Powiem tak:
Ja jestem jarlem druzyny wczesnosredniowiecznej i mam lat 16.Mam dwoch rowiesnikow w hirdzie,reszta jest starsza.To jest ogromna odpowiedzialnosc dowodzic organizacja rekonstrukcyjna w tym wieku.Inna sprawa,ze ludzie daja mi na oko od 18 do 20 lat.Co do samej walki,to bralem udzial w kilku turniejach bojowych i bitwach.Jednak przez wlasna mlodziencza glupote zostalem ciezko raniony.Niewiele brakowalo,a nie bylo by mnie wsrod zywych.Ja lekkozbrojny wlazlem w najwiekszy mlyn puszek i dostalem w gola czache z poltorki.Po tym przykrym incydencie zrezygnowalem z walki do,conajmniej,mojej 18stki.Wtedy bede myslal.W tej chwili jestem zwolennikiem PELNOLETNICH WALCZACYCH!.
Ale jak slusznie tu zauwazono,rekonstrukcja historyczna to nie tylko walka,gdyby tak bylo,to stereotyp,jak tu orzeczono "o ksiezniczkach i rycerzach",przestalby byc stereotypem,tylko prawda.Sa jeszcze lucznicy,grupy taneczno-muzyczne i oczywiscie rzemieslnicy.Ja sam rozpoczalem praktykowac wyrabianie bizuterii wczesnosredniowiecznej.Sadze,ze wszyscy niepelnoletni czlonkowie RR(bo tacy sa oczywiscie potrzebni),powinni sie zajac ktoras z wyzej wymienionych dziedzin zycia sredniowiecznego(lub jakakolwiek inna,bo jest ich masa).
Ktos tu spytal,"dlaczego nie powinno sie przyjmowac nieletnich?".Powodow jest kilka po za sama walka.Alkohol,na czele listy.Ja sam,gdy zaczalem jezdzic(ze dwa lata temu),jak dorwalem sie do darmowego piwa,to zalalem sie w trupa.Teraz uwazam to za gowniarskie i prymitywne zachowanie.Oczywiscie dalej jestem skory do piwa czy dwoch,ale umiar musi byc zachowany.Przeciez jak jakis cywil,zobaczy,za przeproszeniem,spite dzieci w stroju historycznym,to albo pomysli ze to chore i niemoralne,albo wrecz wezwie sluzby miejskie czy policje.To samo tyczy sie papierosow.
Na szczescie jest grupa "mlodych"(czyli takze mnie i Rolanda),ktora w swoich bractwach czy druzynach,sprawuje sie dobrze i nie pozwala sobie na zbyt wiele z racji na wiek i pokazuja,ze mozna sie dobrze bawic i nie robic klopotow organizatorom.Dlatego ludzie,przyjmujcie mlodych,ale patrzcie na ich zachowanie i trzymajcie na przyslowiowej "smyczy".