Raczej nie, nie liczylbym na to.
To jest dla mnie niezrozumiale, ze artysta takiego kalibru jak Toppi sie w Polsce nie przyjal. Jego Opowiesci Szeherezady zalegaly w sklepach przez dobre kilka lat. A przeciez ten album jest przepiekny, mozna ogladac go godzinami i cieszyc oko poszczegolnymi kadrami. Nadaje sie rowniez na prezent dla kogos, kto moze komiksow nie czytac, ale potrafi docenic warsztat graficzny. Piekny, madry i do wielokrotnej lektury. A u nas mozna go bylo kupic na przecenach. Nie czaje.
A wracajac do Cellectora to oczywiscie podziele sie opinia po lekturze. Jak juz wspomnialem jakosc wydania jest swietna, o poziom scenariusza rowniez sie jakos specjalnie nie martwie. Toppi to jeden z 5 artystow, ktorych komiksy kupuje przede wszystkim dla grafiki, moze byc po niemiecku, szwecku czy zbojecku. W tym wypadku to sprawa drugorzedna. W prywatnym rankingu stawiam go obok Moebiusa, Andreasa, Bisleya i Sandovala.