A ja wybrałem zombie. Porusza się to jak w transie, ma niby cechy ludzkie - bo było człowiekiem - ale tak naprawdę nie ma żadnej, czuć od niego ziemią i zgniłym mięsem. Poza tym występuje zazwyczaj w liczbie mnogiej, rzuca się człowiekowi do gardła i zaraża. Wampir w sumie też zaraża, ale wampir myśli, można się z nim zaprzyjaźnić, i jest wieczny - a zombie to odrażający obraz rozkładu. Bezwładny, ale się porusza, nie widzi, nie czuje, ale chce mięsa.