właśnie miałem to napisać!
Pozwolę sobie kilak rzeczy dodać - choć to, co napisze o wiele bardziej pasowałby właśnie do Ciebie, Mistrzu
Pospieszalski pokazał komi w jak najgorszym wydaniu, co i rusz podkreślając, że <młody>, że <artysta>, że ma prawo do swojej wizji. Kołodziejczyk komiksem tym pokazał, że za komiksy niech się lepiej nie bierze. Infantylny, zawierający w sobie wszytko, co najgorsze w komiksie sf, oderwane od rzeczywistości w sposób niebywały.
Goście w studiu komiks słusznie wręcz szykanowali i od bredni wyzywali i trudno się im dziwić. Płaskość, banał i płytko podchodzący do tak poważnego tematu nie wystawia <młodym artystom komiksowym> dobrego świadectwo.
I jeszcze ten Pospieszalski ... ech;