A ja się panowie z Wami tym razem nie zgodzę, no może jednak tylko w części
Wiadomo było, że po dwóch tygodniach przerwy, nie rzucą się sobie od razu do gardeł. Kishi od początku stara się ubrać w klamrę pewne fakty i można się było spodziewać, że pojedynek Naruto i Sasuke który kończył pierwszą serię, zostanie powielony na jej końcu. Tak jak odbyło się to, w ich poprzednich wcieleniach z Madarą i Hashiramą na czele.
Sasuke jest obłąkany, widać że od początku planował przyłączenie się do Naruto, aby później mieć oczyszczony teren w drodze do pozostania Hokage. Podobała mi się scena, w której z zimną krwią zabija Sakurę, szkoda tylko że w genjutsu. Ciekawi mnie co takiego powie w kolejnym rozdziale, jaka jest jego wizja tytułu Hokage, co będzie tą rewolucją? Co z ogoniastymi bestiami? To nie był do końca nieudany rozdział, tylko stopniowanie napięcia pod ostateczne starcie. Oby ostateczne, jeśli Uchiha nie zginie to będzie klapa. To byłoby epickie zakończenie, śmierć przyjaciela, którego przez całą drugą serię starał się uratować główny bohater, ale skoro Hashirama prawie zabił Madarę, to może może...