Przeszedłeś?
Ja tak.
Mogę polecić, oldskulowa przyjemna rozgrywka.
Fabuła: nic nadzwyczajnego, ale zarazem nie wywołuje poczucia zażenowania.
Główne plusy: 4-osobowa drużyna do stworzenia (dla niektórych to jednak minus), całkiem niezła walka, klimat, muzyka, ok. 60h rozgrywki (tyle naliczył mi Steam, byłem zaskoczony, że gra jest tak długa).
Co mnie irytowało:
- system umiejętności mógłby być skonstruowany trochę rozsądniej (niektóre umiejętności są mało przydatne i według mnie spokojnie można było je połączyć z innymi);
- udźwiękowienie postaci (bynajmniej nie chodzi mi o brak udźwiękowienia wszystkich dialogów, to uznaję za zrozumiałe, ale okrzyki w walce czasami są trochę, hm, dziwne);
- W2 ma jakiś problem z portretami, co trochę psuje immersję (i nie chodzi tylko o to, o czym pisał Dziex, bo to łatwo naprawić, chodzi o to, że również NPCe mają mało portretów
wojny klonów);
- spodziewałem się czegoś bardziej w stylu klasycznego Fallouta (miasta do odwiedzania etc.), ale to bardziej rzecz w stylu wejdź do lokacji, przejdź, nie wracaj (aczkolwiek są wyjątki), z drugiej strony nie należę do haterów Fallouta: Tactics, więc aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało (raczej jest to kwestia tego, że myślałem, że rozgrywka będzie trochę inna).
Nie grałem w oryginał, nad kupnem zastanawiałem się dość długo, gameplaye budziły u mnie mieszane uczucia, ale w końcu się zdecydowałem i nie żałuję.
Jeżeli wyszłaby trzecia część, to bym brał (ale nie w cenie premierowej).
Jak masz jakieś bardziej szczegółowe pytania, to pisz.