trawa

Autor Wątek: Samuraj w WFRP  (Przeczytany 25474 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mafi

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #45 dnia: Wrzesień 07, 2006, 08:28:21 pm »
Cytat: "Lunn"
Jeszcze jedno:
Czy profesja Samuraja byłaby profesją podstawową, czy zaawansowaną?
Jeśli podstawową, to jest o wiele za silna. A jesli zaawansowaną, to coś musi być przed nią. Czyli najlepiej jakaś inna profesja "samurajska" (nie znam się za dobrze na tym, więc nie będę sypać pomysłami ani nazwami). Może samurajski chłop (ashigaru?), potem np. Samuraj (bylo możliwe awansowanie z chłopa do samuraja?), a na końcu Ronin... samuraj bez pana, walczacy jak najemnik (kto da wiecej, ten go ma po swojej stronie).


Oczywiscie ze postac samuraja ma opierac sie od profesji podstawowej do zaawansowanej. Wiadomo ze samuraj bedzie profesja koncową. Nazwy ktore podal Lunn jakos do mnie przemawiaja 8) .

Cytat: "Adam Waśkiewicz"

Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że spora część umiejętności samuraja w Imperium będzie mu kompletnie nieprzydatna - znajomość zwyczajów, etykiety, genealogii będzie się przecież odnosiła do jego ojczystych stron, a nie Imperium.


Hmm o Tym to nie pomyslałem :oops:

Pozdrawiam
Kobieta jest jak książka, która zawsze,czy dobra czy zła, musi sie najpierw spodobać za pośrednictwem karty tytułowej. Jeśli ta nie jest interesująca, książka nie skłania do lektury"

Offline Vlodarius

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #46 dnia: Wrzesień 07, 2006, 09:14:19 pm »
Na początek powiem, ze dziwi mnie pojawienie się głosów że "samuraj nie pasuje warmłotka".
EE, dlatego że nie ma go w podręczniku??
Przecież kreacja jest głowną cześcią zabawy w RPG, jak sądzę. A poza tym zasady to tylko luźne wskazówki, a nie Dekalog.

A teraz konkrety:

Cytat: "Lunn"
Jeszcze jedno:
Czy profesja Samuraja byłaby profesją podstawową, czy zaawansowaną?
Jeśli podstawową, to jest o wiele za silna. A jesli zaawansowaną, to coś musi być przed nią. Czyli najlepiej jakaś inna profesja "samurajska" (nie znam się za dobrze na tym, więc nie będę sypać pomysłami ani nazwami). Może samurajski chłop (ashigaru?), potem np. Samuraj (bylo możliwe awansowanie z chłopa do samuraja?), a na końcu Ronin... samuraj bez pana, walczacy jak najemnik (kto da wiecej, ten go ma po swojej stronie).


Nie zgodze sie z Tobą.
Ashigaru to wojownicy rekrutujący sie z chłopstwa, majacy tyle wspólnego z samurajem co chłop z pospolitego ruszenia z rycerzem. Oczywiście, w feudaliźmie klasy nie są hermetyczne i zarówno ashizgaru, jak i prosty tarczownik może dołączyć do elity walczących, ale to mało prawdopodobne.

Po drugie - samuraj oznacza wasala -wyznacznikiem jego pozycji i sensem życia jest służba u pana feudalnego. Zostając roninem traci swoją pozycję - nie jest to więc ostatnia faza rozwoju, ale krok w tył. Ronin, jeśli nei zajmuje sie zbójectwem czyu innym podjrzanym procederem, stara sie ze wszystkich sił znaleźc nowego pana aby mu służyć lub też pomścić dawnego, zależnie od okoliczności. Wieć nijak nei pasuje to do sztytowego rozwinięcia profesji samuraj. Na stronach tematycznych jkest mnóstwo określeń na samurajów z wysoką pozycją społeczną, można użyć któregos z nich i będa bardziej na miejscu.

Offline Ryceros

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #47 dnia: Wrzesień 07, 2006, 10:33:03 pm »
Cześć!

Oj, już nie wymądrzajmy się i nie popisujmy swoją wiedzą, pomóżmy stworzyć Mafi'emu tego samuraja...

Jeśli chcemy, żeby samuraj był profesją zaawansowaną, to co będzie przed tym? Co będzie przed samurajem?

Została jeszcze kwestia umiejętności dodatkowych. Ja osobiście uważam (co nie ulega najmniejszej wątpliwości), że samuraj powinien mieć spore plusy do uników. Powinien być także wspaniale wyrobiony kondycyjnie i być niesamowicie szybkim i zręcznym.

Pozdrawiam

Offline Mafi

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #48 dnia: Wrzesień 07, 2006, 11:46:57 pm »
Cytat: "Ryceros"
Cześć!
Została jeszcze kwestia umiejętności dodatkowych. Ja osobiście uważam (co nie ulega najmniejszej wątpliwości), że samuraj powinien mieć spore plusy do uników. Powinien być także wspaniale wyrobiony kondycyjnie i być niesamowicie szybkim i zręcznym.
Pozdrawiam

Z tym to sie zgodze ale za to mniej Siły i odporności, wkoncu ma bonusy do Uniku
Kobieta jest jak książka, która zawsze,czy dobra czy zła, musi sie najpierw spodobać za pośrednictwem karty tytułowej. Jeśli ta nie jest interesująca, książka nie skłania do lektury"

***

  • Gość
Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #49 dnia: Wrzesień 08, 2006, 10:40:02 am »
Odnoszę dziwne wrażenie, że mylicie samuraja z jakimś ninją :roll: Ale ekspertem nie jestem, w tej sprawie Rib powinien zabrać głos, niestety nie odwiedza on tego forum...

Jeśli chodzi o sam pomysł, to mi się nie podoba, ale nie będę się "wymądrzał". Proponuję się jednak zapoznać z etosem samurajskim, bushido, bo w tej chwili, tworzona przez was postać bardziej przypomina maszynkę do zabijania, pozbawioną "charakteru", a pole do odgrywania postaci, w tym przypadku, jest naprawdę ogromne (zaczynając od tego, co on robi w Imperium :roll: ).

Offline Lunn

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #50 dnia: Wrzesień 08, 2006, 01:42:47 pm »
Cytat: "Vlodarius"
Nie zgodze sie z Tobą.
Ashigaru to wojownicy rekrutujący sie z chłopstwa, majacy tyle wspólnego z samurajem co chłop z pospolitego ruszenia z rycerzem. Oczywiście, w feudaliźmie klasy nie są hermetyczne i zarówno ashizgaru, jak i prosty tarczownik może dołączyć do elity walczących, ale to mało prawdopodobne.

Dlatego też napisałem, że za dobrze nie znam się na stosunkach między ludnością japońską sprzed kilkuset lat :).
Ronin przyszedł mi do głowy, bo jak Samuraj straci pana, to może roninem zostać. I wtedy jego wątek toczy się dalej, np. szuka zabójcy  swego pana, albo kogoś nowego by mu służyć...

Offline Ryceros

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #51 dnia: Wrzesień 08, 2006, 03:40:46 pm »
Cześć!

Lunn napisał:
>Ronin przyszedł mi do głowy, bo jak Samuraj straci pana, to może roninem zostać. I wtedy jego wątek toczy się dalej, np. szuka zabójcy swego pana, albo kogoś nowego by mu służyć...

To może być bardzo ciekawa historia przyszłego samuraja, który lada moment wkroczy do świata Warhammer'a. Pomysłowość to podstawa, widzę, że Tobie jej nie brakuje.

Norsefir napisał:
>Odnoszę dziwne wrażenie, że mylicie samuraja z jakimś ninją

Hehe, fajnie żeś to ujął, ale jednak nie mogę wyjść z podziwu, że masa forumowiczów (wypowiadających się w tym wątku) jest za krzyknięciem "liberum veto", w celu zażegnania pomysłu. Dlaczego uważacie, że taki pomysł jest chybiony. Potwierdzę zdanie Voldarius'a, że: Przecież kreacja jest głowną cześcią zabawy w RPG, jak sądzę. A poza tym zasady to tylko luźne wskazówki, a nie Dekalog.

Pozdrawiam

Offline Kabuki Joe

Samuraj
« Odpowiedź #52 dnia: Wrzesień 08, 2006, 04:50:33 pm »
Konnichiwa.

Gram w L5K i może dodam kilka przemyśleń o samurajach.

Samuraj rzadko jadł mięso. Czerwone mięso nigdy nie gościło na jego stoliku. Tutaj kilka przykładów potraw samurajskich.

Zupa z pory, łopianu, muszli lub z pasty miso. Dorsz, pstrąg oraz węgorz, tofu oraz suche liście nori produkowane z  różnorodnych wodorośli, owoce persymony, dynia, nigiri sushi z jajkiem, krewetką, tuńczykiem, ośmiornicą lub wędzonym szprotem, makaron soba, słodka fasola. W czasach głodu samuraj jadł otręby ryżu oraz roślinę podobną do wina znaną pod nazwą hirugao, żołędzie, liście bananowe, lilie, mniszek, amarant ,chryzantemy, trawę hie.
Co do kulturystycznego wyglądu wielu wojowników z gier fabularnych można podyskutować w odrębnym temacie. Białko dla ciała samuraj pobierał z ryb, orzechów lub fasoli soja (36%). Tłuszcz brał z wielorybów, wielu olei (n.p. sezam) lub z ryb (węgorz jest bardzo tłusty).

O sushi wikipedia pisze, że było pierwotnie używane do przechowywania ryby. http://en.wikipedia.org/wiki/History_of_sushi

Ashigaru jest bardzo szerokim tematem. Jest to po prostu masowy żołnierz. Jakość ashigaru wachała się do zmuszonego chłopa, przez grono wojska pieszego do jednostek specjalnych (n.p. snajperów). Ashigaru był najniższą rangą kasty wojowników. Ashigaru używał najczęściej włóczni lub arkebuzu. Awans ashigaru na samuraja jest raczej wykluczony, ale w czasach wojny jest wiele możliwości. W czasach pokoju droga ta jest zablokowana.

Na awans profesji proponuję ten schemat.

Profesja wyjściowa to zwykły samuraj (człowiek rodzi się samurajem).
Profesja zaawansowana to Hatamoto (wyższy wojownik podlegający samemu daimyo lub shogunowi)
Alternatywna profesja zaawansowana to Karo (starszy wojownik lub reprezentant daimyo). Karo pełni często funkcje zarządcy.
Profesja końcowa to może sam daimyo, czyli pan i władca rozległych ziem.
Jest też możliwość grania tzw. ji-samurajem. Jest to młody samuraj bez chwały oraz bez własnej ziemi.

Ronin jest fajną postacią w L5K. Jest co prawda samurajem i stoi ponad chłopem, ale inni samuraje garzą nim często.

Co do pomysłów na wizytę samuraja w settingu bardziej europejskim. W L5K jest klan jednorożca, są to samuraje, którzy opuścili swe ziemie i starają się o zbadanie krajów poza cesarstwem. Inna idea to oczywiście misja dyplomatyczna. Wielu samurajów z czasów Meiji gościło w USA lub w Europie aby się wiele nauczyć. W starych czasach misje dyplomatyczne wiodły do Chin (alfabet, buddyzm, herbata).Misja handlowa to moim zdaniem bardzo dobry pomysł na ronina. Bogaci kupcy często wynajmują roninów dla ochrony.

Co do wypracowania postaci, to niestety nie mogę nic powiedzieć. Nie gram w Warhammer, jedyne co mam, to wartości samurajów i innych japońskich wojowników do WAB.

Matane
abuki Joe

Offline Vlodarius

Re: Samuraj
« Odpowiedź #53 dnia: Wrzesień 08, 2006, 05:51:53 pm »
Cytat: "Kabuki Joe"


Samuraj rzadko jadł mięso. Czerwone mięso nigdy nie gościło na jego stoliku. Tutaj kilka przykładów potraw samurajskich.

Zupa z pory, łopianu, muszli lub z pasty miso. Dorsz, pstrąg oraz węgorz, tofu oraz suche liście nori produkowane z  różnorodnych wodorośli, owoce persymony, dynia, nigiri sushi z jajkiem, krewetką, tuńczykiem, ośmiornicą lub wędzonym szprotem, makaron soba, słodka fasola. W czasach głodu samuraj jadł otręby ryżu oraz roślinę podobną do wina znaną pod nazwą hirugao, żołędzie, liście bananowe, lilie, mniszek, amarant ,chryzantemy, trawę hie.
Co do kulturystycznego wyglądu wielu wojowników z gier fabularnych można podyskutować w odrębnym temacie. Białko dla ciała samuraj pobierał z ryb, orzechów lub fasoli soja (36%). Tłuszcz brał z wielorybów, wielu olei (n.p. sezam) lub z ryb (węgorz jest bardzo tłusty).

O sushi wikipedia pisze, że było pierwotnie używane do przechowywania ryby. http://en.wikipedia.org/wiki/History_of_sushi

Matane


Hej, oczyście, rąbnołem się z tym sushi, byłem zmęczony. Nie zmienia to faktu że przechowywano w sfermentowanym ryżu równiez mięso. A nie wiem skąd pomysł, że samuraj nie jadł czerwonego mięsa? Jadł, ale rzadko - bo też mięso było w Japonii rzadkim rarytasem. Kuchnia japońska to kuchnia głodu, z braku odpowiednich ilości mięsa japończycy nauczyli się wykorzystywać dary oceanu, tworząc jedną z najsmaczniejszych kuchni na świecie. Ale wynikało to tylko z braku "normalnej" żywności.

Co do samuraja - nie sądze że daymo jest dobrym rozwinięciem dla samuraja - to baron, włądca, nie jest naturalnym ukoronowaniem drogi wojownika. Hatamoto lub karo  w zupełności wystarczy, choć nei znałem tego drugiego tytułu.

Sam rzadko bawię sie w Warhammera, więc nie chcę podawac pomysłów statystyk, ale jak w niedziele zajrzę do warmłotka, to się odezwe :)

Offline Kabuki Joe

Re: Samuraj
« Odpowiedź #54 dnia: Wrzesień 10, 2006, 11:38:34 am »
Konnichiwa

Cytat: "Vlodarius"
A nie wiem skąd pomysł, że samuraj nie jadł czerwonego mięsa? Jadł, ale rzadko - bo też mięso było w Japonii rzadkim rarytasem. Kuchnia japońska to kuchnia głodu, z braku odpowiednich ilości mięsa japończycy nauczyli się wykorzystywać dary oceanu, tworząc jedną z najsmaczniejszych kuchni na świecie. Ale wynikało to tylko z braku "normalnej" żywności.


Moje źródło mówi, że jest to wielki wpływ buddyzmu zabraniającego zabijania żyjących stworzeń. Dodatkowo chodzi też o resztkę idyjskich wierzeń o święych krowach. W L5K dochodzi wielki wstręt to nieżywego ciała. Nawet jego dotykanie brudzi ludzi, nie mówiąc o jedzeniu. Co wiem to fakt, że jedzono mięso ptaków oraz rzadko dziczyznę.

Matane
abuki Joe

Offline Vlodarius

Re: Samuraj
« Odpowiedź #55 dnia: Wrzesień 10, 2006, 02:08:22 pm »
Cytat: "Kabuki Joe"
K
Moje źródło mówi, że jest to wielki wpływ buddyzmu zabraniającego zabijania żyjących stworzeń. Dodatkowo chodzi też o resztkę idyjskich wierzeń o święych krowach. W L5K dochodzi wielki wstręt to nieżywego ciała. Nawet jego dotykanie brudzi ludzi, nie mówiąc o jedzeniu. Co wiem to fakt, że jedzono mięso ptaków oraz rzadko dziczyznę.

Matane


W resztki indyjskich wierzeń to mi sie wierzyć nie chce, wpływ buddyzmu - znacznei prędzej. Ale buddyzm nie był nigdy w Japonii dominujący, a samurahj z założenia zajmował się zabijaniem. Skoro zabijanie wieśniaków za "krnąbrność" była na porządku dziennym, to raczej nie miał obiekcji żeby schrupać jakieś zwierzątko :)
Ale tak naprawde, to Japonia miała niewielkie zaplecze w produkcji mięsa. Jak nei ma mięsa to sie go nie je - proste.
Tylko to nie jest najważniejsze - raczej uboczny temat, kyóry zresztą można dośc dowolnie potraktować w RPG.

Offline Kabuki Joe

Re: Samuraj
« Odpowiedź #56 dnia: Wrzesień 10, 2006, 03:54:32 pm »
Cytat: "Vlodarius"

W resztki indyjskich wierzeń to mi sie wierzyć nie chce, wpływ buddyzmu - znacznei prędzej. Ale buddyzm nie był nigdy w Japonii dominujący, a samurahj z założenia zajmował się zabijaniem. Skoro zabijanie wieśniaków za "krnąbrność" była na porządku dziennym, to raczej nie miał obiekcji żeby schrupać jakieś zwierzątko :)
Ale tak naprawde, to Japonia miała niewielkie zaplecze w produkcji mięsa. Jak nei ma mięsa to sie go nie je - proste.


Masz racje. Wahammer-Samuraj może mieć kompletnie inny tryb życia.
Co do buddyzmu to sie zdecycowanie nie zgodzę. Buddyzm i shintoizm to dwie centralne religie Japonii. Szczególnie zen buddyzm miał bardzo wielki wpływ na samurajów. Stereotyp zabijaki samuraja jest bardzo rozpowszechniony ale nie odzwieciedla prawdy. Samuraj był zawsze roztarganą duszą. Często stał jedną nogą na kodeksie bushido a druga stała na wierności wobec jego pana. Jest to nawet jeden z częściej używanych tematów na dramaty samurajskie oraz przygody. Tutaj polecam książke pana Nitobe o bushido. Jest bardzo ciekawa i wcale nie gruba :D . Zabijanie wieśniaków to rozległy temat OT. Tutaj tylko chcę zaznaczyć, że byli okrutni oraz łagodni samuraje, rewolty wieśniaków były bardzo nieprzyjemne dla każdej strony. Odcinanie głowy w filmie Shogun jest przykładem okrucieństwa :shock: i moim zdaniem nie było na porządku dziennym.

Matane
abuki Joe

Offline Vlodarius

Re: Samuraj
« Odpowiedź #57 dnia: Wrzesień 10, 2006, 06:36:36 pm »
Cytat: "Kabuki Joe"


Masz racje. Wahammer-Samuraj może mieć kompletnie inny tryb życia.
Co do buddyzmu to sie zdecycowanie nie zgodzę. Buddyzm i shintoizm to dwie centralne religie Japonii. Szczególnie zen buddyzm miał bardzo wielki wpływ na samurajów. Stereotyp zabijaki samuraja jest bardzo rozpowszechniony ale nie odzwieciedla prawdy. Samuraj był zawsze roztarganą duszą. Często stał jedną nogą na kodeksie bushido a druga stała na wierności wobec jego pana. Jest to nawet jeden z częściej używanych tematów na dramaty samurajskie oraz przygody. Tutaj polecam książke pana Nitobe o bushido. Jest bardzo ciekawa i wcale nie gruba :D . Zabijanie wieśniaków to rozległy temat OT. Tutaj tylko chcę zaznaczyć, że byli okrutni oraz łagodni samuraje, rewolty wieśniaków były bardzo nieprzyjemne dla każdej strony. Odcinanie głowy w filmie Shogun jest przykładem okrucieństwa :shock: i moim zdaniem nie było na porządku dziennym.

Matane


Oczywiście, nie można lekceważyć buddyzmu, trochę sie z ytym ropędziłem (nie pierwszy raz :)). Nie chcę specjalnie wchodzić w dyskusję, bo sam buddyzm w wydaniu japońskim nigdy mnie nei interesował, moge bzdurę palnąć.
tak czy inaczej, klasa wojowników raczej nie mogła specjalnie przyjmować zasady niezabijania żadnych żywych stworzeń.

Hmm, kodeks bushido, z tego zresztą co wiem nigdy nie zformalizowany, nigdy nie stał moim zdaniem z wiernością wobec swego seniora. Oczywiście, często pojawia się problematyka wierności zasadom kiedy senior wydaje polecenie sprzeczne z nimi polecenie, ale ten problem nie ogranicza sie do samurajów - pojawia sie wszędzie gdzie wiernośc jest jedną z cnót podstaowych, np. w legendach arturiańskich.

Co do okrucieństwa samurajów - hmm, tom co powiesz na zwyczaj, w myśl którego nowy miecz musiał spłynąć krwią,  samurajów którzy zaczajali sie na rozdrożach i zabijali pierwszego chłopa który sie nawinął??
Tylko niektórzy obchodzili to w ten sposób, że wręczali swój miecz katu aby ten użył jego ostrza przy wykonywaniu wyroku.
A z tego co wiem, bunty chłopskie nei były specjalnie rozpowszechnione w Japonii, ale nei jestem specjalistą...

Offline Nelien

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #58 dnia: Wrzesień 10, 2006, 08:29:30 pm »
Wróćmy do tworzenia profesji. Samuraj jest azjatyckim odpowiednikiem rycerza europejskiego. Myślę, że w związku z tym, jego rozwój powinien przebiegać podobnie. Na początku młody człowiek powinien szkolić się w zasadach bushido, etykiecie, szermierce i wszystkim związanym z dorosłym życiem jako samuraj.

Ta profesja powinna być zbliżona do profesji Giermka. Należałoby usunąć zdolność Wiedza (Bretonia) oraz zamienić znane języki. Należałoby także pozbyć się zdolności broń specjalna (kawaleryjska). Proponowałbym zmienić ja na Szybki refleks.

Następnie dochodzimy do systemowego odpowiednika samuraja, mianowicie rycerza. Systemowo zalecałbym przerzucić obecny modyfikator z odporności w umiejętności strzeleckie, poniważ samuraje potrafili posługiwać się łukiem, zresztą było to częścią tradycji. Zamiast zamieniać schematy rozwoju, można przenieść kilka punktów z innych rozwinięć aby otrzymać US na poziomie 15 lub 20. Co do umiejętności nie mam zastrzeżeń choć należałby dodać czytanie i pisanie.
W sprawie zdolności: koniecznie usunąć broń specjalna (korbacze). Ciekawa byłaby na jej miejscu zdolność groźny.

Później znajdujemy się u zwieńczenia samurajskiej kariery. Teraz nastał czas by nasz wojownik bardzo awansował w pozycji społecznej, porzucając miejsce w szeregu na rzecz miejsca w sztabie. Może też przejśc do zaawansowanej polityki. Nie wiem jak nazwać tą profesję, a wiem że stanowisko szoguna to stanowczo zbyt wysoko (to tak, jakby pozwolić innej postaci stać się elektorem). Tutaj należy umożliwić wykorzystania wakazashi jako broni parującej (wiem, że nie była to broń wykorzystywana w tym celu).

Broń specjalna (szermiercza) także nie nadaje się dla naszego bohatera. Kończy on swoją drogę rozwoju, więc możemy dać mu wzamian zdolność nieustraszony bardzo przystającą do legend.

Pozostaje nam tylko dostosować ekwipunek.
ace up and look there, where root of thy being cannot reach.

Offline Petra Bootmann

Samuraj w WFRP
« Odpowiedź #59 dnia: Wrzesień 10, 2006, 08:44:18 pm »
Tak sobie przeglądam ten temat i wreszcie mam trochę czasu, by odpisać. Po kolei więc (przepraszam, że odniosę się do postów "trawą zarosłych na poły").

Cytat: "Ryceros"
Powiedz mi, ile razy można grać takimi samymi rasami? Mamy do wyboru zaledwie kilka (elf, krasnolud, niziołek i człowiek. Może w porywach do gnoma). Wprowadzenie nowej, niespotykanej osobistości, przyniesie grze wiele barw do rozgrywki, a także dużo satysfakcji, że pomysł i praca nie poszły na marne.
Ja w Warhammerze nie grałam żadną rasą poza człowiekiem. Zawsze uważałam, że to, że ludzie są rasą dominującą w Imperium, jest podstawową zaletą tej rasy. Uważam, podobnie jak Szczur i Adam, że warto zrobić postać "zwyczajną-niezwyczajną", bo nadmierne udziwnianie kończy się "jednonogim albinosem zamienionym w trytona (ale już mu lepiej)..." [za 7th Sea].

Cytat: "Ryceros"
Bohater, który odgrywa np.: postać drwala, nijak się ma do wielkiej przygody musisz wymyślać jakąś historię i zmiany w psychice z tego niecodziennego wydarzenia. W histori musi znajdować się odpowiedź na pytanie: jak to się stało, że spokojny drwal umarł na pustkowiach Chaosu, walcząc o wolność dla Starego Świata i jego mieszkańców?

Proszę Cię bardzo. Tak się akurat składa, że dopiero co zrobiłam sobie postać, która jest drwalem. Historia postaci: Klara była dobrą kobietą, żoną i matką czwórki dzieci. Zdarzyło się jednak tak, że ukochany mąż podniósł na nią rękę. Według jego słów sama upuściła sobie na rękę siekierę (odcięte dwa palce), sama spadła ze schodów (złamany nos). Któregoś razu jej mąż też miał wypadek - upadł na siekierę i tak sześć razy. W tej chwili dzieci przebywają pod opieką jej siostry, a Klara ruszyła w świat, by ramię sprawiedliwości nie dosięgnęło jej zbyt szybko.

Sam oceń, czy to sztampowa historia. Pewnie tak. Ale gra mi się Klarą morderczynią wybornie.

I przy okazji: jak dla mnie pomysł wysyłania (przez autorów) na Pustkowia Chaosu drwali, szczurołapów i cyrulików (pozdrowienia dla mojego MG) jest, delikatnie mówiąc, chybiony.

A wracając do kwestii samuraja w Warhammerze. Jeśli o mnie chodzi, w ogóle niechętnie widzę w Imperium postacie graczy pochodzące z obcych krajów (Powiedz NIE berserkerom z Norski!), głównie dlatego, że profesje powiązane z nimi są ciut przegięte. A ja przegięć nie lubię (z tego powodu reglamentuję dostęp do innych ras - czy to rasizm?). Takiego samuraja widziałabym z chęcią jako enpisa: niewolnika zdobytego na jakiejś wojnie, dyplomatę z dalekich krajów, ronina, który w Imperium za samuraja się podaje, rozbitka uratowanego i służącemu jak panu swemu wybawicielowi, nawet egzotycznego zabójcę.

Cytuj
Tak na dobrą sprawę nic o nic opierać nie będziemy, ani nie będziemy modyfikować gotowców (takie jest moje zdanie) uważam, że największą frajdą będzie stworzenie samuraja od początku do końca własnoręcznie...
Oparcie samuraja o którąś z aktualnie dostępnych profesji jest o tyle dobre, że łatwo pozwala zrównoważyć potęgę takiej postaci. Danie na dzień dobry super rozwiniętej postaci pozwala zaoszczędzić kupę pedeków (co na początku robi bardziej). Ja proponowałabym WW+10, US+5, K+0, ODP+0, ZR+15, SW+10, INT+0, OGD+10, z pozostałych bardzo ewentualnie jeden atak i punkty żywotności. Z umiejętności silny cios, precyzyjny cios (że łatwiej trafić w określoną część ciała), szybkie wyciąganie broni (lub coś w tym guście), jakąś etykietę, język, może zdolność z dopakami do inicjatywy. Takie cechy: WW do walki, Zr - inicjatywa, sw - to w końcu odważny rycerz, a nie byle kto, Ogd - skoro to osoba obyta z wysokimi sferami, to niech umie się znaleźć w towarzystwie. Przypominam, że ta wersja samuraja jest profesją podstawową. Przypominam też, że pojawia się problem, jakie wyjścia na inne profesje powinien mieć taki samuraj. Ale to już w następnym odcinku (a może niech to będzie jego minusem, że musi wydać 200 PD, żeby przejść na jakąś inną profesję?).
zucam kamieniem.

 

anything