trawa

Autor Wątek: A incal ?  (Przeczytany 102466 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline absolutnie

Odp: A incal ?
« Odpowiedź #225 dnia: Październik 25, 2015, 06:37:10 pm »
mieliśmy tu timofa (który obraził się na to forum)


Ja słyszałem, że został zbanowany, bo nadużywał wulgaryzmów (niekoniecznie przezabawnych).
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline pokia

Odp: A incal ?
« Odpowiedź #226 dnia: Październik 25, 2015, 07:41:55 pm »
dla drugiego: "ohydne twarze hermanna"

Ja też coś takiego pisałem. Herman rysuje naprawdę obrzydliwe i koślawe twarze. Natomiast scenografia, to już inna bajka. Jego plansze mają klimat który mogą wyczarować tylko nieliczni. Do tego sam pisze dla siebie scenariusze, które również są pierwszej próby.

A wracając do facjat Hermana, na szczęście umieszcza wiele historii w średniowieczu lub postapokaliptycznym świecie, gdzie brzydota jakoś tak pasuje. Ale dalej jest to brzydota.

Feldkurat

  • Gość
Odp: A incal ?
« Odpowiedź #227 dnia: Październik 26, 2015, 07:51:50 am »
Moje niegrzeczne zachowanie wynika z irytacji, że w dyskusji używane są argumenty niemerytoryczne. Przykład najlepszy - cała strona dyskutowania nt. dinozaurów i ich gustu. A możemy zdefiniować dinozaura? Chodzi o staż komiksowy, czy staż na forum? A może wiek? Bo komiksami zacząłem interesować się w połowie lat 80-tych, jestem w wieku chrystusowym, a to forum regularnie przeglądam chyba od 2004 roku. Może się zatem okazać, że mam większe doświadczenie, niż niektórzy z was, próbujący swój gust podeprzeć stażem, wiekiem i doświadczeniem :)

Offline NuoLab

Odp: A incal ?
« Odpowiedź #228 dnia: Październik 26, 2015, 08:48:02 am »

A wracając do facjat Hermana, na szczęście umieszcza wiele historii w średniowieczu lub postapokaliptycznym świecie, gdzie brzydota jakoś tak pasuje. Ale dalej jest to brzydota.

Bardziej od brzydoty przeszkadza mi ich małe zróżnicowanie, często postacie musiałem rozróżniać po stroju.
Żeby nie odpływać bokotematycznie - Moebius/Giraud też nie rysował pięknisi ale nikt mu tego nie wypomina. Brzydalami są pierwszoplanowi (Difool) albo prawie pierwszoplanowi (McLure) bohaterowie, ale ich brzydota jest zindywidualizowana.

Offline freshmaker

Odp: A incal ?
« Odpowiedź #229 dnia: Październik 26, 2015, 05:53:04 pm »
@dinozaury - chodziło mi o staż na forum.


nadal uważam że błędem było wydanie incala po wcześniejszym wydaniu prequeli. te albumy powinno poznawać się zgodnie z chronologią ich powstawania. prawdopodobnie z powodu kolejności wydawania na mnie najmocniejsze wrażenie zrobiła kasta metabaronów.


kwestia dinozaurów ma jednak w tej dyskusji jakiś sens bo przez te prawie 10 lat od ukazania się incala z egmontu na naszym rynku wyszło bardzo dużo innych komiksów europejskich. sam koncept incala traci na oryginalności i dla casuala jest to po prostu historia sci-fi z dobrymi/ohydnymi planszami.

Pewnie powinienem ciąć głębiej, ale poleciało odtąd...
Poszło do Różnych Gadek znaczy się...
fragsel
« Ostatnia zmiana: Listopad 02, 2015, 08:47:05 pm wysłana przez fragsel »
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline pokia

Odp: A incal ?
« Odpowiedź #230 dnia: Listopad 07, 2015, 10:18:17 pm »
Nie wiem czy temat był już poruszany, ale Jodo dalej męczy uniwersum Incala: http://www.bedetheque.com/serie-49252-BD-Meta-Baron.html

A ja dalej czekam na wznowienie Kasty z rysunkami Gimeneza. Może to będzie jakiś bodziec i myślę tutaj o Scream.

Offline Nawimar

Odp: A incal ?
« Odpowiedź #231 dnia: Listopad 20, 2015, 07:20:05 pm »
Rzadko zdarza mi się czytywać dwa razy ten sam komiks z rzędu, bo i tyle ich czeka w kolejce (ach, ta klęska urodzaju), że nie ma nawet kiedy. Pod tym względem ewenementem okazało się zbiorcze wydanie mini-serii "Castaka" do którego podchodziłem trochę jak przysłowiowy pies do jeża. Zwłaszcza, że bardzo sobie cenię "Kastę Metabaronów", której wspomniany tytuł jest uzupełnieniem i obawiałem się doznania zawodu. Tymczasem nic z tych rzeczy! Jakość fabuły Jodorowsky'ego być może nie powala nadmierną komplikacją, ale akurat w tym przypadku to walor niż mankament. Losy Castaków w moim przekonaniu mają spore szanse  emocjonalnie zaangażować czytelnika. Rozmach wszechświata przedstawionego nie ustępuje m.in. "Technokapłanom", a i scen naturalistycznie (by nie rzec że wręcz perwersyjnie) ujętego okrucieństwa - jak to u Jodorowsky'ego - nie mogło zabraknąć. Das Pastoras usiłuje wpisać się w stylistykę Jimeneza i trzeba przyznać, że czyni to z niemałym powodzeniem, zachowując przy okazji indywidualny sznyt. U mnie ten tytuł z automatu ląduje w tegorocznym TOP 15 (miało być 10 ale z przyczyn w pełni obiektywnych zmuszony byłem zwiększyć liczbę pozycji). Cenne uzupełnienie mitologii Incala.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: A incal ?
« Odpowiedź #232 dnia: Styczeń 04, 2016, 10:51:24 am »
Tego należało się spodziewać. Lektura "Incala" z oryginalnymi kolorami znacznie poprawia odbiór serii. Te barwy oddają ducha czasów, w których powstawał "Incal", sposób, w jaki Jodorowsky i Moebius go tworzyli, a przede wszystkim o wiele lepiej pasują do samej opowieści, tudzież kreski. Edytorsko wydawnictwo Scream Comics zafundowało nam istne cacko, o, dziwo - tłumaczenie Pawła Biskupskiego i Andrzeja Luniaka wcale nie ustępuje przekładowi Wojciecha Birka, dlatego tym bardziej irytuje mnie, że korekta została praktycznie zaniedbana. Kolejny raz mamy dowód na to, że jak ktoś wydaje komiks w Polsce, to chce zaprezentować przede wszystkim obrazki, a warstwa tekstowa traktowana jest jak element drugiej kategorii. (Co ciekawe, kiedy środowiska stricte literackie doceniają sztukę komiksową, wielu komiksiarzy zdaje się być wniebowziętych! :doubt:) Ponoć w innych albumach od Scream Comics jest to samo... No cóż, wydaje mi się, że postanowienie noworoczne wydawcy mogło być tylko jedno, głośno wykrzyczane pod niebo i podrasowane hukiem fajerwerków...

Naprawdę się cieszę, że tak długo wstrzymywałem się z lekturą "Przed Incalem" z Egmontu. Kiedy Scream Comics wyda swoją wersję - z  t y m i  kolorami - będzie to pierwszy przypadek, gdy zapoznam się symultanicznie z jakąś serią w dwóch odsłonach. Dla fana komiksu doświadczenie nie do przecenienia... :D

Offline rzem

Odp: A incal ?
« Odpowiedź #233 dnia: Styczeń 04, 2016, 12:26:19 pm »
Wracając do Castaki- dla mnie to wręcz zaskoczenie roku. Spodziewałem się ciężkiej lektury, tych słynnych udziwnień Jodorowskiego. Nic z tych rzeczy, a dodatkowo świetnie zilustrowana. Pamiętam zawód, jaki mnie spotkał, kiedy przewróciłem ostatnią stronę, bo myślałem, że tam jeszcze będzie ciąg dalszy zakończenia - ale to jeszcze bardziej uczyniło to zakończenie idealnym. Z przyjemnością wrócę do tego komiksu za parę lat.

Offline spence

Odp: A incal ?
« Odpowiedź #234 dnia: Kwiecień 29, 2017, 03:11:05 pm »
czy ktoś mógłby mi rozkminić i wyjaśnić o co chodzi z tymi kolorami Bubblegum? to jest jakiś taki bonus do odrealnienia komiksu? To się od Moebiusa wywodzi? O czo chodzi? z góry dziękuję bardzo. W ogóle najlepsiejszy Moebius to jest Moebius w Blueberry, czy w Incalu czy w Arzachu czy jeszcze gdzieś indziej? :oops:  czy zależy?
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 29, 2017, 03:15:06 pm wysłana przez spence »
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

Offline gobender

Odp: A incal ?
« Odpowiedź #235 dnia: Kwiecień 30, 2017, 04:56:04 pm »
Myślę, że to po trosze znak czasu a charakterystyczne trochę luźne i eksperymentalne podejście Moebiusa do materii. Ale głowy nie dam. Może zbliżające się wydanie Deconstrucing Incal rzuci trochę więcej światła na tę sprawę. Co do najlepszego Moebiusa to chyba jednak zależy. Pierwsze Blueberry odstają i to widać. Trochę mu sie chyba już nie chciało w Po Incalu czy np w Halo. Irytuje mnie też troche zbyt duża ewolucja kreski w Madwoman. Ale poza tym? Jak dla mnie mistrzostwo w różnych odcieniach do wyboru i trudno byłoby wskazać jakieś opus magnum. Jak dla mnie i Incal, i Edena, Arzach, Blueberry czy Garaż.. każdy jest na swój sposób po prostu mistrzowski. Ale nie odstają od nich też Oczy kota, XIII czy Angel Claws. Naprawdę trudno byłoby mi wybrać z tych, które znam.

mkolek81

  • Gość
Odp: A incal ?
« Odpowiedź #236 dnia: Grudzień 19, 2018, 07:04:32 am »
Takie pytanie, jakie komiksy wchodzą w świat uniwersum Incala?
Przed Incalem
Incal
Final Incal / Po Incalu
Technokapłani
Kasta Metabaronów
Metabaron
Czy coś pominąłem?
« Ostatnia zmiana: Grudzień 19, 2018, 08:20:48 am wysłana przez mkolek81 »

JanT

  • Gość
Odp: A incal ?
« Odpowiedź #237 dnia: Grudzień 19, 2018, 07:50:28 am »
Jeszcze Megalex, Castaka i Broń Metabarona.

Offline gobender

Odp: A incal ?
« Odpowiedź #238 dnia: Grudzień 19, 2018, 08:14:25 am »
i Simak (choć chyba bardzo luźno związny)
Niemniej, jak wskazuje opis "From The Pages of The Metabaron"
A dark, sensual thriller following the origin of one of the Metabaron's greatest enemies, the Simak!


https://www.humanoids.com/y_catalog/book/id/882




mkolek81

  • Gość
Odp: A incal ?
« Odpowiedź #239 dnia: Grudzień 19, 2018, 08:20:10 am »
Broń Metabarona.
A to nie jest zebrane w zbiorczych Kasty Metabaronów?

 

anything