Autor Wątek: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...  (Przeczytany 296022 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline turucorp

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #345 dnia: Marzec 04, 2015, 04:57:08 pm »
@Kuki, wbrew pozorom mogles nie popelnic bledu, bo pierwsza czesc miala dwa (rozne) wydania.
Za adaptacje Schulza raczej sie nie wezme, mam za duzo swoich rzeczy do zrobienia, czyli, jak juz to tylko komiks "w podobnym klimacie" (dokladnie z tego samego powodu odmowilem swego czasu powaznej propozycji "komiksowania" Kafki).

@Nawimar, rezygnujac z "dotacji panstwowych", tak naprawde skreslamy cala produkcje IPN, roznej masci muzeow panstwowych i osrodkow pracy tworczej itp.
Zrozumialbym gdybys negowal konstrukcje tego systemu (publikacja nie moze generowac zysku, dotacja MUSI byc wydana, jedyna weryfikacja jest opinia placowki odpowiadajacej za publikacje etc.), jak dla mnie taki uklad jest spaczony, ale jednoczesnie daje pewne mozliwosci, ktore sa wlasciwie nie do zrealizowania w formie "komercyjno-rynkowej".

Kwestia "komiksowatosci" "Martwego sezonu". Mam wlasnie na stole komiks Woynarowskiego i "The Cage" Vaughn-Jamesa (ktory jest tutaj niewatpliwie glownym zrodlem inspiracji) i tak jak "The Cage" moze byc postrzegane jako publikacja z pogranicza komiksu i "picture book", tak "Martwy sezon" spelnia wszystkie warunki formalne, by byc uznanym za komiks. Roznica jest ewidentna i dostrzegalna na pierwszy rzut oka, wystarczy wziasc obie te publikacje do reki i otworzyc (nie trzeba nawet czytac).

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #346 dnia: Marzec 04, 2015, 05:56:00 pm »
Kwestia "komiksowatosci" "Martwego sezonu". Mam wlasnie na stole komiks Woynarowskiego i "The Cage" Vaughn-Jamesa (ktory jest tutaj niewatpliwie glownym zrodlem inspiracji) i tak jak "The Cage" moze byc postrzegane jako publikacja z pogranicza komiksu i "picture book", tak "Martwy sezon" spelnia wszystkie warunki formalne, by byc uznanym za komiks. Roznica jest ewidentna i dostrzegalna na pierwszy rzut oka, wystarczy wziasc obie te publikacje do reki i otworzyc (nie trzeba nawet czytac).
Tak, "Martwy sezon" pewnie spełnia warunki formalne komiksu i to bez czytania. Ba, powiedziałbym nawet, że przede wszystkim bez czytania, czyli właśnie w warstwie wizualnej, ponieważ, ze względu na "hermetyczną" specyfikę narracji werbalnej, to właśnie w warstwie wizualnej czytelnik dopatrzy się sekwencji narracyjnych, czyli narracji obrazkowej - warunku koniecznego i być może również wystarczającego (ew. do odrębnej dyskusji), aby utwór nazwać komiksem. 

Niemniej, tak jak wspomniałeś, "Martwy sezon" "spełnia warunki formalne" i to sformułowanie jest kluczowe dla - przewidywanego przeze mnie - postrzegania tego utworu przez normalnego, nawet wyrobionego, acz nie posiadającego wiedzy teoretycznej (formalnej o warunkach formalnych i takich tam), czytelnika komiksów. Otóż przypuszczam, że większość czytelników "Martwego sezonu" po prostu stwierdzi, że to nie jest normalny komiks, a "raczej picture book" i właśnie dlatego użyłem takiego sformułowania w moim opisie.

Swoją drogą, bardzo dobrze, że przywołałeś "The Cage", bo rzeczywiście podobieństwa obydwu utworów są wydają się być bardzo wyraźne.  Będę musiał się temu bliżej przyjrzeć.

Offline Nawimar

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #347 dnia: Marzec 04, 2015, 08:06:39 pm »
Turucorp: "rezygnujac z "dotacji panstwowych", tak naprawde skreslamy cala produkcje IPN, roznej masci muzeow panstwowych i osrodkow pracy tworczej itp."
 
Akurat komiksowe produkcje warszawskiego IPN są najchętniej nabywanymi publikacjami tej instytucji w skali krajowej i większość z nich doczekała się już dodruków. Co do innych oddziałów próbujących swoich sił w komiksie (lubelskiego i rzeszowskiego) to nie dysponuję konkretnymi danymi. Podobnie zresztą jak w przypadku np. lokalnych muzeów. Chociaż akurat w przypadku tych placówek może i lepiej byłoby gdyby większość z nich (z wyłączeniem Muzeum Powstania Warszawskiego) darowała sobie komiksowe inicjatywy.

Offline turucorp

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #348 dnia: Marzec 04, 2015, 09:50:28 pm »
Turucorp: "rezygnujac z "dotacji panstwowych", tak naprawde skreslamy cala produkcje IPN, roznej masci muzeow panstwowych i osrodkow pracy tworczej itp."
 
Akurat komiksowe produkcje warszawskiego IPN są najchętniej nabywanymi publikacjami tej instytucji w skali krajowej i większość z nich doczekała się już dodruków. Co do innych oddziałów próbujących swoich sił w komiksie (lubelskiego i rzeszowskiego) to nie dysponuję konkretnymi danymi. Podobnie zresztą jak w przypadku np. lokalnych muzeów. Chociaż akurat w przypadku tych placówek może i lepiej byłoby gdyby większość z nich (z wyłączeniem Muzeum Powstania Warszawskiego) darowała sobie komiksowe inicjatywy.


Przyznam, ze Twoje podejscie do tematu "dotacji" jest dosyc kuriozalne.
Negujesz sens takiego wsparcia, ale robisz to wybiorczo i metoda "widzimisie", co powoduje, ze nie wiem czy zartujesz czy jedynie probujesz podtrzymac dyskusje?
Glownym problemem z komiksami "dotowanymi" jest fakt, ze nie moga byc one produktem komercyjnym, dotacja blokuje mozliwosc zysku i nawet jesli beda mialy milon nakladu, to i tak beda realizowane z naszych pieniedzy, a nie z pieniedzy, ktore dana instytucja zarobila.
Kwestie Twojej oceny jakosci publikacji "innych placowek" wolalbym pominac  ironicznym milczeniem, szczegolnie w kontekscie takich projektow jak np. "Tragedyja Płocka" (dotacja UM) czy gliwickie "Niczego sobie".
Z mojego punktu widzenia Twoja koncepcja "widzimisowatego" przydzielania dotacji to klasyczny objaw klap na oczach, lekka reka skreslasz chociazby ksiazke Frackiewicza, komiksy Tkacza, Woynarowskiego, Karpowicz, Pałki, tylko dlatego, ze nie leza one w kregu Twoich zainteresowan i tym samym nie sa godne "pieniedzy podatnikow"?
Wybacz, ale nie Ty jeden placisz podatki.

Offline Nawimar

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #349 dnia: Marzec 05, 2015, 09:39:46 am »
Twoimi „kuriozalnymi” odczuciami ani trochę nie jestem zaskoczony. Jestem natomiast zdania, że jeżeli już rzeczywiście wydawać publiczne pieniądze to na projekty, które rokują szerszą recepcje niż prace autorów o których wspominałeś. Ponadto nie jest wcale powiedziane, że produkt dotowany nie może na siebie zarabiać. Tak się sprawy miały w przypadku publikacji warszawskiego IPN. Zatem tego typu społeczna inwestycja miała swoje uzasadnienie, bo znalazła odpowiednio dużą publikę. I co więcej w dużej mierze poza środowiskiem komiksowym (którego zresztą jeden z nurtów zdawał się nawet jakby ignorować  zaistnienie tych komiksów, bądź też jego przedstawiciele nie bardzo potrafili się do nich ustosunkować). Z kolei dotowanie produkcji eksperymentatorskich (pod którym to pojęciem przynajmniej w niektórych przypadkach kryje się trywialny brak umiejętności plastycznych i literackich), zalegających w magazynach bądź dystrybuowanych za darmo (czytaj: nawet za symboliczną opłatą nie mają one szans na  szerszy odbiór) to jak dla mnie aberracja oderwana od faktycznych potrzeb społecznych.  Dlatego idealnym dla nich rozwiązaniem byłby wspominane wcześniej wsparcie finansowe ze środków innych niż publiczne.
 
Nie ma pojęcia jaki był szerszy odbiór (tj. poza środowiskiem komiksowym) „Niczego sobie” i „Tragedyją Płocka”. Owe publikacje nie są jednak wznawiane, co może oznaczać, że nie ma społecznego zapotrzebowania na ten typ produkcji. A zatem nie ma też potrzeby aby społeczeństwo do nich dokładało.
« Ostatnia zmiana: Marzec 05, 2015, 11:30:59 am wysłana przez Nawimar »

Offline Daniel Gizicki

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #350 dnia: Marzec 05, 2015, 11:13:30 am »
"„Niczego sobie” i „Tragedyją Płocka”. Owe publikacje nie są jednak wznawiane"
"Niczego sobie" miało pierwsze wydanie w 2012 i dodruk w 2013.
edit:
albo na początku 2014 nie pamiętam dokładnie
 
« Ostatnia zmiana: Marzec 05, 2015, 11:16:44 am wysłana przez Daniel Gizicki »

Offline Ystad

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 509
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek Jastrzębski
    • Biceps Zin (ATY)
Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #351 dnia: Marzec 05, 2015, 12:06:50 pm »
"Niczego sobie" miało pierwsze wydanie w 2012 i dodruk w 2013.
edit:
albo na początku 2014 nie pamiętam dokładnie
 

1.jakieś zmiany w dodruku?
- jeżeli tak -> 2.dlaczego nic o tym nie wiedziałem?

...
Weź mi wyślij tę okładkę jak masz :>
världen, du kan kyssa mitt arsle

Jedną z podstawowych różnic pomiędzy Tobą a mną jest fakt, że ja mam odwagę powtórzyć Ci prosto w oczy każde słowo które napisałem do Ciebie na forum....

Offline Daniel Gizicki

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #352 dnia: Marzec 05, 2015, 12:10:58 pm »
nie ma zmian. Chyba tylko cena się lekko podniosła

Offline turucorp

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #353 dnia: Marzec 05, 2015, 01:13:45 pm »
@Nawimar, czy ja dobrze zrozumialem? Sugerujesz, ze na dotacje zasluguja jedynie takie publikacje, ktore maja wystarczajacy potencjal komercyjny zeby sobie poradzic bez dotacji?
Niezle  :roll:
BTW Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawe, ale komiksy, ktore tak laskawie okreslasz "eksperymentatorskimi", podpadalyby pod to okreslenie jakies 20-30 lat temu. Moze to sygnal, zebys sie jednak odhibernowal?


W kwestii np. "Niczego sobie" powinien chyba wypowiedziec sie tutaj @Skill, bo ja czy Daniel obserwujemy to jedynie z boku, niemniej warto sobie uswiadomic, ze jest to typowy przyklad patologii systemu dotacji. Pierwsze wydanie antologii wyprzedalo sie wlasciwie na pniu (mimo waskiej dystrybucji), poniewaz muzeum chcialo miec antologie na stanie, kolejny raz siegnieto po dotacje i zrobiono drugie wydanie. Jednak ze wzgledu na to, ze na takiej dotacji muzeum nie moze zarabiac, nikt nie zwracal uwagi na rynkowa kalkulacje kosztow, mniejszy naklad, wyzsza cena druku, brak mozliwosci upustu dla hurtowni i ksiegarni. Komiks dostepny wlasciwie tylko w muzeum, dotacja rozliczona na zero.

Offline Nawimar

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #354 dnia: Marzec 05, 2015, 01:44:31 pm »
Turucorp: „(…) Sugerujesz, ze na dotacje zasluguja jedynie takie publikacje, ktore maja wystarczajacy potencjal komercyjny zeby sobie poradzic bez dotacji?”
 
To tylko połowiczne rozwiązanie, bo gdybym miał rzeczywisty wpływ na finanse publiczne to system dotacyjny z miejsca wylądowałby w koszu, a miast tego zaproponowałbym obniżenie podatków. Dzięki temu ta część twórców, którym koniecznie zależy na prezentacji, dajmy na to, sławojek oklejonych ich bohomazami, stać byłoby na kontynuowanie  szczytnej kariery. Tyle że już na własny koszt (lub ewentualnie zbzikowanych marszandów), bez obciążania społeczeństwa swoimi rachunkami.
 
 „Moze to sygnal, zebys sie jednak odhibernowal?”
 
Ogólna jakość dotowanej – nazwijmy to umownie – komiksowej awangardy sprawia, że z hibernatora chętnie przesiadłbym się do cylindra van Troffa i przeczekał w nim do momentu  (zresztą niezbyt odległego) gdy już kasy na owe wykwity nie będzie. Niestety równocześnie przegapiłbym mnóstwo świetnych komiksów zapowiedzianych przez niedotowanych wydawców. Stąd póki co zostanie jak jest. Na pewno jednak zgadzam się z Tobą, że system dotacyjny jest patologiczny.

Offline adro

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #355 dnia: Marzec 08, 2015, 07:43:47 pm »
A to the cage  dobre?
Na amazonie wypada tak sobie, chociaz sam autor mnie zaciekawil
pzdr
ps fajnie, że na forum gildii mozna jeszcze poczytac o ciekawych rzeczach   :razz:
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline Bartek Gawron

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #356 dnia: Marzec 09, 2015, 10:49:24 pm »

przede wszystkim jak trafnie zauwaza jerzy szylak kategoria picturebooka zawiera w sobie kategorie komiksu a wiec kazdy komiks jest picturebookiem ale nie na odwrot jak wspomnianio wyzej w jednym z postow jednym z warunkow koniecznych na to aby utwor uznac za komiks jest konstrukcja utworu oparta na narracji obrazowej w przypadku typowego komiksu to wlasnie odpowiednio skonstruowane sekwencje obrazow sa glownym nosnikiem narracji zas warstwa werbalna jest niejako jedynie jego lingwistycznym dopelnieniem w przypadku martwego sezonu jest jednak na odwrot glownym nosnikiem narracji jest bowiem plaszczyzna werbalna zas warstwa graficzna choc mozna w niej dostrzec sekwencje narracyjne stanowi jednak jedynie wizualne dopelnienie warstwy jezykowej przeniesienie ciezaru na narracje jezykowa spowodowane jest faktem koegzystencji z jednej strony bogatego muzycznego jezyka schulza charakteryzujacego sie ogromnym dynamizmem ktory niejako wprawia w ruch swiat przedstawiony i z drugiej strony ubogiej warstwie graficznej bedacej minimalistyczna syntetyczna grafika komputerowa o rownie ubogiej konstrukcji sekwencji narracyjnych ktorej rola polega co najwyzej na probach dookreslania hermetycznych opisow narracji schulzowskiej w duchu nieco naiwnej interpretacji sugerowanej czy tez moze raczej narzucanej czytelnikowi przez woynarowskiego

poniewaz jak wspomnianio wyzej w martwym sezonie ciezar narracji skupia sie na warstwie jezykowej i to wlasnie ta warstwa jest nosnikiem narracji warstwa wizualna zas jest co najwyzej jedynie jej dopelnieniem utwor ten uznalbym za picturebook anizeli za komiks

dla porzadku jedynie dodam ze sytuacja jest nieco odmienna we wspominanym wyzej the cage w ktorym to utworze narracja wizualna oparta na obrazach o bogatej tresci graficznej i symbolicznej wraz z niesamowita dynamika narracyjna operujaca w niezwykly sposob czasem w niczym nie ustepuje narracji niesionej przez wartwe jezykowa

[koniec transmisji]
Jedyne co przeraża mnie w śmierci to to, że można umrzeć nie z miłości.
Obserwowany
Moderowany
Wyciszony

Offline turucorp

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #357 dnia: Marzec 10, 2015, 10:29:01 am »
Ales mnie rozbawil  :roll:
Po pierwsze, Jerzy popelnil tekst o picturebookach w lekkim zacietrzewieniu i wylaczajac ze zbioru paski komiksowe, zapomnial min. o jednoplanszowkach (chyba, ze uwaza je za ekstremalnie rozrosniete paski), komiksach w formie graffiti, plaskorzezy, obrazow (od pojedynczego, przez dyptyk, az do  poliptykow), instalacji przestrzennych i oczywiscie komiksow cyfrowych (szczegolnie tych, ktore zawieraja elementy "aktywne") itd. itp.


Po drugie, "Martwy sezon" nie jest liniowa adaptacja jednego utworu (metoda "kopiuj-wklej"), tylko remiksem, opartym o koncepcje surrealistow ("kopiuj-miksuj-wklej"), wybrane z kilku zrodel fragmenty nie powielaja materialu zrodlowego, ale tworza nowa tresc. W dodatku warstwa wizualna nie dubluje tekstu, tylko (jak sam zauwazyles) go uzupelnia.


Po trzecie, "dynamizm" grafiki w "The Cage" zawarty jest w rysunkach, a u Woynarowskiego to "dzianie sie" uzyskane jest przez sekwencyjnosc, czyli miedzy rysunkami. Kwestia wyboru "grafiki komputerowej" jest drugorzedna i nie widze powodu, dla ktorego taki wybor mialby deprecjonowac komiks (niechec do "syntetycznego minimalizmu" jest kwestia subiektywnego gustu).

Offline Bartek Gawron

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #358 dnia: Marzec 10, 2015, 07:57:30 pm »

ales mnie rozbawil #rollingeyes

przede wszystkim przepraszam ze wczesniej nie rozpoczynalem swoich wypowiedzi od powyzszych slow ktore jak wnioskuje na podstawie kontekstu sa zwyczajowym zwrotem grzecznosciowym obowiazujacym na forum forma przywitania lub wyrazenia uznania dla wywodu przedmowcy

przechodzac zas do meritum jerzy szylak aka jerzy jasno wyjasnil choc moje empathy feelers potwierdzaja ze w lekkim zacietrzewieniu zapewne spowodowanym wasami malgorzaty cackowskiej iz w powolanym tekscie uzywa slowa komiks w znaczniu comic book to zas sformulowanie wylacza ze wzgledu na jego drugi czlon wiekszosc przywolanych przez ciebie form poza komiksami cyfrowymi oczywiscie jednak gdybym umial wyrazac uznanie nie zas jedynie je symulowac #props #props #props to napisalbym ze przytoczone przez ciebie alternatywne przyklady form sa interesujace niewatpliwie warte dokladnego wgladu i poddania analizie niemniej nalezy rowniez miec na uwadze ze niezaleznie od przyjetej definicji komiksu komiks powinien zawsze pozostac utworem narracyjnym ktorego glownym nosnikiem narracji sa sekwencje obrazow ktore nie tworza ciagow ramek animacyjnych oraz obraz jesli juz ktos bardzo chce moze byc rozumiany szeroko jako zjawisko kognitywne w przeciwnym bowiem przypadku za chwile komiksem bedzie mozna nazwac niemalze wszystko w szczegolnosci przytoczony przez ciebie przyklad pojedynczego obrazu rzadko kiedy mozna uznac za utwor narracyjny

polemizowalbym takze ze stwierdzenie iz dynamizm the cage zawarty jest w pojedynczych rysunkach wrecz przeciwnie pojedyncze obrazy buduja nastroj tajemnicy zagrozenia czy nawet grozy za sprawa ich zamrozenia w czasie dynamizm na plaszczyznie graficznej wynika przede wszystkim z trojwymiarowej wirtualnej wedrowki ktora czytelnik uskutecznia przewracajac kolejne karty utworu przy czym to wlasnie owe przewracanie kart ozywia czas ktorego szybkosc uplywu nie jest jednak jednostajna zas kierunek zapewne nie jest prostoliniowy

odnoszac sie zas ponownie do utworu woynarowskiego ja rowniez nie widze powodu aby wybor grafiki komputerowej deprecjonowal ow utwor jak bowiem wspomnialem w poprzedniej wypowiedzi to ze martwy sezon uwazam za picturebook a nie za komiks wynika z prostego faktu przeniesienia ciezaru narracji na warstwe werbalna mamy zatem tutaj do czynienia z konstrukcja odwrotna niz w komiksie gdzie nosnikiem narracji sa obrazy zas warstwa lingwistyczna jej mniej lub bardziej symbiotycznym uzupelnieniem w duchu ikono-lingwistycznej jedni #smile #smile #smile

natomiast niezmiernie mnie zaintrygowalo i jak wnioskuje na podstawie wysokiego poziomu merytorycznego dyskusji prowadzonych na forum nie tylko mnie twoje nastepujace stwierdzenie:

u Woynarowskiego to "dzianie sie" uzyskane jest przez sekwencyjnosc, czyli miedzy rysunkami

czy podzielisz sie swoimi spostrzezeniami na temat owego dziania miedzy rysunkami woynarowskiego ktore nie wynika z tekstu a ktore udalo ci sie ujrzec a ktorego niestety nie udalo sie konitywnie wypercypowac mnie czymze ono jest co jest jego trescia

[koniec transmisji]
Jedyne co przeraża mnie w śmierci to to, że można umrzeć nie z miłości.
Obserwowany
Moderowany
Wyciszony

Offline turucorp

Odp: Pytania o komiksy polskich autorów, cytaty i inne takie...
« Odpowiedź #359 dnia: Marzec 10, 2015, 08:42:51 pm »
uch, przyznam, ze rzeczywiscie, czytanie takich tekstow, bez znakow interpunkcyjnych, jest na dluzsza mete upierdliwe  :neutral:
-we wspomnianym tekscie Jerzy Szylak  (wybacz, ale od wielu lat jestesmy na "ty", bez zadnego "aka"), WYRAZNIE  wymienia pasek komiksowy, jako forme komiksu, nie bedaca picturebookiem. Skoro uchyla furtke, to ja pozwalam sobie ja otworzyc "odrobine" szerzej.

-wspominajac o obrazie jako formie komiksu, mialem na mysli namalowany komiks, w ramie (niekoniecznie), wiszacy na scianie (albo polozony gdzies w magazynie), myslalem, ze jest to oczywiste.

-jesli chodzi o definowanie "Martwego sezonu", wystarczy, ze siegniesz po tak entuzjastycznie przywolywany tutaj przez Ciebie tekst Szylaka, Notka 5, akapit o "Klopocie" Chmielewskiej. Jesli Twoim zdaniem komiksowi Woynarowskiego blizej do tego picturebooka niz do komiksu, to wybacz, ale nie moj problem  :roll:

 

anything