trawa

Autor Wątek: "Obrazy Grozy" Egmontu  (Przeczytany 93204 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline empro

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #45 dnia: Grudzień 24, 2006, 12:15:03 pm »
Nigdziebądź czeka jeszcze ale Złodzieja połknąłem bardzo szybko, i według mnie jest to bardzo fajny komiks, graficznie idealnie współgra zescenariuszem, który może grozy nie budzi ale trudno się w nim do czegokolwiek przsyczepić, naprawdę polecam, ale mogę mieć spaczony gust więc lepiej nie brać mnie na poważnie :)
generlanie Złodziej i Lovecraft to najlepsze OG, bo Księgi Magii jakoś tak średnio przy nich wypadają,
Nigdziebądź zaplanowane dopieropo lekturze Blanketsów więc się na razie nie wypowiadam:)

Offline el greco

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #46 dnia: Grudzień 25, 2006, 04:48:41 pm »
Cytat: "tequira"
Co sądzicie o kolejnych pozycjach z tego cyklu?
Zakupił ktoś może Złodzieja wszystkich czasów?
Nigdziebądź?
Co watro przeczytać???


"Nigdziebądź" jako kolejny potwierdza, że "Kolekcja grozy I" zawiera fantastykę bardziej niż grozę, tutaj zupełnie nie mogłem się doszukać grozy, najwyżej pojedynczych jej elementów, które jednak w całości nie sprawiły, aby "Nigdziebądź" można uznać za horror.

W odróżenieniu od "Złodzieja wszystkich czasów" graficznie "Nigdziebądź" jest realistyczny. Dal mnie na szczęście. Odczułem ostatnio przesyt nierealistyczną grafiką w komiksach, CZASEM będącą jedynie przerostem formy nad treścią. Absolutnie nie jestem wrogiem takiej formy nierealistycznej, tylko lubię bardziej tę bardziej nam bliską, jakby filmową.
"Nigdziebądź" jest jak film, jak film drogi. Opowiada o podróży po bardzo wymyślnym świecie. Jednak czystając czułem brak oryginalności, czułem że poszczególne fragmenty już gdzieś widziałem, słyszałem, czytałem... (Spoiler: np do Midnight nation; nie wiem co było pierwsze, więc nie wiem, kto z czyich pomysłów czerpał, jeśli w ogóle tak było).
Chyba rzeczywiście mamy już przesyt Gaimanem...

Sumując, to fajna fantastyka. Miło się ją czyta, przyjmnie ogląda. Fabuła nie nudzi, wciąga. Ale nie trzyma w napięciu i nie czuć tam grozy...

IMO komiks zdecydowanie wart 50 zł (przy zamówieniu całej "Kolekcji grozy I"), wystarczy porównać go do ostatnich "Kaznodzieji" o podobnej objętości (~9 zeszytów), w podobnej cenie... A tu mamy ponadto HC i kredę.
Ale czy wart 79 zł? Trudno powiedzieć... ;)

J.K. Gordon III

  • Gość
Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #47 dnia: Grudzień 26, 2006, 09:19:47 am »
z serii obrazy grozy na razie mam tylko Lovecrafta i księgi magii. Księgi są w porządku, bardzo sympatycznie mi się czytało. świetne ilustracje.

jako, że od dawna jestem miłośnikiem twórczości Samotnika z Providence, "Lovecraft" zrobił na mnie niesamowite wrażenie. polecam wszystkim cthultystom :D

pozdrawiam

Offline 4-staczterdzieściicztery

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #48 dnia: Luty 01, 2007, 11:50:50 pm »
Krótko o dwóch ostatnich pozycjach z kolekcji "Obrazów Grozy".

"Złodziej Wszystkich Czasów" to komiks, który wolałbym przeczytać jakieś osiem lat temu. Niewątpliwie fabuła sprawiłaby większą satysfakcję memu nastoletniemu umysłowi, choć zapewne wtedy nie potrafiłbym docenić go graficznie. Obecnie pozycja ta pozostaje dla mnie jedynie ciekawostką, a kilka lat temu mogłaby stanowić jeden z ulubionych komiksów.


"Nigdziebądź", natomiast, było wciągającą i urzekającą opowieścią. Nie mogę oceniać tego tytułu jako adaptacji, bo nie znam ani serialu, ani książki, ale to co Carey wysmażył na podstawie konceptów Gaimana, bardzo mi odpowiada. Atutem są dla mnie również rysunki Fabry' ego, które kreskę polubiłem już od okładek "Kaznodziei" ( które zresztą zwykłem uważać za najrówniejszy i najlepszy element tego cyklu  ), a od czasu historii o Zniszczeniu z "Sandman: Noce Nieskończone", zapragnąłem przeczytać dłuższą opowieść przez niego narysowaną, a "NIgdziebądź" zdecydowanie spełniło te oczekiwania.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline 4-staczterdzieściicztery

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #49 dnia: Kwiecień 16, 2007, 09:12:45 pm »
Uzupełniając to co napisałem o "Nigdziebądź" w poście powyżej, po przeczytaniu książki, muszę przyznać, że jest znacznie lepsza. Choć nadal komiksowa adaptacja podoba mi się, to pozostawia sporo niedosytu w porównaniu z wersją literacką. Gdybym przeczytał w odwrotnej kolejności, najpierw książkę, a potem komiks, prawdopodobnie byłbym rozczarowany wersją Careya i Fabry' ego.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline Maciej

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #50 dnia: Kwiecień 16, 2007, 09:23:29 pm »
W końcu przeczytałem Lovecrafta.
Bardzo fajne rysunki i malunki. Inspirujące  8) .
Historyjka też sympatyczna, szkoda że mniej więcej w połowie komiks stracił parę i ostatecznie pozostawił mnie z wrażeniem niedosytu.
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline Robertos

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #51 dnia: Kwiecień 18, 2007, 01:46:22 pm »
A Hellraisera czytał już ktoś ?????? Warto kupić?????? Graficznie albumik prezentuje się bardzo ciekawie i uznane nazwiska. A Scenariusz???? Jeśli ktoś przeczyta to prosze o opinie  :D

N.N.

  • Gość
Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #52 dnia: Kwiecień 18, 2007, 02:05:04 pm »
Cytat: "Robertos"
A Hellraisera czytał już ktoś ?????? Warto kupić?????? Graficznie albumik prezentuje się bardzo ciekawie i uznane nazwiska. A Scenariusz???? Jeśli ktoś przeczyta to prosze o opinie  :D


Jako, że czytałem wszystkie części "Hellraisera", to chyba mogę odpowiedzieć.
To jest zbiór różnych historii i jako taki nie ma scenariusza, ale scenariusze, które nalezy rozpatrywać każdy z osobna. Opierają się one na złożeniu: "co też mogę wymyślić mając za punkt wyjścia to, co wymyślił Clive Barker" i są dowodem na pomysłowość scenarzystów. Są tam rzeczy zaskakująco dobre, są też takie sobie, ale w tym drugim wypadku rysownicy rekompensują straty. Moim zdaniem - warto, choćby przez wzgląd na róznorodność i przekrojowość albumu.

Offline Ziemniakento

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #53 dnia: Kwiecień 18, 2007, 02:35:36 pm »
Ciekawe tylko czy komiks dorówna filmowi...
I czy pojawią się jakieś wspólne motywy  :p

Offline Robertos

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #54 dnia: Kwiecień 18, 2007, 04:08:34 pm »
Cytat: "N.N."
Cytat: "Robertos"
A Hellraisera czytał już ktoś ?????? Warto kupić?????? Graficznie albumik prezentuje się bardzo ciekawie i uznane nazwiska. A Scenariusz???? Jeśli ktoś przeczyta to prosze o opinie  :D


Jako, że czytałem wszystkie części "Hellraisera", to chyba mogę odpowiedzieć.
To jest zbiór różnych historii i jako taki nie ma scenariusza, ale scenariusze, które nalezy rozpatrywać każdy z osobna. Opierają się one na złożeniu: "co też mogę wymyślić mając za punkt wyjścia to, co wymyślił Clive Barker" i są dowodem na pomysłowość scenarzystów. Są tam rzeczy zaskakująco dobre, są też takie sobie, ale w tym drugim wypadku rysownicy rekompensują straty. Moim zdaniem - warto, choćby przez wzgląd na róznorodność i przekrojowość albumu.
Dzieki N.N. za opinie,jak będe miał chwilke czasu wybiore się po ten albumik :D

Offline Anonimowy Grzybiarz

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #55 dnia: Kwiecień 18, 2007, 04:58:16 pm »

Offline bronzovy malasz

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #56 dnia: Kwiecień 21, 2007, 12:18:05 pm »
Kupuję Obrazy Grozy w ciemno - i szczerze powiedziawszy nie wszystko jeszcze przeczytałem, ale jesli chodzi o Hellraiser to jest to JEDYNA pozycja która pasuje mi do tej serii jak najbardziej !!!

Jezu, to naprawdę jest niesamowity horror!

Jeśli ktoś mi powie że go przeraził np Złodziej... to chyba nie oglądał Koszmaru z Ulicy Wiązów...!

Tam na serio jest sporo takiego pokładu niewyobrażalnej piekielności :) że sam komix staje się dla czytelnika dzwiami do przenikliwych rozmyśleń nad życiem! (Mam na myśli rozważania stricte filozoficzne).

Niestety nie czytałem w oryginale pozostałych pozycji z OG (mam na myśli to co E ma zamiar wydać), ale jeśli Egmont będzie kontynuować tę serię w tym "stylu" to jestem ZA!!!
czko wypadło temu misiu...

Offline Ziemniakento

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #57 dnia: Kwiecień 21, 2007, 02:32:41 pm »
Cytat: "bronzovy malasz"

Jeśli ktoś mi powie że go przeraził np Złodziej... to chyba nie oglądał Koszmaru z Ulicy Wiązów...!


Hm...sam w sobie Grymas był bardzo przerażający...ale komiks taki klimatyczny, senny, lekki bo obrazy grozy nie mają na celu straszenia czytelników po nocach...

Offline 4-staczterdzieściicztery

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #58 dnia: Kwiecień 21, 2007, 03:52:07 pm »
Cytat: "bronzovy malasz"

Tam na serio jest sporo takiego pokładu niewyobrażalnej piekielności :) że sam komix staje się dla czytelnika dzwiami do przenikliwych rozmyśleń nad życiem! (Mam na myśli rozważania stricte filozoficzne).


Naprawdę? A to dość ciekawe, jakoś zupełnie nic takiego nie poczułem w trakcie lektury, żadnej piekielności i żadnej zachęty do rozmyślań filozoficznych.
Według mnie "Hellraiser" to album wyróżniający się przede wszystkim graficznie, na pracę większości rysowników patrzy się z przyjemnością ( szczególnie podobały mi się rysunki Mignoli i Boltona  ), słabiej wypada Mark Nelson ( fatalne kolory ) i Bill Koeb ( momentami zwyczajnie nie widać co się dzieje w kadrze ). Od strony fabularnej w większości wypada dość przeciętnie, najbardziej przypadły mi do gustu opowieści o aktorze szukającym inspiracji do roli ( "Przede wszystkim twarz" ) i o nieszczęśniku, który chce się wykupić z piekła ( "Trupy Gniją" ), nieźle wypadają też "Wordsworth" o człowieku, który żyje słowami i "Pieśń metalu i ciała" o niewidomym pianiście.
Na koniec chciałem dodać, iż nie widziałem żadnego filmu z cyklu "Hellraiser", a komiks nie zachęcił mnie do bliższego poznania.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline Anonimowy Grzybiarz

Lovecraft i inne Obrazy Grozy
« Odpowiedź #59 dnia: Kwiecień 21, 2007, 06:05:50 pm »
Hellraister - pierwszy Obraz Grozy, który mnie zaciekawił, i postanowiłem kupić.
Rysunkowo dla mnie bardzo ciekawy, niestety scenariusze są - według mnie - na różnym poziomie.
Dokładniej się wypowiem, jak jeszcze raz przeczytam.
Pozdrawiam