Autor Wątek: 10 Bolesnych Operacji  (Przeczytany 20317 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kowal^

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #30 dnia: Marzec 26, 2007, 07:34:38 pm »
dobry scenariusz dla mnie to pierwszy komix Szczesniaka ktory czyta sie jednym tchem. nie bede powielał tego co juz napisano moze tyle ze trudno Leszka nie lubic.
 i progres u Macieja choc nadal skaczesz po facjatach  bohaterow na kolejnych stronach to sie rzuca w oczy niemiłosiernie. wiecej perspektywistycznych ujec bo jest zbyt płasko i monotonnie. masz efekt jak przy pokazie slajdow a to chyba nie jest zamierzone. rastry niezbyt pasuja do twojej kreski ale az sie prosi o farbe niekoniecznie kolor ale twoja kreska na farbie zyskuje 2-3x tyle moze pora zadac sobie ten trud.

Offline Maciej

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #31 dnia: Marzec 26, 2007, 08:36:58 pm »
Cytat: "Kowal^"
trudno Leszka nie lubic.

Ja odczuwam większą sympatię do Leszkowej żony (nawet chyba wbrew scenariuszowi) :)

Cytat: "Kowal^"
nadal skaczesz po facjatach  bohaterow na kolejnych stronach to sie rzuca w oczy niemiłosiernie.

Na swoją obronę mam tylko to, że przynajmniej udało mi się utrzymać w miarę jednolity styl w całym albumie. Co tez sprawiało mi duży problem (jak na przykład w Domu Żałoby).

Cytat: "Kowal^"
wiecej perspektywistycznych ujec bo jest zbyt płasko i monotonnie. masz efekt jak przy pokazie slajdow a to chyba nie jest zamierzone.

Perspektywicznych ujęć nigdy nie jest za wiele. Moją ambicją jest doskonalenie rysunku.

Cytat: "Kowal^"
rastry niezbyt pasuja do twojej kreski ale az sie prosi o farbe niekoniecznie kolor ale twoja kreska na farbie zyskuje 2-3x tyle moze pora zadac sobie ten trud.

Rastry w 10bo ograniczyłem (są tylko na garniturku Leszka), bo żona nie lubi. W Domu Żałoby 4 szarości kładę już ręcznie, czyli chyba zgodnie z Twoimi oczekiwaniami  :lol:

Dzięki za komentarze!
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline Maciej

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #32 dnia: Kwiecień 08, 2007, 02:44:53 pm »
8) Fachowcy z Aleji wzięli na tapetę 10 BO.

Rzut okiem TUTAJ
Po przeczytaniu nasuwa mi się tylko jedna płytka myśl na podsumowanie:

rotfl and roll

rotfl and roll
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline lucek

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #33 dnia: Kwiecień 10, 2007, 01:11:33 pm »
Cytat: "głowonuk"
"10 bolesnych operacji" można potraktować niemal jako spin do filmu "Dzień Świra". Dominik Szcześniak często porusza (nawet w drobnych szczegółach) te same sprawy, na które zwrócił już uwagę Marek Koterski. Postacie w komiksie mówią tą samą składnią co w filmach reżysera "Dnia Świra".
Jednocześnie na wszystkie te podobieństwa Szcześniak sam wyraźnie zwraca uwagę w scenie, w której Leszek czyta gazetę. Scenarzysta sprawił w ten sposób, że na "10 bolesnych operacji" nie można patrzeć inaczej niż przez pryzmat "Dnia Świra".


W świetle przewalających się tu i ówdzie "recenzji" Dziesięciu Bolesnych Operacji, stawiających mnie w roli plagiatora Marka Koterskiego, pozwoliłem sobie zacytować powyższy fragment z wypowiedzi głowonuka jako przykład tego, ile zobaczyć może zwykły czytelnik, a ile może ujść uwadze wnikliwego recenzenta.

Nie zamierzam karmić nikogo stwierdzeniami, że byłem pierwszy od pana Koterskiego, ponieważ nie jest to prawdą. 10 bolesnych operacji powstawało z tytułowymi bólami od - jeśli dobrze sięgam pamięcią - 2001 roku. Pisząc ten scenariusz, znałem cały dotychczasowy dorobek Marka Koterskiego. Co więcej - stawiałem go sobie za wzór. Stawiam zresztą nadal. Posiadam w swojej kolekcji wszystkie filmy, które ten człowiek stworzył. Każdy z tych filmów uważam za genialny. Do każdego często wracam i ciągle wyśmienicie się bawię oglądając je.

Jest wiele osób, którym chciałbym dedykować moje komiksy. Dziesięć bolesnych operacji chciałem początkowo zadedykować Markowi Koterskiemu, jako człowiekowi, którego twórczość jest dla mnie inspiracją. Zamiast jednak wklepywać zdanie, postanowiłem dedykację przemycić w samym komiksie. Głowonuk, czytelnik tego komiksu, bez problemów ją odnalazł. Nie mieli tych problemów również recenzenci Esensji, Belowradars i Nowej gildii, wymieniając Marka Koterskiego jako moją inspirację. Jako kogoś, który od wielu lat swoją twórczością wpływa na mnie i nie pozostawia obojętnym.

Przestawny szyk, powtórzenia, konstrukcja zdań - wszystko to, co określa się mianem koterszczyzny, również zostało w pewnym stopniu przemycone do Dziesięciu Bolesnych Operacji, jednak pragnę zaznaczyć, iż żadne zdanie, żadna scena nie zostały zerżnięte z "Dnia świra".
Jedyne co zerżnąłem, to fragmet recenzji z gazety wyborczej, recenzji Dnia świra właśnie. Zrobiłem tak, ponieważ po jej przeczytaniu stwierdziłem, że recenzent chyba nie za bardzo wiedział, o czym pisze, a swoją wiedzę opierał prawdopodobnie na materiałach reklamowych filmu, które zresztą i tak przeczytał niedokładnie. Przepisałem ową recenzję bezczelnie do komiksu, dodając komentarz głównego bohatera. Mówiąc pompatycznie - to był taki mój hołd dla autora, a z drugiej strony: blink w stronę czytelnika, który miał mu uzmysłowić, że ja tu ameryki nie będę odkrywał w tym komiksie.

Jeszcze jedna sprawa: większość perypetii Leszka to są akcje, których byłem mniej lub bardziej naocznym świadkiem. I czasem ludzie rzeczywiście tak mówią, koterszczyzną, w realu. Często.

Zerżnąłem jeszcze jedną rzecz. Całą finałową scenę z "Moczu w zupie", komiksu opublikowanego w Ziniolu kilka lat temu.
I tego akurat rzeczywiście nie mogę się wyprzeć.
Lecz tylko za to daję przyzwolenie na rzucanie we mnie kamieniami.

Offline głowonuk

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #34 dnia: Kwiecień 10, 2007, 02:28:46 pm »
Cytat: "lucek"
pozwoliłem sobie zacytować powyższy fragment z wypowiedzi głowonuka jako przykład tego, ile zobaczyć może zwykły czytelnik, a ile może ujść uwadze wnikliwego recenzenta.

 :oops:

Cytat: "lucek"
czasem ludzie rzeczywiście tak mówią, koterszczyzną, w realu. Często.

O własnie. Potwierdzam! (w razie gdyby ktoś chciał to kwestionować).
Robiłem kiedyś naturalistyczno-realistyczny komiks. Żeby teksty były żywe - nagrywałem na dyktafon siebie i kogo tylko mogłem. Po wpisaniu tego w dymki doszedłem do wniosku, że wszyscyśmy z głowy Koterskiego wyszli :shock:
częstochowa
rzadkochowa
czały czas manawierzchu

Offline Blacksad

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #35 dnia: Kwiecień 12, 2007, 02:31:50 am »
Znam Koterskiego więc dziwnym nie jest, że po przeczytaniu "10 bolesnych..." nasunęły mi się jakieś tam skojarzenia.
I co? I nic. Po "Sin City" i "El Borbah" miałem skojarzenia z Chandlerem a po "Sambre" z Victorem Hugo. Ba, po obejrzeniu "Pasji" miałem nieodparte reminiscencje "Nowego Testamentu"  ;)
Jak brać przykład to od najlepszych. I fajnie, że Autor nie ukrywa inspiracji w znanym stylu: "nie nie, to ja pierwszy, to on ze mnie" itp., tylko wręcz sam je sugeruje na stronach komiksu.
"10 bolesnych..." opisuje w innym medium to, co opisywał autor "Nic śmiesznego". Mniej śmiesznie. I co najmniej równie przejmująco.
Chrzań się, Smirnov

Offline 4-staczterdzieściicztery

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #36 dnia: Maj 24, 2007, 06:45:29 am »
"10 Bolesnych Operacji" zaskoczyło mnie dość pozytywnie, choć podoba mi się tylko cześć pomysłów ( lęk przed nie spuszczeniem wody, sytuacje świąteczno-rodzinno-zjazdowe, czy talk show w telewizji ), to całkiem dobrze się czyta. Rysunki Macieja jak najbardziej pasują mi tu i podobają się.
Żadna tam rewelacja, po prostu niezły komiks, chyba najlepszy w dorobku scenarzysty i rysownika. Ktoś już o tym pisał, że "10BO" powinno się ukazać pod szyldem "komiksowa alternatywa", a "Waciane Kafliki Żyttu" jako "komiksowy underground", podzielam tą opinię.

Aha, filmów Koterskiego nie znam, nie potrafię więc ocenić, czy mamy tu do czynienia ze zrzynką, inspiracją, czy jeszcze czymś innym.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline Michał Siromski

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 04, 2007, 07:02:35 am »
Maciej, jest interes do Ciebie.

W łikend przeczytałem "10 bolesnych operacji", zresztą bardzo mi się podobało (szukałem dobrego materiału do referatu na sympozjum i już mam :D ). Moja małżonka z kolei zachwyciła sie okładką i rzekła, że chciałaby mieć taką koszulkę.

Czy masz coś takiego i dlaczego nie masz?
Z naszymi ocenami jest jak z zegarkami: każdy chodzi inaczej, a jednak wierzymy tylko swojemu

Offline Maciej

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwiec 08, 2007, 09:18:36 am »
Hem, nie mam czegoś takiego bo nie wiedziałem że byłoby zapotrzebowanie.
 :?
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline Julek_

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwiec 09, 2007, 11:57:27 pm »
http://bp2.blogger.com/_rt1xx5EJTso/Rl7w78YrgjI/AAAAAAAAAGk/8VC8cP6R43o/s1600-h/marv.jpg

 :shock:

srogi wypas Macieju, Milla ze swoimi kredkami się chowa!

Okladeczka Destyluch też jest w porządku. Mam chrapkę na Twoje i Sztybora choróbstwa. Nie podsyłaj mi kolejnych kadrów, tylko pisaj kiedy premierrrra!

Offline Maciej

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #40 dnia: Czerwiec 10, 2007, 10:18:00 am »
Premiera jesienią 2008.  8)
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline C.H.U.D.Y.

  • Redakcja KZ
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 231
  • Total likes: 0
  • Angry Comic Book Nerd
    • KZ
10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #41 dnia: Czerwiec 14, 2007, 09:22:42 am »
Przeczytałem dwa tygodnie temu. Gdy skończyłem lekturę, powiedziałem sobie: "drugi raz tego nie przeczytam". Nie dlatego, że mi się nie spodobał. Był nawet dobry. Sprawa rozchodzi się tutaj o .... poziom ciężkości. W porównaniu 10 BO z Dniem świra, film Koterskiego wydaje się być poprawny politycznie. Pałka i Szcześniak pokazali mi człowieka zamkniętego w sobie, samotnego, nierozumianego przez najbliższych i społeczeństwo. Podczas lektury co chwilę przeżywałem coraz to większe zaskoczenie, a momentami czułem się, jakby autorzy wbijali mi kolejną szpilę w plecy. Bolalo mnie serce przy czytaniu komiksu. Wszakże nie mogło być inaczej, bo autorzy ukazywali rzeczywistość bez ogródek. Właściwie nie mogłem spodziewać się niczego innego - w końcu to underground, a w undergrundzie nie ma tabu...

Jedno, co zawdzięczam temu komiksowi to wzbudzenie we mnie poczucia katharsis. Dzięki niemu przypomniałem sobie, jak to łatwo człowiek może stworzyć dla siebie samego piekło, jeżeli nie potrafi (nie może, nie chce - niepotrzebne skreślić) otaczającego świata. Zresztą nie tylko on.... W każdym bądź razie pouczające i refleksyjne, ale jak dla mnie za ciężkie. Na jeden raz.

Offline kolec

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpień 25, 2007, 02:04:19 pm »
komiks dobry, lepiej narysowany od WKŻ, ale jakoś nie zapadł mi szczególnie w pamięć

Niemniej znowu niezła robota  ;)

Offline Julek_

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #43 dnia: Luty 13, 2008, 05:46:47 pm »
Mój temat, przeze mnie założony, to sobie go odświeżam.

Jakoś na początku 2006 roku, proszę Macieju popraw mnie jeśli się mylę, zobaczyłem pierwsze, kolorowe planszę wspólnego komiksu Szyłaka i Pałki. <Strange Places> w opisie jego rysownika miało być czasochłonnym i wymagającym mnóstwa pracy projektem. Próbki zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie i narobiły smaka na produkt ostateczny. Teraz, w 2008 roku znowu zrobiło się w tym temacie gorąco.

O ile mnie nie podniecają <Paproszki> czy inne <Bi-Bułki> to wszelakie choróbstwa Macieja Pałki z reguły mi podchodzą, mniej lub bardziej, a szczególnie w formie odpoczynku od innych utworów. Mam jeszcze w pamięci wielką maciejową ofensywę, kiedy miałem wrażenie, ze ciągle pojawiają się jego komiksy. Teraz trochę w temacie przycichło, tego Macieja jakby mniej jest i trochę go brakuje na naszym ryneczku. Nie dziwota! Po twardej deklaracji, że nie jest miętką fają i zamknięciu w pracowani celem cyzelowania nowych komiksów, mogło go trochę brakować.

<Strange Places> to jeden, <Destyluch> - to drugi. I nie wiem jak stoją prace w przypadku kooperacji z Bartoszem Kulkonoszem, a od <Destylucha> bardziej pociągają mnie <Dziwne Miejsca>. I szkoda tylko, że komiks nie będzie w kolorze, bo nie od dziś wiadomo, że Pałka w barwach tęczy prezentuje się o wiele lepiej, niż w czerni i bieli. Po cichu liczę na ten komiks, bo przyznam, że przygody Dampca mnie pobudziły, w przeciwieństwie do <Domu Żałoby>, który do mnie nie trafia specjalnie. Czekam, trzymam kciuki i odwiedzam blogaska!

Offline Maciej

10 Bolesnych Operacji
« Odpowiedź #44 dnia: Luty 13, 2008, 08:57:02 pm »
Zamiast mientką fają
wolę być twardą pałą
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]