trawa

Autor Wątek: Timof i cisi wspólnicy  (Przeczytany 681864 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2145 dnia: Maj 04, 2016, 04:23:44 pm »
Po mojemu to wszyscy macie trochę racji. (...)

Warto chyba dodatkowo wskazać że słuszne jest zarówno zdanie o niemożności czytania poza kontekstem jak i to o braku obowiązkowych kontekstów. Tekst znaczy i coś znaczyć będzie zawsze. Tekst wywołuje wrażenie (pozytywne lub negatywne) niezależnie od stopnia kulturowego) obycia czytelnika. Ale będzie znaczył inaczej dla kogoś, kto lepiej zna kontekst estetyczny, polityczny, obyczajowy czy biograficzny (czy to postaci mającej być czyimś portretem czy też człowieka podpisanego na okładce). Ja chyba poszedłbym (na tym etapie dyskusji) w stronę proponowanej koncyliacyjne przez turucorpa pełni jako ambicji (domniemanej) każdego zaangażowanego czytelnika. i jednocześnie podkreślił, ze ktoś  szerszych horyzontach ma większe szanse zbudowania konstruktywnej i trudniejszej do obalenia interpretacji niż ktoś, kto bez jakiegokolwiek przygotowania podchodzi do tekstu pisanego np. w konwencji, o której nie ma bladego pojęcia.     

Odłóż tę "Narrację w powieści graficznej" (nie ucieknie)...

Tuszynska czytam do poduszki (zafascynowaly mnie "fikołki", ktore robi w bardzo podobny sposob jak Kuba Woynarowski ze "story artem"

Rada, którą dał absolutnie (w kontekście toczonej dyskusji) jest na miejscu nie tylko dlatego, ze to opasłe tomiszcze nigdzie sobie nie pójdzie, ale też z tego powodu, że ta książka faktycznie nie pomaga rozstrzygnąć, gdzie jest autor, gdzie narrator (wcześniej musiałaby to, choćby orientacyjnie, wiedzieć jej autorka). A cios z Woynarowskim - jeśli go dobrze odczytuję - mocny. Widzi mi się straszliwy sequel wściekłej publicystycznej okołokomiskowej monografii z niedawnych lat.   

O naturze tej fascynacji, swoją drogą, chętnie przeczytam coś więcej w odpowiednim wątku. 
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline pokia

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2146 dnia: Maj 04, 2016, 04:32:45 pm »

Offline Blacksad

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2147 dnia: Maj 04, 2016, 06:24:06 pm »
Tak jeszcze przy okazji - sytuacja hipotetyczna, ale jak najbardziej prawdopodobna:
Ktoś umie czytać. Wychował się na komiksach - Donaldzie, Asteriksie, superbohaterach. Ale TYLKO na komiksach. Ma znajomość i umiejętność czytania narracji obrazkowej, przy jednoczesnym kompletnym braku świadomości "normalnej" literatury czy filmu. I taki ktoś dostaje do ręki "Sandmana" albo "Ligę Niezwykłych Dżentelmenów". Przeczyta i co? "W tym pierwszym się nawet nie strzelali, w drugim też niewiele. I mało śmieszne to było".

Nie, nie piję tu do 8azyliszka i jego świadomej (?) postawy chłopka - roztropka.

Kontekst to nie tylko znajomość biografii czy poglądów autora, ale i pewna otwartość, gotowość na głębsze wgryzienie się w jakikolwiek tekst kultury. Który to tekst nie zawsze mówi sam za siebie, może robić to (i często robi) w czyimś imieniu, odnosząc się, polemizując, trawestując.

Bo inaczej - co zostanie z takiej lektury na poziomie zerowym? Chyba tylko to, co kiedyś powiedział ktoś na widok żyrafy - "Takie zwierzę nie istnieje".
Chrzań się, Smirnov

Offline gobender

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2148 dnia: Maj 04, 2016, 07:26:25 pm »
@ wincler
Kwestia punku widzenia. Dla mnie "interpetacja" i zdefiniowany "sens" zawsze była zbrodnią na odbiorze sztuki. Każdej. Oczywiście w przypadku sztuk posługujacych sie bezpośrednią narracją trzeba rozumieć co się czyta, ogląda. Ale zawsze wolę, jak to jest pretekst do nagrody znacznie bardziej satysfakcjonującej niż zazwyczaj wymęczone i podręcznikowe intepretacje czy moralizowanie które w dodatku są dla mnie w żaden sposób odkrywcze.
Cytując: "Sztuka jest jak gówno..." niezależnie od tego czy to prawdziwy cytat czy urban legend - zawsze sie z tym zgadzałem w 100%. Ktoś lubie inaczej? Szanuje to, ale vice versa poproszę :)

Offline absolutnie

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2149 dnia: Maj 04, 2016, 07:47:31 pm »
Kwestia punku widzenia. Dla mnie "interpetacja" i zdefiniowany "sens" zawsze była zbrodnią na odbiorze sztuki.


Brak sensu jest bez sensu  :???:
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline turucorp

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2150 dnia: Maj 04, 2016, 07:56:33 pm »

Brak sensu jest bez sensu  :???:

Akurat tutaj pozwolę sobie zacytować moja ulubiona kapele:
"Nonsense is better than no sense at all" ;)

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2151 dnia: Maj 04, 2016, 09:26:47 pm »
@ wincler
Kwestia punku widzenia. Dla mnie "interpetacja" i zdefiniowany "sens" zawsze była zbrodnią na odbiorze sztuki. Każdej.

A czy koniecznie mówiąc o mocnej interpretacji, trzeba przez nią rozumieć "zdefiniowany sens"?
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline gobender

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2152 dnia: Maj 04, 2016, 09:31:46 pm »
A czy koniecznie mówiąc o mocnej interpretacji, trzeba przez nią rozumieć "zdefiniowany sens"?

Oczywiście, że nie. Ale jako inteligentny człowiek, wiesz doskonale, że to właśnie takiego rodzaju "interpretację" miałem na myśli.

Offline radioblackmetal

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 448
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • ... .. .
Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2153 dnia: Maj 04, 2016, 09:40:53 pm »

Brak sensu jest bez sensu  :???: ??:


"Sensem bezsensu jest to, że jest on pozbawiony sensu co jest jednocześnie jego sensem. Bezsens bez sensu nie istnieje podobnie jak sens bez bezsensu, co automatycznie czyni bezsens sensownym przykładem abstrakcji."


i wszystko jasne ;)

The darkness will swallow everything

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2154 dnia: Maj 04, 2016, 09:54:54 pm »
Oczywiście, że nie. Ale jako inteligentny człowiek, wiesz doskonale, że to właśnie takiego rodzaju "interpretację" miałem na myśli.

Z tą inteligencją to różnie bywa. Mnie, bywa, zawodzi.
Pisałem o interpretacjach podbudowanych (przez co trudniejszych do obalenia), Ty o tych wmawianych nam przez system (np. szkolny). Te "przypisane sensy" w podręcznikach do nauki polskiego biorą się z często świetnych, przełomowych w swym czasie interpretacji, które jednak, namaszczone przez dydaktyków jako poręczne formułki wyjaśniające, "co autor miał na myśli", staja się z czasem fundamentem złej renomy wszelkich interpretacji i - jak się okazuje w kilku postach powyżej - nie przysparzają też sławy czytelnikom, którzy w oparciu o te "szkolne" interpretacje wypracowali swoje analogiczne strategie radzenia sobie z tekstami (niemodny dziś biografizm, który stał się punktem wyjścia tej dyskusji, ja też praktykuję, gdy tylko wierzę, że w czymś mi pomoże a stacza mi na to energii i czasu).

 
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline absolutnie

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2155 dnia: Maj 04, 2016, 09:56:14 pm »

"Sensem bezsensu jest to, że jest on pozbawiony sensu co jest jednocześnie jego sensem. Bezsens bez sensu nie istnieje podobnie jak sens bez bezsensu, co automatycznie czyni bezsens sensownym przykładem abstrakcji."


i wszystko jasne :wink:


Z twojego posta wynika, że jeśli bezsensowi brak sensu to nie jest bezsensem. I o to właśnie mi chodziło. O brak sensu, a nie o bezsens.
Mam nadzieję, że nadal wszystko jasne?
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2156 dnia: Maj 04, 2016, 10:00:32 pm »
Jeżeli sens umknie z bezsensu, znaczy, że maj jest.
Bez kwitnie.
Sensualna orgia.
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline freshmaker

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2157 dnia: Maj 23, 2016, 06:08:49 pm »
kong the king - świetna publikacja. najbliższe wrażenia z podobnego komiksu graficznie to chyba 3 cienie pedrosy. oczywiście kong jest dużo bardziej pogodny. dosłownie płynie się przez ten komiks. dosyć skromne przypisy i dedykacje w komiksie zrobione sa w 3 językach, wspomniany jest nakład 1000 egzemplarzy. czyżby jakaś koprodukcja?


do tego autor to prawdziwy równiacha.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2158 dnia: Czerwiec 05, 2016, 09:30:25 am »
Wczoraj na Gdańskich Spotkaniach Komiksowych można było posłuchać niektórych autorów książki "Powieści graficzne. Leksykon". Jerzy Szyłak był w tak świetnej formie i tak zajmująco opowiadał, a całe spotkanie tak interesujące, że moja żona w pewnym momencie zapytała mnie szeptem: "Czy mamy już tę książkę?". No jeszcze nie mamy, dlatego postanowiłem coś z tym zrobić. :D

Offline Death

Odp: Timof i cisi wspólnicy
« Odpowiedź #2159 dnia: Czerwiec 05, 2016, 09:43:49 am »
Nagrywał ktoś? :)