trawa

Autor Wątek: Samuraj w WFRP  (Przeczytany 25721 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ryceros

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #75 dnia: Wrzesień 13, 2006, 04:41:32 pm »
Cześć!

O trzymanie języka za zębami, chodziło mi o to, że nie będę dawał zgryźliwych uwag skierowanych w stronę któregoś, z uczestników forum... ale śmiesznie te dwa cytaty ze sobą współgrają :lol: ...

Co do dziwności pojawienia się samuraja w Starym Świecie, to uważam to, za jeszcze bardziej za trafny pomysł. Masę przygód może powstać dzięki niespotykalności danej osoby. Wiele intryg i ciekawych pomysłów. Mg (przynajmniej ja) był by wniebowzięty, dodanie takiej postaci otworzyło by skrzynię, ze skarbami pomysłów na scenariusz.

Norsefir napisał:
>Samuraj jako profesja zaawansowana, w konwencji, którą tworzycie (tj. jakiś włóczęga w granicach Imperium) byłby profesją nie do "zdobycia". Przynajmniej w kwestii fabularnej nie byłoby jak na niego przejść. Natomiast jeśli chodzi o profesję podstawową, to byłby na nią zbyt dobry

Jestem tego samego zdania, ale uważam, że jest to do zrobienia. Tutaj bierze górę wyobraźnia gracza, który tą postacią grać będzie. Historia, to drugi aspekt, udanego stworzenia postaci. Gracz może np. wymyślić, że jako początkujący uczeń (padawan) otrzymał od mistrza swojego misję, która po ukończeniu, pozwoli mu stać się prawdziwym samurajem, Może to być coś w stylu: Zabij przesiadującego w Altdorfie samuraja, który jakoś tam złamał kodeks. Jak napisałem jest to do zrobienia...

Norsefir napisał:
>Uzbrojenia jest natomiast znacznie więcej i zdobycie któregokolwiek z nich w Imperium, graniczyłoby z cudem....

WYOBRAŹNIA!!! Czy Warhammer to tylko Imperium? Wydaje mi się, że nie. Mamy jeszcze Norskę, Estalię i Nippon (i parę innych). Gdzieś tam na pewno znajdzie się płatnerz, który potrafi taki oręż wyprodukować.

Norsefir napisał:
>Jeśli chodzi o rozwinięcia i umiejętności, to według mnie wystarczy lekko zmodyfikować podręcznikowego rycerza

Uważam, że modyfikowanie gotowców odebrało by przyjemność z zabawy, o której tu się dyskutuje. Jest to oczywiści sposób, ale wolałbym (nie wiem jak Mafi), żeby samuraj powstał w 100% z wyobraźni, a nie z podręcznika...

Norsefir napisał:
>Nie rozumiem, tylko dlaczego dajesz mu B.S Szermiercza, bo jak na mój gust broń ta nie podchodzi pod tę kategorię.

Jakaś umiejętność, związana z biegłością w jakimś rodzaju broni musi być. Jest wiele rodzaji broni samurajskich (nawet samych mieczy) najróżniejsze: Tachi, Jintachi, katana czy wakizashi. Trudno by było dopisywać do umiejętności S.B katana, S.B blablabla, S.B blablabla itd. Można ostatecznie wpisać Specjalna broń samurajska, ale to brzmi zbyt egzotycznie...

Pozdrawiam

Offline Kabuki Joe

Zbroja
« Odpowiedź #76 dnia: Wrzesień 13, 2006, 05:33:52 pm »
Cytat: "Ituriel"
Cytat: "Adam Waśkiewicz"
Coś mi mówi, że samurajskie ciężkie zbroje niezbyt odpowiadały europejskim płytówkom - ja zakwalifikowałbym je jako zbroje średnie.


Może nie jestem lepiej obeznany, ale chyba w zbrojowni SŚ jest napisane, że w kataju używa się drewnianych zbroji której opancerzenie jest równe płytowemu, ale minusy są takie jak w średnim pancerzu. Może taka zbroja jest fajna i lekka, ale za to ciężko ją bedzie naprawić :badgrin: no, ale niech się jeszcze wypowie Kabuki Joe bo on się chyba najlepiej tutaj na tym zna ;)


Konnichiwa.

Nie jestem niestety bardzo obeznaną osobą :D Ale mogę odrobinkę dopisać. Zbroje drewniane były używane w Japonii. Około roku 230 ne obstawa księżniczki Himiko miała drewnianą zbroję oraz broń z brązu.

Co do późniejszych egzemplarzy to można bardzo ogólnie przyjąć, że była to zbroja średia. Zbroje te robione były z wąskich metalowych lub skórzanych łusek. Łuski te związywane były jedwabiem lub skórą. Z czasem łuski przekształciły się w solidne platy łączone nitami. W bardzo późnej epoce robiono nawet zbroje kuloodporne. O ciężkich zbrojach, w których wciągano by samurajów na konie nic nie wiem :lol: .
Wiele zbroi można było poskładać i lepiej transportować niż europejskie ciężkie płytówki, wielką wadą sznurowanych zbroi japońskich były właśnie ich sznury. Podczas deszczu zbroja nasiąkała wodą i samuraj nigdy nie był sam. Z nim wędrowało mnóstwo robali :shock: .
Zbroje Ashigaru były robione masowo. Często z bardzo niewielu części. Nie chroniły one rąk i nóg. Hełm Ashigaru mógł być używany jak garnek lub wok. Gotowano w nim wodę.
Końcowa uwaga pchodzi z L5K. Noszenie zbroji podczas pokoju lub na terenach wolnych od wojny jest niedozwolone i karane. Samuraj może wplątać się w pojedynek lub nawet zawędrować do więzienia.  :idea:
abuki Joe

***

  • Gość
Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #77 dnia: Wrzesień 13, 2006, 05:59:25 pm »
Cytat: "Ryceros"
Co do dziwności pojawienia się samuraja w Starym Świecie, to uważam to, za jeszcze bardziej za trafny pomysł. Masę przygód może powstać dzięki niespotykalności danej osoby. Wiele intryg i ciekawych pomysłów. Mg (przynajmniej ja) był by wniebowzięty, dodanie takiej postaci otworzyło by skrzynię, ze skarbami pomysłów na scenariusz.

Każda postać może być ciekawa, nawet śmieciarz... Wystarczy stworzyć ciekawą historię i przyłożyć się do odgrywania postaci. Fajerwerki typu egzotyczna klasa nie są niezbędne, szczególnie, gdy za ich sprawą bardzo cierpi klimat. Ale to moje odczucie, może innym samuraj pasuje do świata WFRP...
Cytat: "Ryceros"
Jestem tego samego zdania, ale uważam, że jest to do zrobienia. Tutaj bierze górę wyobraźnia gracza, który tą postacią grać będzie. Historia, to drugi aspekt, udanego stworzenia postaci. Gracz może np. wymyślić, że jako początkujący uczeń (padawan) otrzymał od mistrza swojego misję, która po ukończeniu, pozwoli mu stać się prawdziwym samurajem, Może to być coś w stylu: Zabij przesiadującego w Altdorfie samuraja, który jakoś tam złamał kodeks. Jak napisałem jest to do zrobienia...

Sadysta z tego mistrza ;) Spójrz na mapę i zobacz, gdzie jest Japonia, a gdzie Niemcy... Dłuuugo musiał ten samuraj-BG podróżować (może dlatego ma już klasę zaawansowaną? ;)), mistrz natomiast wyjątkowo szybko zdobył informacje... No dobrze, niech będzie, że gracz jakoś logicznie to wytłumaczy, ale według mnie będze to trudne :roll:
Cytat: "Ryceros"
WYOBRAŹNIA!!! Czy Warhammer to tylko Imperium? Wydaje mi się, że nie. Mamy jeszcze Norskę, Estalię i Nippon (i parę innych). Gdzieś tam na pewno znajdzie się płatnerz, który potrafi taki oręż wyprodukować.

Wydawało mi się, że dyskutujemy tu o samuraju wędrującym po Imperium... Poza tym, produkcja takiej katany w Imperium, byłaby chyba niemożliwa pod względem technologicznym (;)). Ale w Norsce, kto wie... ;)
Cytat: "Ryceros"
Jakaś umiejętność, związana z biegłością w jakimś rodzaju broni musi być. Jest wiele rodzaji broni samurajskich (nawet samych mieczy) najróżniejsze: Tachi, Jintachi, katana czy wakizashi. Trudno by było dopisywać do umiejętności S.B katana, S.B blablabla, S.B blablabla itd. Można ostatecznie wpisać Specjalna broń samurajska, ale to brzmi zbyt egzotycznie...

Zgodnie z zasadami każdy mieszkaniec Imperium, który posiadałby B.S Szermiercza, mógłby bez trudu posługiwać się kataną... A styl walki takim mieczem "trochę" się różni od wymachiwania szpadą.

Offline Petra Bootmann

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #78 dnia: Wrzesień 13, 2006, 07:46:08 pm »
Pod wpływem tej dyskusji postanowiliśmy (my: Adam Waśkiewicz i Petra Bootmann) zaprezentować naszą propozycję profesji samuraja. W napisanym przez nas artykule wyjaśniamy podjęcie takich, a nie innych  decyzji. Ponieważ w tym temacie propozycji było bez liku, musieliśmy dokonać pewnego wyboru i z pewnością wiele osób będzie niezadowolonych (czy to, że samuraj by Adam&Petra jest zbytnim przepakiem, czy to, że takim cieniasem nikt nie będzie chciał grać). Liczymy, że zostaną dostrzeżone założenia, jakimi kierowaliśmy się podczas tworzenia tej profesji i krytyka artykułu będzie prowadzona przy uwzględnieniu ich (o co prosimy).

Mamy nadzieję, że ta profesja spodoba się założycielowi tego tematu i, jeżeli zdecydowałby się na granie samurajem (co odradzamy), skorzysta ze stworzonej przez nas profesji.

Pozdrawiam w imieniu własnym i Adama.
zucam kamieniem.

Offline Mafi

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #79 dnia: Wrzesień 13, 2006, 09:18:52 pm »
Kurcze szczerze Tworząc ten temat nie sądziłem ze aż tak bardzo sie on rozwinie. Spodziewałem sie tu postów typu "nie Postać samuraja jest zła" , "Dobry pomysł powodzenia w Tworzeniu Samuraja". a Tu prosze bardzo Miło mnie zaskoczyliście :D

Wracajac do tematu, to Profesja Stworzona przez waz (Petra&Adam) jest własnie tym czego chcialem, nie za silna, i nie przepakowana. Dobry pomysł byl z Kuglarstwami, nie wpadł bym na to :oops: , Ale Sadze ze troche dziwnym wyborem jest " Jezdziectwo albo unik"

Pozdrawiam i jeszcze raz Dziekuje za pomoc
Kobieta jest jak książka, która zawsze,czy dobra czy zła, musi sie najpierw spodobać za pośrednictwem karty tytułowej. Jeśli ta nie jest interesująca, książka nie skłania do lektury"

Offline Triki

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #80 dnia: Wrzesień 13, 2006, 09:55:52 pm »
Cytat: "Ryceros"
Dobra, nie bulwersuj się. Rzeczywiście trochę mnie poniosło (nie pierwszy raz).

Powoli poziom dyskusji schodzi tu na psy. Podejrzewam, że podyktowane jest to młodością postujących. Ale czym skorupka za młodu...

Cytat: "Ryceros"
Mnie to nie rusza i [cenzura]!!!

Tragedia....

Cytat: "Ryceros"
(przecież samurajem nie jest się od zaraz). Wszelakie umiejętności nabywa podczas dochodzenia do apogeum tej profesji. Samuraj moim zdaniem powinien być profesją końcową.

Jeżeli się nie myle, to samurajem się rodziło.

Cytat: "Ryceros"
Co do rynsztunku... Na pewno katana i może kabuto (specyficzny chełm samurajski, połączony z maską). Skąd jednak takie nabyć. Odpowiedź prosta, w krajach swojego pochodzenia. To, że w Imperium nie ma takiego płatnerza, który taki ekwipunek by zrobił, nie znaczy, że nie ma go w całym Starym Świecie.


Co pozwala ponownie zadać pytanie: Po co samuraj w SŚ? Argumenty o incjatywie graczy do mnie nie trafiają. Ramy WFRP są na tyle szerokie, że gracz z wyobraźnią coś dla siebie znajdzie zawsze, innego i ciekawego.

Cytat: "Ryceros"
W przypadku seppuku i harakiri, punkty przeznaczenia się nie liczą. To jest już nieodwracalny wybór gracza

To nie podlega dyskusji, ale to narzuca nowe ramy. Honor (odgrywanie postaci - chroniona postać ginie - sepuku), posiłki, zasady... Jak dla mnie postać mało grywalna. Aż się boje, gdy forum zaczną "napiętnować" podobne pomysły - wojownik capoeira, czołgista, transformersy...

Pozdrawiam
Najpiękniejszym, co możemy odkryć, jest tajemniczość."
Albert Einstein

Offline Adam Waśkiewicz

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #81 dnia: Wrzesień 14, 2006, 10:03:44 am »
Ryceros: w związku z używaniem przez Ciebie w dyskusji wyrażeń nieparlamentarnych otrzymujesz Ostrzeżenie, a Twoje posty zostały ocenzurowane.
 Triki, Norsefir: pozwoliłem sobie ocenzurować również cytaty w Waszych postach.
Tyle ogłoszeń parafialnych, ewentualne uwagi proszę zgłaszać na priv lub w stosownym wątku.


 A wracając do dyskusji o samuraju:

Cytat: "Kabuki Joe"
Zbroje drewniane były używane w Japonii. Około roku 230 ne obstawa księżniczki Himiko miała drewnianą zbroję oraz broń z brązu.


 Czyli można zapewne przyjąć, że w czasach, w jakich rozgrywa się akcja Warhammera, takie pancerze wyszły już z użycia. A wzmianki o nich w ZSŚ złożyłbym na karb słabego przepływu informacji pomiędzy Nipponem i Imperium.

Cytat: "Norsefir"
Zgodnie z zasadami każdy mieszkaniec Imperium, który posiadałby B.S Szermiercza, mógłby bez trudu posługiwać się kataną... A styl walki takim mieczem "trochę" się różni od wymachiwania szpadą.


 Co fabularnie byłoby idiotyzmem, ale biorąc pod uwagę mechaniczne uproszczenia przyjęte przez twórców systemu, jak najbardziej akceptowalną. Spisą też walczy się zupełnie inaczej niż partyzaną, nie mówiąc już o halabardzie, a jednak wszystkie one kwalifikują się jako broń specjalna (drzewcowa); i gdyby do Imperium zawitał jakiś samuraj z naginatą, to ta umiejętność pozwalałaby również na posługiwanie się i tym modelem oręża.

 Inna sprawa, że technika walki kataną nijak ma się do szermierki europejskiej - wystarczy porównać, jak walczą (o ile można tu użyć tego słowa) zawodnicy kendo, a jak współcześni szermierze sportowi posługujący się szpadą czy floretem. Osobiście byłbym zdania, że katana w żadnym razie nie może być traktowana jako broń szermiercza, i takie założenie przyjęliśmy z Petrą w naszym artykule.

Cytat: "Mafi"
Ale Sadze ze troche dziwnym wyborem jest " Jezdziectwo albo unik"


 Początkowo jedną z rozważanych dla uniku alternatyw była broń specjalna (długi łuk), ponieważ jednak należy do innej grupy niż uniki (zdolności, a nie umiejętności), ostatecznie zdecydowaliśmy się na jeździectwo. Ale oczywiście propozycje alternatyw byłyby mile widziane.

Cytat: "Triki"
Aż się boje, gdy forum zaczną "napiętnować" podobne pomysły - wojownik capoeira, czołgista, transformersy...


 Jako że w imperialnej armii znajdują się parowe czołgi (o których swego czasu dyskutowano na tym forum), niewykluczone, że prędzej czy później profesja czołgisty znajdzie się nawet w oficjalnych rozszerzeniach do systemu. Co do wojownika capoeira - w pierwszej chwili chciałem napisać, że dla postaci wywodzących się z Lustrii mogłaby ona być dostępna bez problemu, dopiero po chwili dotarło do mnie, że przecież nie ma tam ludzi, spośród których mogłyby rekrutować się postacie. Ale nie zdziwi mnie, jeśli jakiegoś gracza najdzie granie saurusem-capoeiristą. Co do transformersów - chwilowo nie mam pomysłu, ale wierzę w inwencję forumowiczów. ;)

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Szczur

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #82 dnia: Wrzesień 14, 2006, 06:00:54 pm »
Cytat: "Ryceros"
Co do korzystania z łuku samurajskiego, to chyba nie każdy to potrafił. Samurajowie są albo mistrzami w walce wręcz, albo mistrzami w walce dystansowej.


Raczej znaczna część. Po wizycie mongołów samurajowie dość szybko doszli do wniosku, że łuk stanowi jedną z podstawowych broni wojownika. A co do katany - na polu walki dużego użytku dla niej nie było.

Cytat: "Ryceros"
WT+3\4, S+3 (jak kto woli)


Dlaczego miałby być twardszy od większości staroświatowych rycerzy oraz krasnoludzkich zabójców?

Cytat: "Ryceros"
Op+40 (seppuku i harakiri wymaga olbrzymiej odporności psychicznej)


Raczej specyficznego wychowania.
Tak samo dajmy każdemu zabójcy trolli +40 do Op, bo przecież popełnienie w ten sposób samobójstwa wymaga olbrzymiej odporności psychicznej ;P

Cytat: "Ryceros"
Mamy jeszcze Norskę, Estalię i Nippon (i parę innych). Gdzieś tam na pewno znajdzie się płatnerz, który potrafi taki oręż wyprodukować.


Raczej nie. W każdym z tych krajów występuje ruda żelaza dobrej jakości.

Cytat: "Ryceros"
Uważam, że modyfikowanie gotowców odebrało by przyjemność z zabawy, o której tu się dyskutuje.


Ma za to tą niezaprzeczalną zaletę, że jest znacznie bliższe realiów świata i zapobiega powstawaniu dziwolągów +30/+40 i +3/+4 do większości cech.
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Krispos

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #83 dnia: Wrzesień 18, 2006, 10:55:14 am »
Osobiscie nie jestem szczegolnie przekonany do Samuraja w Imperium. Z drugiej strony w zasadzie swiat Warhammera jak najbardziej nie wyklucza takiej mozliwosci. O ile Imperium jest pseudo-sredniowieczne to sam Warhammer jest rowniez pseudo-Ziemia (z pseudo-Europa, z pseudo- Azja czy z pseudo-Afryka) wymieszany z pseudo-Tolkienem i doprawiony chaosem. I jak to w pseudo-Ziemi jest rowniez pseudo-Japonia (Nippon), pseudo-Chiny (Cathay), pseudo-Arabia, czy pseudo-Niemcy (Imperium). Stad naturalnym porzadkiem rzeczy bedzie pojawianie sie pomyslow na zagranie postacia typu: mnich z shaolin, samuraj, czy koczownik ze stepow (tatar). W koncu wszystkie te postacie naleza do swiata Warhammera i ich pojawienie sie tych postaci jest jak najbardziej zgodne z realiami swiata Warhammera (tyle, ze Warhammer ma to do siebie, ze lubi sie skupiac niemal wylacznie na Imperium). Tak samo jak zgodne z "realiami" bylo pojawienie się w Polsce XVI-XVII wieku rownież grup samurajów (np. przypadek zawedrowania grupy  roninow po stracie, a dokladnie zamordowania swojego pana, a byli to klasyczni awanturnicy, a nie ambasadorowie). No i jak tu wytlumaczyc tym samurajowom, ze nie pasuja do Polski? No nie dalo sie, dlatego wszyscy w niej znalezli przy okazji smierc (ostatni zmarl na Śląsku) ;). Aby zagrac samurajem w Warhammerze "teoretycznie" nie trzeba siegac po L5K lub Krainy Wschodu. Warhammer dzieki istnieniu Nipponu zaklada tym samym ich istnienie. O ile wiedzminow w w WFRP nie ma, to samurajowie jak najbardziej istnieja. Pojawienie sie samuraja w Imperium jest tak prawdopodobna jak pojawienie sie obywatela Imperium w Nipponie i chociaz zdarza sie rzadko, to jest to jak najbardziej mozliwe i przy tym nie zaklocajace spojnosc swiata. Staje sie to o tyle trudno, ze dodatku do Nipponu nie ma i raczej niepredko bedzie (o ile wogole). Ale jak wyjdzie armia Nipponu do WFB to samurajowie nagle sie rozmnoza jak grzyby po deszczu, a we flufiie pewnie wcisna niejedna bitwe wspolnie toczona przez Nippon/Cathay z Imperium (wszakze mamy polityke zgodnosci WFB z WFRP) ;).

Osobiscie jednak rowniez nie chcialbym w swojej druzynie samuraja (no chyba, ze prowadzonego przez gracza, ktory by go ekstra odrywal, znal sie perfekcyjnie na kulturze wschodu i mial superowa historie - ale wiem, ze to nieprawdopodobnie niemozliwe) ;). Z drugiej strony np. wolalbym w druzynie juz bardziej samuraja niz pseudo-Hobbita (niziolka) z pseudo-Shire (czyli Krainy Zgromadzenia) ;). Warhammer to wogole pokrecony swiat :).