Lasy tyle co absorbuja węgla, potem przy rozkładzie z powrotem uwalniają. Więc tu ich rola wychodzi na zero.
Rzecz znana, oparta na starych badaniach i obalona przez nowe, które wykazują, że nawet lasy równikowe, w których bilans jest najgorszy pod względem zyskiwania tlenu, produkują go dużo więcej niz zużywają.
Dodam że usuwanie starych, gnijących drzew może i jest korzyste jeśli chodzi o dwutlenek węgla, ale jak wykazują badania szkodzi środowisku, gdyż są one ważną częścią ekosystemu.
te 0,5% które emitował człowiek w porównaniu z wulkanami, to naprawde nie ma czym sie przejmować.
Łatwo wykazywać jak mała liczbą jest 0,5%, ale gdyby o tyle, względem śreniej głebokości oceanu, podniosł się poziom morza, to by była klęska na masową skalę.
Energooszczędne technologie sa kosztowne.
Wojsko jest dużo bbardziej kosztowne - zlikwidujmy wojsko! I liczmy, że może nikt nas nie napadnie, bo paru anonimowych ekspertów na forach internetowych twierdzi, ze nie ma zagrożeń i arabscy oraz białoruscy politolodzy twierdzą, że w przyszłości nie będzie wojen.
A może jest na odwrót. Temperatura rosnie, więcej wody paruje z oceanów i jako snieg pada na biegunach i rosną lodowce. I poziom oceanów sie obniża.
Zauważ, że wokół terenow polarnych są zimne prądy które powoduja skroplenie się pary wodnej jeszcze przed lądem, przez co opady spadają do oceanu. Za to spore opady spadają na Syberię, przez co rozszerzają się bagna. Drzewa na terenach podmokłych gniją i wydzielają dwutlenek węgla. Na dodatek do Morza Arktycznego wlewają się masy zimnej, słodkiej wody, które mieszją się zwodami północnego Atlantyku utrudnijąc przepływ Golfsztromu.