Autor Wątek: A incal ?  (Przeczytany 101059 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Julek_

A incal ?
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 19, 2006, 09:05:56 am »
może dlatego, że submici mają ten komiks w zasięgu 80 złotych?

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
A incal ?
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 19, 2006, 10:16:21 am »
raczej dlatego, że Chimera znowu wzięła hurtowo 100 egz. i zamiast mieć zarobek 50 zł na egz. decyduje się na 26 zł.

a ja sobie dzisiaj i tak za 50 zł kupię :D  :badgrin:  :lol:  8)

Offline kas1

A incal ?
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 19, 2006, 10:45:44 am »
Cytat: "Kingpin"
a ja sobie dzisiaj i tak za 50 zł kupię :D  :badgrin:  :lol:  8)


A gdzie? Ja też tak chce! Daj namiary :D

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
A incal ?
« Odpowiedź #33 dnia: Lipiec 19, 2006, 10:54:57 am »
ha ha, wiedziałem, że zaraz będą chętni!
A ja po prostu mam bony do empiku na 100 zł z promocji pewnej sieci komórkowej, to sobie zrealizuję :D
ot i cała tajemnica :lol:

Offline empro

A incal ?
« Odpowiedź #34 dnia: Lipiec 19, 2006, 12:04:42 pm »
cfaniaszek ;P

Offline kingquest

A incal ?
« Odpowiedź #35 dnia: Lipiec 19, 2006, 02:21:57 pm »
Kurcze, też tak chce :D
A tak swoją drogą, to dzięki działalności tych wszystkich księgarń na allegro ceny Egmontu wcale nie są takie straszne.
Zwłaszcza jeżeli jest się z Wawy, bo wysyłka trochę niszczy tą dobrą cenę  :)

Offline freshmaker

A incal ?
« Odpowiedź #36 dnia: Lipiec 19, 2006, 03:00:26 pm »
przekalkulowalem to i nie oplacalo mi sie kupowac calego pakietu - mimo szkojaco 'niskiej' ceny incala. do kazdego komiksu z pakietu trzeba doliczyc 10zl kostow wysylki, trzeba na ten komiks czekac i ceny -szczegolnie tytulow amerykanskich - sa zawyzone. 40zl  ktore zaplacilem wiecej w stosunku do submitow oni beda musieli zaplacic za wysylke.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline chlopak-z-M

A incal ?
« Odpowiedź #37 dnia: Lipiec 20, 2006, 10:12:51 am »
kolory oczywiście komputerowe.
Obrzydliwe. Nie da sie na to patrzeć. :-(
bierz co chcesz i płać za to"

Offline hopatika

A incal ?
« Odpowiedź #38 dnia: Lipiec 20, 2006, 12:16:21 pm »
właśnie to mnie powstrzymuje przed zakupem.
są gdzieś w sieci przykładowe plansze z tego egmontowskiego wydania?

Vinnie

  • Gość
A incal ?
« Odpowiedź #39 dnia: Lipiec 20, 2006, 03:59:30 pm »
Widziałem gdzieś w sieci kilka stron "bublegum colors". Nie wiem dokładnie gdzie, ale może pozniej poszukam. Incal to swietny komiks, ale te komputerowe kolory są niestety na żałosnym poziomie (chcociaż może to taka wizja była autorów).
Gdyby była to wersja z normalnymi kolorami to kupiłbym natychmiast jednak tą wersję sobie daruję. Szkoda.

Offline Maciej

A incal ?
« Odpowiedź #40 dnia: Lipiec 20, 2006, 04:19:35 pm »
Bublegum colors to były właśnie te oryginalne.

Różowy, błękitny itp kładzione na płasko
wydobywając na pierwszy plan kreskę.

Kolory komputerowe wprowadzają jakieś mroczne cieniowanie.
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline głowonuk

A incal ?
« Odpowiedź #41 dnia: Lipiec 20, 2006, 07:12:29 pm »
Cytat: "Maciej"
Bublegum colors to były właśnie te oryginalne.

Różowy, błękitny itp kładzione na płasko
wydobywając na pierwszy plan kreskę.

Kolory komputerowe wprowadzają jakieś mroczne cieniowanie.


Ale w rysunkach Moebiusa właśnie ta niezwykle charakterystyczna, jedyna-taka-kreska jest najważniejsza.
Wydaje mi się, że właśnie dlatego pierwowzór Incalu tak wyglądał: jasne odcienie, dość dużo bieli i co najważniejsze - kolory lokalne.
I moim zdaniem właśnie rysunki Moebiuse, których istotą jest kreska, były źródłem specyficznej atmosfery tego komiksu.
A niestety plansze "uzdatnione" przez jakichś amerykańskich informatyków z "we-do-it-best studio" zamaskowały całkowicie tą kreskę, wyrywając w ten sposób tzw. "ząb" Moebiusa.

Oczywiście ostatnią rzeczą jakiej bym chciał, jest bojkotowanie wydania tak wielkiego komiksu, ale z tymi kolorami i na dodatek z taką ceną odpuszczam sobie polski Incal... może znajdę jakieś wydanie anglojęzyczne, którego kolory będą pozostawione takie, jakie powinny być, gdyż zostały położone pod okiem autora w trakcie tworzenia komiksu (przecież już wtedy mógł zdecydować się na ostre cieniowanie, ciemną gamę kolorów, etc... o ile mnie pamięć nie myli pędzelki i farbki (, którymi moim zdaniem najlepiej kolorować komiksy), istniały już wtedy...  ;)
częstochowa
rzadkochowa
czały czas manawierzchu

Offline Maciej

A incal ?
« Odpowiedź #42 dnia: Lipiec 20, 2006, 07:49:51 pm »
Uważam tak samo
i dlatego też Inkala
daruję sobie.
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

marucin

  • Gość
A incal ?
« Odpowiedź #43 dnia: Lipiec 20, 2006, 08:05:51 pm »
szkoda tylko ze w wersji z orginalnymi kolorami (a tam niestey faktycznie jest klimatyczniej- wlasnie porownuje  ale wcale az tak zle niejest) to se tylko skany poczytasz chyba ze masz kilka tysiecy zloty na wydanie. eh

Offline głowonuk

A incal ?
« Odpowiedź #44 dnia: Lipiec 20, 2006, 10:31:44 pm »
Cytat: "Maciej"
Uważam tak samo
i dlatego też Inkala
daruję sobie.


Ops... musiałem źle zrozumieć... zinterpretowałem to co napisałeś w ten sposób, że bardziej podoba Ci się mroczne cieniowanie od kolorów kładzionych na płasko... tak jakoś przyzwyczaiłem się, że nikomu nie podobają się kolory lokalne (czyli to, co bardzo lubię w niekturych komiksach).
częstochowa
rzadkochowa
czały czas manawierzchu