trawa

Autor Wątek: Miami Vice  (Przeczytany 15099 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline dejwut

Miami Vice
« dnia: Lipiec 30, 2006, 07:31:09 pm »
Czego się spodziewacie po tym filmie?

Policjantów z (J)Majami oglądałem sporadycznie. Było to za młodych lat i w sumie nie za bardzo pamiętam.

A film - dużo kontrowersji związanych z opóźnieniami w produkcji, nadmuchanym budżetem i kłopotami reżysera, a z drugiej strony fenomenalne trailery z genialnie pasującą muzyką z Numb - Linkin Park. Klimaty kokainowych karteli, wszechobecnych palm, gorących kobiet, smukłych łodzi i szybkich samochodów (tudzież kokainowych łodzi, szybkich kobiet, wszechobecnych karteli, gorących samochodów i smukłych palm... lub... smukłych karteli, gorących łodzi, kokainowych kobiet, wchechobecnych samochodów i szybkich palm). Miodzio.

Jak to widzicie?
 czego się śmiejecie?
Sami z siebie się śmiejecie!
 - Nikolai Gogol
-----------------------------
bakejpan.com

Offline Clayman_

Miami Vice
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 30, 2006, 08:05:47 pm »
jak na razie wszystko mi sie podoba

dobrze ze linkin park bylo tylko w trailerze a filmie tego nie bedzie
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline Gashu

Miami Vice
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 30, 2006, 10:07:35 pm »
Bardzo lubię filmy Michaela Manna.
Lubię też filmy, gdzie czarnymi charakterami są Kolumbijczycy. :)
Czyli wszystko powinno być ok.
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline greah

Miami Vice
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 30, 2006, 10:24:33 pm »
gdzieś wyczytałem, że podobno kit z tego nieziemski i jedyne co można zawdzięczać tej produkcji to profanacja oryginału. ciekawe

numb i lp też ciekawe :roll:

Offline dejwut

Miami Vice
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 31, 2006, 12:09:12 am »
nono - jesli chodzi o Linkin Park jako zespol tworzacy muzyke filmowa to nieporozumienie:P Ale do trailera przypasowali ten motywik genialnie.

I właśnie tez słyszałem, ze film raczej nieciekawy gdzieś w necie, ale mam nadzieje, że może jednak...
 czego się śmiejecie?
Sami z siebie się śmiejecie!
 - Nikolai Gogol
-----------------------------
bakejpan.com

Offline dejwut

Miami Vice
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 02, 2006, 02:25:50 pm »
Pierwsze recenzje naprawde brutalnie rozprawiające się z filmem. Podobno gniot jakich mało... Shit :/
 czego się śmiejecie?
Sami z siebie się śmiejecie!
 - Nikolai Gogol
-----------------------------
bakejpan.com

Offline Kormak

Miami Vice
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 02, 2006, 04:26:02 pm »
A ja wręcz przeciwnie, napotkałem na raczej przychylne opinie. Zresztą mam je gdzieś, Michael Mann to Michael Mann.

Offline wilk

Miami Vice
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 03, 2006, 08:40:35 am »
Cytat: "Greahtor"
gdzieś wyczytałem, że podobno kit z tego nieziemski i jedyne co można zawdzięczać tej produkcji to profanacja oryginału. ciekawe

Nie jestem przekonany czy mozna sprofanowac swoje wlasne dzielo. ;)

Offline Comar

Miami Vice
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 05, 2006, 07:30:00 pm »
A mnie trailer załamał :(
Płyną sobie motorówka, jadą sobie jakimś ferrari, płyną motorówką, jadą ferrari, płyna motorówką, jadą lamborgini - koniec... Co to kurde miało być? Szybcy i Wściekli - Miami Drift?
No ale z drugiej strony świetni aktorzy i zwłaszcza sam Michael Mann...
Tak czy siak czekam z mieszanymi uczuciami :?
-Not bad. Congratulations. Tell me, was it necessary that you kill all of them? I only told you to scare them.
-People scare better when they're dying.

Offline Jimmy

Miami Vice
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 05, 2006, 09:07:17 pm »
Cytat: "Comar"
A mnie trailer załamał :(
Płyną sobie motorówka, jadą sobie jakimś ferrari, płyną motorówką, jadą ferrari, płyna motorówką, jadą lamborgini - koniec...

Ja miałem te same odczucia :?
W trailerze nie dopatrzyłem się tego klimatu co w serialu. Nic dziwnego zresztą, serial był powolny, z długimi momentami wypełnionymi muzyką ("In the Air Tonight!") a trailer to teledysk z typowego kina akcji... No i Farell to nie to samo co Don Johnson, a Jamie Foxx nie ubiera się tak elegancko!
Ech...

Offline Clayman_

Miami Vice
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 06, 2006, 12:37:02 am »
chyba jakis inny trailer widzielismy

a in the air tonight tez przeciez bedzie



a porownywanie serialu do filmu(po obejrzeniu trailera) to rotfl

to juz chyba lepiej porownac czolowke serialu,nie?bo inaczej to chyba troche bez sensu
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline Jimmy

Miami Vice
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 06, 2006, 09:57:33 am »
Cytat: "Clayman_"
chyba jakis inny trailer widzielismy
a in the air tonight tez przeciez bedzie

Być może, bo przynajmniej dwa są :D
Albo nie wyłapałem tego momentu.
Cytat: "Clayman_"
a porownywanie serialu do filmu(po obejrzeniu trailera) to rotfl

Ale przecież nikt nie dyskredytuje tu filmu na początku, wyrażamy tylko swoje obawy - chyba właśnie po to jest trailer żeby zachęcić lub nie do obejrzenia filmu. Mnie (i Comara chyba też) raczej zniechęcił bo w tym co tam pokazali nie dopatrzyłem się zbyt wielu podobieństw do serialu który bardzo lubię - a właśnie tego oczekiwałem po filmie: wierności serialowi.
Oczywiście, jak zobaczę film mogę zmienić zdanie.
Cytat: "Clayman_"
to juz chyba lepiej porownac czolowke serialu,nie?bo inaczej to chyba troche bez sensu

True, true... tylko, że też wypada IMO na korzyść serialu.

Offline Clayman_

Miami Vice
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 06, 2006, 10:28:30 am »
Cytuj
True, true... tylko, że też wypada IMO na korzyść serialu.

ale tylko z powodu cyckow ktore pojawaiaja sie w pierwszych ujeciach






Cytuj
a właśnie tego oczekiwałem po filmie: wierności serialowi.

gdyby robic dzis film ktory mialby byc wierny serialowi z lat 80 to chyba tylko w formie komedii
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline dejwut

Miami Vice
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 06, 2006, 12:54:21 pm »
Cytat: "Clayman_"

gdyby robic dzis film ktory mialby byc wierny serialowi z lat 80 to chyba tylko w formie komedii


O!

Film mial w zalozeniu NIE byc podobny do serialu. W obecnym wydaniu jest to dokladnie film akcji pelen erotyzmu, strzelania, szybkosci, brudu(ogladalem program o tworzeniu filmu, i smiem twierdzic, ze jednak za malo brudu jest :/). I mnie taka formula, biorac pod uwage ze mamy pierwsze dziesieciolecie wieku XXI a nie osme wieku XX, jak najbardziej odpowiada, a co najwazniejsze - sprzeda sie.
 czego się śmiejecie?
Sami z siebie się śmiejecie!
 - Nikolai Gogol
-----------------------------
bakejpan.com

Offline Jimmy

Miami Vice
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 06, 2006, 09:40:09 pm »
Cytat: "dejwut"
I mnie taka formula, biorac pod uwage ze mamy pierwsze dziesieciolecie wieku XXI a nie osme wieku XX, jak najbardziej odpowiada, a co najwazniejsze - sprzeda sie.

Spoko, tylko po co nazywać białasa Crokett, czarnego Tubbs i umieszczać akcję w Miami? :roll:

 

anything