej, można zauważyć kilka nowych ścieżek, których nie zauważy się po trzeźwemu i nie mówię tu o łamaniu przepisów.