Asuka nieśmiała? Moim zdaniem absolutnie. Owszem, każdy w pewnych sytuacjach czuje skrępowanie, a zwłaszcza nastoletnia panna pragnąca być "the best". Mimo to, myślę, że Asu była ponadprzeciętnie pewna siebie.
Skrytość Asuki wynika raczej z jej mylnego pojęcia o sobie. Tak bardzo pragnęła nikogo nie potrzebować, że wmówiła sobie samodzielność i pewność siebie i na nich oparła życie. We wczesnym dzieciństwie została odrzucona. Żeby funkcjonowac w miarę normalnie, przyjeła, że wszelka uczuciowa zależność jest poniżająca (Shin, dla odmiany, założył, że nie jest wart uczuć i zrobił z siebie ofiarę).
Reasumując: to, że Asu nie mówi o niczym wprost, może wynikać z jej nieświadomości. Potrzebuje kochać, być akceptowaną, być zależną, być księżniczką z wieży - ale o tym nie wie. A nawet, jeśli coś takiego zaświta jej w głowie, jest skłonna uważać, że to żałosne.
Myślę, że dlatego mówi to, co mówi, na zakończenie Enda.