Dinozauroid to hipotetyczny potomek stenonychozaura, który według kanadyjskiego paleontologa Dale Russella, mógłby rozwinąć się na ziemi, gdyby wszystkie dinozaury nie wyginęły 65 mln lat temu. Według Russella inteligentny potomek stenonychozaura posiadałby cechy, które odróżniały by go od ludzi - m.in. dłonie z trzemy chwytnymi palcymi i przeciwstawnym kciukiem, czteropalczaste stopy, brak małżowin usznych, zębów, sutek, zewnętrznych narządów płciowych... Nie miałby również łusek i byłby stałocieplny.
Otóż istnienie Dinozauroida jest wysoce prawdopodobne, gdyż wiemy przecież, że nie wszystkie dinozaury wyginęły pod koniec okresu kredowego. Wyginęły zauropody a więc największe z nich, natomiast krokodyl jest przecież archozaurem. Ponadto kości dinozaurów odnajdowano nawet w skałach pochodzących sprzed okresu 55 mln lat temu, a więc 10 mln lat po uderzeniu meteorytu w Jukatan.
Stenonychozaur, pozbawiony naturalnej konkurencji byłby z pewnością zdolny do wytworzenia formy inteligentnej, a nawet wysoce rozwiniętej cywilizacji. Poruszał się on na dwóch nogach od samego początku, miał dwie chwytne dłonie, oczy z przodu głowy zapewniały mu widzenie stereoskopowe, rozróżniał również kolory jak wszystkie gady.
Ci, którzy nteresują się dinozaurami wiedzą być może, że te gady pod koniec okresu kredowego ewoluowały bardzo gwałtownie. Ich rozwój poszedł w kierunku niewielkich dwunożnych drapieżców, takich jak np. raptory, które były w większości wszystkożerne i bardzo inteligentne (stenoinychozaurus miał nawiększy mózg w porównaniu do masy ciała ze wszystkich dinozaurów).
A oto rekonstrukcja dinozauroida znajdujące się w Muzeum Historii Naturalnej w Ottawie ( w tle stenonychozaurus):
zródło tekstu:
http://www.forum.paranormalium.pl/i co wy na to: czysta fantazja, czy może raczej całkiem realna spekulacja? i jak waszym zdaniem by wyglądał ten Dinosauroid?