Przeczytałem Piaskową opowieść i choć po wcześniejszych wypowiedziach byłem sceptycznie nastawiony, to jednak komiks Pereza przypadł mi do gustu - znacznie bardziej niż np. Przybysz Tana. Rzeczywiście są tutaj śladowe ilości fabuły, dlatego jakoś nie wyobrażam sobie tego jako film, prędzej jako kolorowy, zmontowany w szybkim tempie teledysk. Nie wiem co prawda na ile Perez wierny jest scenariuszowi Hensona, ale biorąc pod uwagę w jakich okolicznościach doszło do powstania Piaskowej opowieści, można przypuszczać, że jest wierny oryginalnej wizji. A ta to czyste, psychodeliczne wariactwo, a Perez do tego idealnie dostosował rysunek, kadrowanie, kolor. Ktoś kto nastawi się na konkretną fabułą, będzie rozczarowany, jak widać nie każdy też wciągnie się w ten absurd Piaskowej opowieści, ale zawsze pozostaje powalająca strona graficzna.