trawa

Autor Wątek: Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?  (Przeczytany 65720 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline 8jakis

Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 03, 2006, 02:06:29 pm »
Inteligenty projekt to zasada, jak czegoś nie wiem, to Bóg tu działa.
Skoro nie mogę znaleźć skarteptki do pary, to Bóg ją zgarnął.
 skąd wiadomo, że świat istnieje?

Offline Jimmy

Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 03, 2006, 03:31:22 pm »
Cytat: "pretorianstalker"
JAki wogóle sens ma ten ID? Jak dla mnie jest porażką, bo nie możemy w nim odnalzeźć żadnego logicznie wytłumaczalnego początku, zawsze stanie na tym, że był stwórca, a wtedy to już mamy kreacjonizm :P

:roll:

Inquisitor_Matematicus

  • Gość
Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 03, 2006, 04:40:51 pm »
Cos mi się wydaje ze pan pretorianstalker podchodzi dos płytko do istniejacego problemu ID. Platon, Arystoteles i Tales ci filozofowie starozytnosci twierdzili że nasz swiat jest zaledwie "cieniem" (Platon) Tales doszukiwal się jakiegos pierwiastak, bytu odpowiedzialnego za rzeczywistość.

Zastanawiające napewno jest to że Conte czy Darwin zmarli jako katolicy ;)

ID jest bardziej podobny do Ewolucjonizmu. W ewolucjonixmie niema celowosci, zato jest duzo przypadku wprawdzie Darwin podal dobor naturalny jako czynnik glówny ale my wiemy, że są to mutacje które z natury sa przypadkowe (ale czy napewno). Pascal mówi że bardziej ekonomicznie jest wierzyć! Nic do stracenia a może wiele zyskać jeżeli jest jakiś byt!

Teoria gier mówi, że gracz zawsze wybiera strategię która najwięcej mu daje. Nie rozumiem ateistów :roll:

Offline 8jakis

Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #18 dnia: Listopad 03, 2006, 04:47:46 pm »
O tym dlaczego zakład Pascala utwierdza ateistę w jego niewierze i w czym się tu Pascal pomylił pisałem już dokładnie w innym wątku.
 skąd wiadomo, że świat istnieje?

Offline Radan

Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #19 dnia: Listopad 03, 2006, 05:12:46 pm »
Ale też nie powinno się wrzucać wszystkich kreacjonistów do jednej beczki z Giertychem, LPR, i innymi "skutkami ubocznymi" ewolucji człowieka. Są tacy, którzy zamiast mówić, że "ewolucja to zło" i "Bóg stworzył wszystkie zwierzęta, bo tak napisano w Biblii", szukają jakichś naukowych dowodów na poparcie swojej hipotezy. Z marnymi skutkami, ale przynajmniej się starają :) .

PS.
Żeby nie było wątpliwości: jestem za ewolucjonizmem, a te 7% to nie ja :D .

Inquisitor_Matematicus

  • Gość
Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #20 dnia: Listopad 03, 2006, 05:24:46 pm »
Myslalem że jest naprawdę malo osob za kreacjonizmem a tu jest aż siedem 7% hyba że ktoś sobie numery robi :roll:

Offline Radan

Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #21 dnia: Listopad 03, 2006, 05:32:40 pm »
7% to naprawdę dużo :D.
7% z 1000000000 to 70000000...
Plaga kreacjonizmu :(  :D .

Offline pretorianstalker

Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #22 dnia: Listopad 03, 2006, 07:02:32 pm »
Zakładanie jakiejkolwiek celowości w zachodzących wokół nas zmianach jest jakąś pomyłką totalną. Jeżeli jest jakiś cel, to jest ktoś kto tym kieruje. Jak jest ktoś kto kieruje, to jest to ktoś kogo możemy nazwać Bogiem, jeżeli jest Bóg i celowo prowadzi wszystko w jakimś kierunku to mamy do czynienia z ewolucjonizmem sterowanym (moja nazwa ;) ), który bardziej zdecydowanie przypomina kreacjonizm niż ewolucjonizm mimo nazwy nadanej. Ewolucjonizm to przypadek, a jak coś się zmienia bez elementu przypadku to zalatuje to już Bogiem i dyskusja staje się tu bez sensu bo i tak nic nie ustalimy.

Czy gdzieś się pomyliłem? Czy fakt, że nad czymś myślał starożytny filozof jest dowodem na to, że problem jest skomplikowany? ID to dla mnie taki sam bezsens jak i kreacjoniz i tyle samo możemy o nim powiedzieć i nic więcej... Wszelakie teorie zakładające istnieje jakiegoś bytu sterującego wszystkim są dobre i cięzko je obalić, bo łatwo dowieść, że coś istnieje jak to widzimy, ale trudno dowieść, ze czegoś nie ma bo tego nie widzimy. Na tym to wszyskto polega. A teraz masa ludzi zastanawia się czy zmiany następujące w naszym świecie są celowe - jak dla mnie bzdura. Nikt nie jest w stanie udowodnić takiej teorii więc dyskusja jest bez sensu. Tak samo nikt nigdy nie dowiedzie istnienia Boga.
ww.doomtrooper.pl

Offline Jimmy

Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #23 dnia: Listopad 03, 2006, 07:31:23 pm »
Cytat: "pretorianstalker"
ID to dla mnie taki sam bezsens jak i kreacjoniz

Tylko dlatego:
Cytat: "pretorianstalker"
Ewolucjonizm to przypadek, a jak coś się zmienia bez elementu przypadku to zalatuje to już Bogiem

Jest bezsens bo zalatuje Bogiem?
Bezsens bo zgodnie z Twoją semantyką i logiką "ewolucjonizm sterowany" to kreacjonizm?
POZDRAWIAM! :roll:

Cytat: "pretorianstalker"
Czy fakt, że nad czymś myślał starożytny filozof jest dowodem na to, że problem jest skomplikowany?

Nie, dowodem na to jest fakt iż ów filozof tego nie wyjaśnił i do dziś ludzie się nad tym głowią.
Cytat: "pretorianstalker"
A teraz masa ludzi zastanawia się czy zmiany następujące w naszym świecie są celowe - jak dla mnie bzdura.

Od kiedy to doszukiwanie się sensu i przyczyny jest bzdurą?
Cytat: "pretorianstalker"
Nikt nie jest w stanie udowodnić takiej teorii więc dyskusja jest bez sensu.

Tekst miesiąca.
A potrafisz ją obalić?
Cytat: "pretorianstalker"
Tak samo nikt nigdy nie dowiedzie istnienia Boga.

Bo i nie o to chodzi w zjawisku zwanym wiarą... (niezła definicja wg mnie w Wikipedii: wiara to akceptowanie informacji, wiedzy, preferencji i ich systemòw bez osobistej weryfikacji/sprawdzenia)

Offline Sajuuk'

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 018
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • z'; DROP TABLE profile; --
    • sireliah.com
Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #24 dnia: Listopad 03, 2006, 08:13:18 pm »
Cytat: "jimmy"
Jest bezsens bo zalatuje Bogiem?
Bezsens bo zgodnie z Twoją semantyką i logiką "ewolucjonizm sterowany" to kreacjonizm?


Bez przesady, z perspektywy kogoś zakładającego tylko sprawdzalne założenia, czyli chcąc nie chcąc naukowe postrzeganie rzeczy, samo odniesienie się w rozważaniach do istot supernaturalnych sprawujących władzę nad światem już dyskredytuje taki wywód.

Nie ma mowy o racjonalności gdy obok czegoś spójnego logicznie pojawia się czynnik nadludzki. To niekonsekwencja, więc czegoś takiego nie bierze się pod uwagę, chyba, że jest tylko niewinnym, daleko filozoficznym dodatkiem jak fantazje astrofizyka co się znajduje poza rozszerzającą się przestrzenią wszechświata. Co by się tam znajdowało, nie sposób tego dowieść lub zaprzeczyć ze względu na brak danych.

Jednak, jeśli każemy komuś przyjąć to za pewnik, lub uczynimy celem argumentacji pojawia się ów niekonsekwencja, mieszanie nauk ścisłych i próżnych dywagacji, skoro istnienia überistoty* nie da się ani dowieść ani zaprzeczyć.

Cytat: "pretorianstalker"

A teraz masa ludzi zastanawia się czy zmiany następujące w naszym świecie są celowe - jak dla mnie bzdura.


Są celowe na pewnym poziomie abstrakcji, nie zapominajmy, że ewolucja funkcjonuje celem przekazania kodu genetycznego dalej poprzez żywe organizmy. One są tylko środkiem transportu i ochrony dla DNA, mają go przekazać dalej, nawet jeśli ulegnie on zmianie, stawką jest istnienie lub niebyt.



*nie sądzicie, że "überbyt" brzmi zabawnie?  ;)
"Był to chłopak tak piękny, że nie musiał się nawet myć" - T. Konwicki, "Dziura w niebie"

Offline Neratin

Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #25 dnia: Listopad 03, 2006, 08:21:22 pm »
Cytat: "jimmy"

Cytat: "pretorianstalker"
Nikt nie jest w stanie udowodnić takiej teorii więc dyskusja jest bez sensu.

Tekst miesiąca.
A potrafisz ją obalić?

A można ją obalić w jakikolwiek sposób? Tzn. potrafisz powiedzieć, co musiałoby się stać, byś przyznał, że wyższa istota sterująca ewolucją nie istnieje? Jeśli nie potrafisz zaproponować testu dla jakiejś teorii, to nie jest to teoria naukowa.

Offline Arafel

Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #26 dnia: Listopad 03, 2006, 08:42:10 pm »
Cytat: "jimmy"
Cytat: "pretorianstalker"
Nikt nie jest w stanie udowodnić takiej teorii więc dyskusja jest bez sensu.

Tekst miesiąca.
A potrafisz ją obalić?


To, że dana teoria (hipoteza w tym przypadku) jest niefalsyfikowalna, to nie jest argument za, tylko przeciw niej. Ląduje w tym samym worku co "a może wszechświat powstał dzisiaj rano".

Cytat: "jimmy"
Cytat: "pretorianstalker"
Tak samo nikt nigdy nie dowiedzie istnienia Boga.

Bo i nie o to chodzi w zjawisku zwanym wiarą... (niezła definicja wg mnie w Wikipedii: wiara to akceptowanie informacji, wiedzy, preferencji i ich systemòw bez osobistej weryfikacji/sprawdzenia)


No i w tym właśnie problem, że się osobistą wiarę usiłuje przedstawić jako obiektywny fakt naukowy. A definicja trafna, IMHO.  ;)

Ogólnie rzecz biorąc, granica między kreacjonizmem a inteligentnym projektem zdaje mi się mętna. Jedno i drugie nie przeżyje spotkania z brzytwą Ockhama.

PS: Witam wszystkich, bo to pierwszy mój post tutaj...  :oops:

Offline pretorianstalker

Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #27 dnia: Listopad 03, 2006, 08:56:10 pm »
No to żeś jimmy zabłysnął teraz swoim postem. Powodzenia życzę w poszukiwaniu boga i odpowiedzi na pytania, na które odpowiedzi znaleźć się nie da ;) Jak chcesz dyskutować na jakiś temat to rzuć chociaż jakieś hasło będące punktem zaczepienia, a nie walnij coś w stylu "czy świat stworzył bóg?" Nikt nie jest w stanie w absolutnie żaden sposób na to odpowiedzieć, przyblizyć do odpowiedzi, nakierować na tok myślenia mogący przynieść odpowiedź, nakierować na tok myślenia mogący przynieśc jakieś nowe fakty w tej sprawie. Nie ma faktów, nie ma dyskusji. Jeżeli nie mamy faktów to możemy rozmawiać tylko i wyłącznie o tym w co wierzymy, co nam się wydaje, a nie o tym co jest. A jak mamy rozmawiać o tym w co wierzymy, to również nie ma to sensu:
- każdy wierzy w co chce
- to forum nauki popularnej, a nie wiara.pl , więc jak coś mądrego chcesz powiedzieć to mów, a jak masz mówić o wierze, i rzeczach, na temat których nie ma żadnych faktów, to lepiej zamilcz :)
ww.doomtrooper.pl

Offline Jimmy

Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #28 dnia: Listopad 03, 2006, 09:36:32 pm »
Cytuj
a nie walnij coś w stylu "czy świat stworzył bóg?"

Nie wkładaj mi w usta czegoś czego nie powiedziałem.
Najlepiej nic tam nie wkładaj.
Cytuj
to forum nauki popularnej

Czasami wyraźnie widać jak bardzo "popularnej"...
Cytuj
więc jak coś mądrego chcesz powiedzieć to mów, a jak masz mówić o wierze, i rzeczach, na temat których nie ma żadnych faktów, to lepiej zamilcz

Powiedział kolega operujący wyłącznie faktami, podpierający się naukowymi teoriami, dowodami, słownictwem naukowym i wyczerpującymi wyjaśnieniami twierdzeń w stylu:
Cytuj
Zakładanie jakiejkolwiek celowości w zachodzących wokół nas zmianach jest jakąś pomyłką totalną.

Cytuj
Ten inteligentny projekt nie jest zbytnio inteligentny

Cytuj
ID to dla mnie taki sam bezsens jak i kreacjoniz

itd. itp.
Ani razu nie wyjaśniłeś dlaczego. Może najpierw od siebie zaczniesz wymagać "naukowości" i faktów?

Offline Sajuuk'

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 018
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • z'; DROP TABLE profile; --
    • sireliah.com
Ewolucjonizm czy Kreacjonizm?
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 03, 2006, 10:12:13 pm »
Arafel witaj na forum Nowej Gildii!

Panowie, jeśli fakty w rzeczywiście są faktami w tej dziedzinie, to dżentelmeni o nich nie dyskutują.

Można najwyżej różnie interpretować fakty, ale przyjęcie postawy kreacjonistów, czy też zwolenników IP, jest dość płytkim wniknięciem w problematykę przeszłości. Zacznijmy od tego, że poważnym błędem jest celowe poszukiwanie pewnych przesłanek w odkryciach naukowych.
Nie da się tego uniknąć jak pisze Topolski we "Wstępie do historii" ale sprawą nadrzędną jest ograniczenie własnego ukierunkowania myślowego, jeśli oczekujemy od pracy/badań obiektywizmu.

To dotyczy w pewnym sensie też problemu kreacjonistów, na każdym kroku dostrzegających rękę Boga. Mówię tu w kontekście amerykańskiego tradycjonalizmu. Góra św. Heleny, warstwy skalne, nawet muzea kreacjonizmu, pisałem o tym w innym temacie.

Podstawowym błędem jest nobilitowanie sprzyjających przykładów i ignorowanie tych nie pasujących. W wyniku tego można rzekomo naukowo udowodnić prawie wszystko. To prawda, że taka praktyka jest bardzo powszechna, ale dla prawdziwego badacza, pojawienie się dowodów przeciw wywołuje wątpliwości, a nie narastanie zacietrzewienia.  ;)

W sumie nikt ze mną nie polemizuje, potraktuję to jako bezkrytyczną zgodę na to co piszę.

Pretorianstalker chyba źle ocenił Twoje intencje jimmy, z tego wynikło nieporozumienie.
"Był to chłopak tak piękny, że nie musiał się nawet myć" - T. Konwicki, "Dziura w niebie"