To raczej zabawa w kupowanie działek. W przypadku rzeczywistej wyprawy na dane ciało niebieskie i przy zasadzie, że prawo nie działa wstecz możemy zapomnieć o uprawomocnieniu aktu własności kiedy nie ma na to przepisów... Zresztą kto pierwszy ten lepszy, zawsze tak było, tylko ekumena silniejszego ma swoje prawa.