No i mam!
Lajałt fajny, format nieporęczny, stron trochę za mało.
Okładka (4strony) bombowa!!!!
Komiksy:
Surma - Na poziomie. Mocne otwarcie.
Kura - fajna kreska, żarcik absurdalny.
Wróbal Pszrena i Banasia - niezłe, ale znowu wraca ambiwalencja w moim odbiorze rysunków Banasia. Są na poziomie niższej średniej Jaszczembia. Banasia jednak stać na więcej.
Szybki przechwyt -szybkie, fajna grafa, Anegdotka pretekstowa.
Gołębiarz - bardzo fajnie narysowane, ale za szybko się kończy. Przydałby się ciąg dalszy
Szaweł - jak zwykle Big Cyc. Średniawa.
Flaming Kontnego i Gutowskiego - graficznie świetne. Scenar z potencjałem, ale spodziewałem się czegoś więcej niż śmiesznej anegdotki.
Papuga Asu i Gila - Asu śmisznie, Gil abstrakcyjnie
bardzo
Bękart - Grubasa rysunki lubię, ale tu mi coś nie podeszło
Dziewięć żyć Tkachoza i Jaszcza - Jaszcz wspomagany szarościami Tkachozowymi na poziomie (jest progres). Scenar sympatyczny-makabryczny.
Cadeceus - to my z Kropkazentem ograniczyliśmy się z bluzgami, a tu co kadr "k***a"
Niezły gag, rysunki fajne.
Bajeranckie dodatki masakryczne!!! Naklejki i coś jeszcze
Jak na 1 numer jest bardzo dobrze. Najważniejsze że jest pomysł na to pisemko. Ogólnie polecam.